Świat oczami dziecka

ks. Marian Fatyga (fot. skalbmierz.kielce.opoka.org.pl)
Skalbmierz, 4-06-2011

     Wielokrotnie zastanawiamy się nad tym, co chcielibyśmy i możemy podarować naszym dzieciom. Wymarzone zabawki, słodycze, wspólne wyjście do kina czy parku rozrywki. Mamy do dyspozycji bardzo wiele ofert, przez co nasze dzieci nazbyt szybo się nimi nudzą. Ale jednego z pewnością wciąż od nas oczekują, a może nawet czasem za tym tęsknią. Chodzi o naszą obecność, na którą niestety czasem brakuje nam czasu, siły i ochoty. Warto w wyjątkowy sposób pomyśleć w przededniu wakacji o dochowaniu obietnic, które składaliśmy naszym dzieciom. Każdy człowiek potrzebuje, by kochać i być kochanym, ale ten najmłodszy w szczególności.

     Chrystus napominał swoich uczniów, by nigdy nie bronili dostępu do niego najmniejszym słuchaczom Słowa Bożego. Ponadto powtarzał, że do takich jak oni należy królestwo niebieskie. Warto sobie uprzytomnić, że każdy z nas nosi coś z dziecka, że dojrzałość nie oznacza całkowitego wyzbycia się cech dziecięcych. Spontaniczność, szczerość, otwartość na otaczającą rzeczywistość winny nam towarzyszyć przez całe życie, abyśmy mogli wciąż się rozwijać. Tylko dziecko potrafi kochać całym sercem. Pielęgnujmy w sobie dzięcięctwo, a w szczególności otwartość, ufność wobec drugiego człowieka.

     Kilka dni temu obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Dziecka , warto także w tym dniu pomyśleć o dzieciach niekochanych, odrzuconych. Jan Paweł II, 1 stycznia 1996 roku mówił: "Dzieci, jeśli otrzymają stosowną pomoc i zaznają miłości potrafią same stawać się twórcami pokoju. Ich entuzjazm i szczere zaangażowanie pozawala im uczyć nas - dorosłych, czym jest prawdziwy pokój". Otwierając serce na tych najmniejszych i najmłodszych stawajmy się jak dzieci w relacjach ludzi dorosłych.

ks. Marian Fatyga   
Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2010_2011/2011_05_06/20110604dziecko/art.php