Dyskusyjny Klub Książki - 20.01.2011r.

 (fot. MBP w Proszowicach)
Proszowice, 27-01-2011
     20 stycznia w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Proszowicach odbyło się pierwsze w Nowym Roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Klubowicze omawiali Agnieszki Drotkiewicz "Dla mnie to samo" oraz Bohumila Hrabala "Obsługiwałem angielskiego króla".

     W nowej książce Agnieszki Drotkiewicz absurdalna rzeczywistość skrzeczy i trzeszczy w rozpadających się ściegach. Na plan pierwszy wysuwają się portrety kobiece, takie jak: Adelka, bibliotekarka-niedojda, niewolnica mamusi-sadystki, złączona z nią w miłosno-nienawistnym związku. Jest Renata Pokuta -prezenterka TV Pokuta, której koszmarne życie osobiste nie przeszkadza faszerować widzów bzdurami o pozytywnym myśleniu. Albo Nina - puszczalska pielęgniarka, która poniża się, żeby od swoich mężczyzn wyżebrać choć trochę ciepła.

     Portrety kobiet u Drotkiewicz są zarysowane bardzo mocną kreską i stanowią istotę książki. Mężczyźni przewijający się w fabule (dosyć zresztą wątłej) pełnią funkcję raczej kompozycyjną, są tylko tłem dla bohaterek. Wszyscy bohaterowie "Dla mnie to samo", są skrzywieni emocjonalnie. Każdy z nich desperacko pragnie miłości i każdy kogoś krzywdzi. Na każdej niemal stronie trafia się odwołanie do jakiegoś tekstu kultury. Drotkiewicz, rozliczając się ze swoimi pisarskimi autorytetami, pokazuje świat zdeformowanych uczuć.

     W powietrzu krąży zło, które ludzie sobie wyrządzają i przekazują dalej. Ta rzeczywistość jest ciemna, lepi się od brudu, pełno w niej niespełnionych pragnień miłości, ciepła i zrozumienia oraz potrzeby pobudzenia intelektualnego. Mimo wszechobecnego poczucia krzywdy opowieść nie przeraża, bo niebezpieczne natężenie złych emocji rozładowuje humor. Choć despotyczna matka Danuta wzbudza naszą niechęć i obrzydzenie, trudno się nie uśmiechnąć, gdy okazuje się, że "zamieściła nawet pod sufitem atrapę czujnika na dym własnoręcznie zrobioną z pudełka po kremie Nivea".

 (fot. ikp)
     Lektura książki wymaga wysiłku. Szczególnie ze względu na charakterystyczny dla Drotkiewicz sposób prowadzenia powieści; dialog niepostrzeżenie przechodzi w narrację, ta w mowę pozornie zależną, a na każdej stronie mnożą się cytaty i obcojęzyczne wstawki. Jednak najbardziej zaskakujący w tej opowieści o literaturze, toksycznych relacjach międzyludzkich i zdegenerowanej miłości jest jej moralizatorski wydźwięk. Drotkiewicz stara się nakłonić czytelnika do przyjęcia na siebie odpowiedzialności za wyrządzane zło i krzywdę innego człowieka.

     Bohumil Hrabal "Obsługiwałem angielskiego króla" jest prywatnym dziennikiem małomiasteczkowego, a później praskiego kelnera, który pnie się z mozołem i uparcie po drabinie gastronomiczno-hotelarskiej hierarchii i zostaje wreszcie właścicielem lokalu.

     Bohater raz jest pociesznym, młodym mężczyzną, który dojrzewa, marzy, uczy się kochać, innym z kolei razem jest już statecznym człowiekiem, w sile wieku, usiłującym podsumować swoją dotychczasową egzystencję. Ta barwna gawęda, "spowiedź życia", urasta do rangi symbolu, metafory ludzkiego szczęścia i sukcesu, który często przeobraża się w klęskę. Pogoń za sławą i mamoną to jednak złudna droga, wiodąca donikąd, człowiek bowiem nie zawsze jest panem swego losu. "Koło historii" często wplątuje go w swe tryby. Większość podjętych przez bohatera decyzji okazuje się błędna i zmusza go do zrewidowania swego systemu wartości. To, co było ważne - MIEĆ - staje się nieistotne i przegrywa z BYĆ. Refleksje głębokie i poważne przecinają momenty mniej poważne, miejscami absurdalne. Tej książce nie brakuje owego złocistego humoru, tak charakterystycznego dla Hrabala.

     Rzeczywistość Hrabala wciąga. Bawi. Daje do myślenia. Zachwyca urodą i niewymuszonym wdziękiem kobiet, wzrusza delikatnością młodzieńców i czystością ich serc. Plastyczne opisy pobudzają wyobraźnię, która nie nadąża z produkcją kolejnych różnobarwnych obrazów.

Historia opowiedziana jest z takim talentem gawędziarskim, że nie sposób się od niej oderwać.

Na kolejne spotkanie zapraszamy 24.02.2011 r.

MBP w Proszowicach   
Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2010_2011/2011_01_02/20110127dkk01_20/art.php