Maria Stolzman z domu Szańkowska

 (fot. Łukasz Zarzycki [echodnia.eu])
Proszowice, 30-11-2010

     W dniu 26. XI 2010 roku w Rawie Mazowieckiej zmarła Maria Stolzman. Urodziła się 2.VIII. 1929 roku w rodzinie Szańkowskich. Jej ojciec Antoni, właściciel majątku w Kępiu k. Miechowa prowadził przed wojną gospodarstwo rolne, o szczególnie wysokim poziomie hodowli koni i bydła.

     Według mojej wiedzy był bratem Teofila Szańkowskiego gospodarującego w Wierzbnie, wybitnego hodowcy zbóż, głęboko zaangażowanego w ruchu oporu (na terenie jego majątku lądował gen. Okulicki). Teofil Szańkowski wywieziony został przez Rosjan w głąb ZSRR i tam zmarł. Jest jedną z tragicznych ofiar czerwonego totalitaryzmu.

     Antoni "cudem" przeżył 1945 rok. Majątek upaństwowiono i wszelkie dobra rozgrabiono. Maria Szańkowska podjęła studia rolnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim (Tak! Jeszcze jako Wydziale Rolniczym). Obroniła doktorat. Nie osiągnięcia z zakresu nauki, lecz dokonania w okresie zmian ustrojowych w naszej Ojczyżnie, trwale zapisały Ją w historii zmian ustrojowych.

     Pełniła wiele ważnych funkcji w życiu państwa, min. była posłem w latach 1989 - 1991 i 1999 - 2001. Jej ogromną zasługą jest fakt działalności w Kościelnej Fundacji Wspomagającej Zaopatrzenie Wsi w Wodę Prezesem tej fundacji, założonej przy Prymasie, została w 1988 roku. Efekt jej działalności, to tysiące kilometrów wodociągów i kanalizacji na polskiej wsi. Na ten cel skutecznie pozyskiwała miliony dolarów z USA i innych krajów. Była doradcą w sprawach rolnictwa w rządzie Hanny Suchockiej i wicepremiera Leszka Balcerowicza.

     Z sentymentem wspominam sesję poświęconą problemom przeobrażeń na polskiej wsi z udziałem min. wicepremierów, prof. Leszka Balcerowicza i prof. Jana Janowskiego, podczas której wygłoszone zostały cztery referaty, w tym Pani dr Marii Stolzman z domu Szańkowskiej i mój. Wspólna kawa i rozmowa z tymi osobami to jedno z ważnych przeżyć w mojej pracy społecznej. Zmarłą uważam za jedną z najbardziej zasłużonych córek ziemi proszowsko - miechowskiej dla polskiej wsi.

     Podczas okolicznościowej rocznicy w Miechowie mówiła; Wierzyłam w upadek komunizmu, ale nie wiedziałam kiedy to nastąpi. Dlatego szczególnym darem bożym jest dla mnie to, że mogłam uczestniczyć w budowaniu nowego państwa.

Henryk Pomykalski   
Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/redakcja/archiwum/2010_2011/2010_11_12/20101130stolzman/art.php