Proszowianka - Piliczanka Pilica 1:0 (0:0)

 (fot. ikp)
Proszowice, 7-11-2011

     Był to ósmy mecz bez porażki Proszowianki, czym wyrównali osiągnięcie z 2004 roku, jeszcze w IV lidze kiedy trenerem był Zbigniew Urbańczyk, z tą różnicą, że za trenera Urbańczyka Proszowianka zanotowała 8 kolejnych zwycięstw.

     Piliczanka postawiła bardzo twarde warunki. Od samego początku zawodnicy obu drużyn grali ostro i zdecydowanie, w wielu sytuacjach sędzia Mateusz Nowak powinien był w jakiś sposób zareagować aby utemperować nieco graczy, a mimo to często nie było u niego żadnej reakcji.

     Goście nie przyjechali tylko po to, żeby się bronić, ale lepsze wrażenie sprawiali Proszowianie, którzy byli stroną przeważającą. Już w 2 minucie niewiele obok bramki z 20 metrów uderzał Gorzkowski. Chwilę później w świetnej sytuacji znalazł się M. Przeniosło, który ostrego kąta trafił w Stolarskiego.

      Piliczanka w pierwszej połowie stworzyła sobie w zasadzie tylko jedną niebezpieczną okazję, gdy Zawartka wybronił nieprzyjemne uderzenie po rykoszecie. W 20 minucie po ładnej klepce Adam Przeniosło dograł do swojego brata Macieja, którego strzał z bliska został wybity na rzut rożny przez bramkarza. Chwilę później znów w polu karnym gości znalazł się M. Przeniosło, który z prawej strony chciał pokonać Stolarskiego. Ten jednak wybił piłkę przed siebie i zrobiło się spore zamieszanie, w którym to futbolówkę odnalazł Perlik, ale jego strzał z kilku metrów był za silny. Bliski zdobycia gola był także A. Przeniosło, ale jego strzał Stolarski sparował na słupek.

     Po zmianie stron nadal lekką przewagę mieli gospodarze. W 48 minucie po dośrodkowaniu A. Przeniosło uderzał głową Wrona, jednak tuż przed bramkarzem lot piłki zmienił Perlik i mieliśmy prowadzenie. Piliczanie poważniej zagrozili dopiero po godzinie gry, ale Zawarta nie dał się zaskoczyć przy strzale na krótki słupek. Podwyższyć prowadzenie mógł T.Przeniosło, ale jego bardzo odbry strzał z 25 metrów przeniósł nad poprzeczką Stolarski. Pod koniec spotkania Piliczanka raz jeszcze postraszyła miejscowych, gdy z kilkunastu metrów ładny strzał zmierzający w światło bramki wybił na rzut rożny Zawartka.

Marcin   
Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2010_2011/2011_11_12/20111107prosz_pili/art.php