Proszowiccy downhillowcy

Karol Szczygieł /Kluszkowce/ (fot. Joy Ride)
Proszowice, 23-08-2011

     W najbliższy weekend w Koninkach odbędą się kolejne zawody downhillowe z cyklu Sony vaio Joy Ride Open Series, w których udział weźmie trzech zawodników z Proszowic: Szymon Staszek, Mateusz Krzyk oraz Karol Szczygieł. Uprawiają oni widowiskową i niebezpieczną odmianę kolarstwa - downhill (zjazd rowerem na czas z góry).

     Wydawać by się mogło że nic w tym trudnego ale rzeczywistość jest zupełnie inna. Zawodnicy ścigają się na specjalnie przygotowanej stromej i krętej trasie naszpikowanej kamieniami wielkości telewizorów, korzeniami, drewnianymi przeszkodami a także (najbardziej widowiskowe) skoczniami. Tak wygląda miejsce w którym ścigać będą się nasi reprezentanci http://www.youtube.com/watch?v=Kh7NXPTpRxU (film został nakręcony podczas otwarcia sezonu w Koninki Gravity Park kiedy trasy nie były jeszcze tak dopieszczone jak teraz w pełni sezonu zjazdowego).

Mateusz Krzyk /Wisła/ (fot. Joy Ride)
     Teraz, gdy największy park rowerowy w Polsce posiada trasy oraz całą infrastrukturę, która pomaga mu konkurować z europejskimi kurortami nadszedł czas aby rozegrane tam zostały zawody ściągające osoby z całego kraju. Szymon zajmujący 6 lokatę w swojej kategorii (kadet) będzie walczył o awans na wyższe miejsce w klasyfikacji generalnej podobnie jak Mateusz Krzyk jeżdżący w tej samej kategorii. Natomiast Karol startujący w kategorii hobby full ma nadzieję uciec "prześladującemu go" w tym sezonie pechowi. Na pierwszej eliminacji w Kluszkowcachi uległ zniszczeniu jego tylni amortyzator co skutecznie wykluczyło jego start w zawodach w Wiśle. Wprawdzie nie ma zbyt wielkich szans na wysoką lokatę w "generalce", jednak nie oznacza to, że nie będzie wałczył o jak najlepsze miejsce.

     Aby sprostać jeździe po takiej trasie rower musi być bardzo wytrzymały oraz posiadać przynajmniej jeden amortyzator z przodu (tak zwany hardtail) o skoku ok. 15-18 cm lub amortyzatory z przodu i z tyłu o skoku w granicach 18-20cm z przodu oraz 18-23cm z tylu (tzw. full). Rower powinien mieć mocne kola, szerokie opony dostosowane do warunków i potężne hamulce hydrauliczne.

Szymon Staszek /Wisła/ (fot. Joy Ride)
     Bardzo ważna kwestia to bezpieczeństwo na zawodach! Wymagany jest kask z pełną szczęką, "zbroja" chroniąca kręgosłup, ochraniacze kolan oraz rękawiczki. Pomimo takiego ekwipunku urazy zdarzają się niestety dość często ale jak mówią zjazdowcy "ból mija, kości się zraz staja, dziewczyny lubią blizny a chwała zwycięzców trwa wiecznie". Jak mówią tak robią, nawet po poważnych kontuzjach wracają na downhillowe, jak twierdzą jest to nałóg i nie da się go pozbyć. W Proszowicach można spotkać wiele młodych osób jeżdżących na "dziwnych" rowerach wykonujących rożne ewolucje na schodach murkach i innych miejskich przeszkodach. Są to "streetowcy", za najlepszego w mieście uznawany jest 15. letni Bartosz Gonciarz. Dobrze ze młodzież odnajduje swoje pasje w "jeździe" na rowerze a nie przesiaduje godzinami przed komputerem! Niestety jak każde hobby (pasja) także i downhill wymaga nakładów finansowych i to niestety sporych.

     Średni koszt zbudowania roweru zjazdowego z prawdziwego zdarzenia waha się w granicach 10-15tys złotych a do tego dochodzą jeszcze koszty utrzymania "maszyny", wymiany części oraz co najważniejsze startu w zawodach.

Karol Szczygieł /Kraków Las Wolski/ (fot. Black Demon)
Jeżeli jakaś firma, osoba prywatna mogłaby pomóc naszym młodym pasjonatom to serdecznie do tego NAMAWIAMY!!! Chłopcy poszukują osób oraz firm mogących wesprzeć ich w jakikolwiek sposób, niech będzie to nawet i złotówka bo trzeba liczyć się z każdym groszem. Zapytani czemu szukają pomocy w firmach lokalnych a nie ogólnopolskich potentatów odpowiadają: "Szukamy przede wszystkim firm lokalnych działających na Naszym terenie, dla których wsparcie nas może być doskonała forma reklamy, potrafimy się odwdzięczyć za przekazane nam wsparcie. Jeśli jakaś firma nam pomoże my pomożemy jej reklamując ją na wszelkie możliwe sposoby (a jest ich sporo) również propagując downhill w naszym regionie."

     Tak wiec wszyscy trzymajmy kciuki za naszych zjazdowców, którzy po powrocie obiecali zdać nam relacje z imprezy, podzielić się wrażeniami oraz zdjęciami. Wszystkich zainteresowanych pomocą downhillowcą prosimy o kontakt: tel. 889-572-735; mail: downhill_proszowice@o2.pl Na zakończenie popatrzmy: Kluszkowice - http://www.pinkbike.com/video/198676/ oraz Wisła http://www.pinkbike.com/video/203880/ .

red.   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2010_2011/2011_07_08/20110823downhill/art.php