Marcin z Wrocimowic. Kopiec Marcina - odc. 04

(fot. ikp)
Radziemice, 18-07-2017

Życiorys Marcina z Wrocimowic

     Marcin z Wrocimowic występuje w dokumentach historycznych jako: Marcisz, Martinus, Marcissius z Wrocimowic, z Rogowa, Moszczenicy [Polski Słownik Biograficzny, t,19.]. Pochodził z Małopolski, niezamożnej rodziny, był ubogim rycerzem i spokrewniony z mieszczaństwem lwowskim. Powoli dorabiał się zarówno majątku, jak i pozycji społecznej, ponad szeregowe rycerstwo. Zachowane dokumenty z szeregu procesów o sprawy majątkowe, w jakich był stroną, świadczą o jego sporej zapobiegliwości.

     Miejsce i data urodzenia są nieznane. Pochodził z Małopolski, niezamożnej rodziny. Prawdopodobnie urodził się w ostatniej ćwierci XIV wieku. Po raz pierwszy występuje w źródłach w 1397, jako żonaty z wdową Małgorzatą, córką Stanisława z Wrocimowic, zwanego Śtaśko.

Rodzice Marcina z Wrocimowic są nieznani.

     Zmarł w 1441 lub 1442 roku, w Dębowcu [Ibidem, t. 19. s. 577, podaje, rok 1941/42.]. Źródła określają datę śmierci podając tylko rok1441 lub 1442 [Wikipedia pod hasłem Marcin z Wrocimowic]. Według Kuczyńskiego i Wiśniewskiego zmarł miedzy 16 października 1441 r. a 7 marca 1442 r. Jako zmarły pod datą 7 marca 1442 r. występuje wielu źródłach.

     Żonaty był dwukrotnie. Pierwszy raz z Małgorzatą - córką Staśka z Wrocimowic. Kiedy ożenił się z Małgorzatą zaczął wówczas pisać się jako Marcin z Wrocimowic [Herbarz polski; t. 3.]. Gorliwie przyznawał się do rodzinnych związków ze szlachtą z Wrocimowic, ukrywając w ten sposób prawdziwe pochodzenie społeczne, wywodzące się z mieszczaństwa.

     Od roku 1397 często przewijał się na kartach ksiąg ziemskich w sprawach finansowych i majątkowych podpisując się jako Marcin z Wrocimowic. Marcin z Wrocimowic nie pochodził z Wrocimowic, jednak podpisywał się, jako Marcin z Wrocimowic z kilku zasadniczych powodów:

Po pierwsze. Jeżeli przed rokiem 1399 posiadał część wsi Wrocimowice. Był to zawsze prestiż, a także za sprawą bogatej biografii jego teścia, Stanisława z Wrocimowic. Marcin ożenił się z jego córką, Małgorzatą. Wieś Wrocimowice należała do Małgorzaty, wdowy po Janie de Wrotomowicz. W Herbarzu występuje wzmianka, że: ...zaczął się pisać z tego majątku żony, który widocznie cały od jej sióstr skupił 1397 roku [Herbarz polski; t. 3.s. 38.]. W 1397 roku wziął 200 grzywien pod zastaw 100 morgów we Wrocimowicach. Możliwe jest również i to, że od pokoleń Wrocimowice miały przynależność rodową i piszących się z niej rycerzy z herbu Półkozic. Nie znana jest jednak dokładnie przynależność rodowa rycerzy pochodzących z tej miejscowości.

Po drugie. Na terenie całego Królestwa Polskiego w 1500 r. murowanych budowli o charakterze sakralnym jak i świeckim było około 1350. Ilość budowli murowanych stanowiła wówczas ok. 4% całkowitej zabudowy w Królestwie. Znajdujący się we Wrocimowicach zamek [Do dziś znajduje się we Wrocimowicach interesujące miejsce, stanowisko archeologiczne określone jako: zamek, grodzisko, kopiec Marcina. Szczegóły patrz rozdział: Kopiec Marcina we Wrocimowicach.], wskazywał na wyjątkową pozycje, dorównującą możnowładcom. Zamek był często lokalnym centrum gospodarczym, wokół którego koncentrowała się wymiana towarów. Stanowiły również schronienie dla okolicznej ludności oraz umożliwiały odparcie ataku, przetrwanie krótkiego oblężenia. Z tych względów możnowładcy szlachetnie urodzeni chętnie brali nazwiska od miejscowości, w których znajdowały się rezydencje i zamki, nawet jeżeli nie były one ich własnością.

Kolejnym czynnikiem dla którego Marcin podpisywał się jako z Wrocimowic była wyjątkowo rycerska biografia jego teścia Stanisława, zwanego Śtaśko. Pośród wielu Stanisławów występujących w tym okresie, wielokrotnie w materiałach natrafiamy na Stanisława, rycerza z Wrocimowic herbu Ołobok.

     Chociaż po śmierci żony Małgorzaty utracił w 1397 r. posiadłość we Wrocimowicach, to jednak najczęściej przez resztę życia podpisywał się jako Marcin z Wrocimowic czasem tylko dodając słowo - quondam - co znaczy były, niegdyś Marcin z Wrocimowic. W roku 1397 wziął 200 grzywien pod zastaw 100 morgów we Wrocimowicach. W 1398 r., procesował się ze Straszem z Białaczowa o połowę wsi Sędziszów i Wielka wola. Marcin wżenił się w posiadłość we Wrocimowicach, przyjmując jej część jako wiano po żonie i dopisał się do chlubnych tradycji miejscowych rycerzy.

     Gdy dość szybko owdowiał, przyszłej żony też postanowił poszukać pod kątem wywodzenia się ze znakomitej rycerskiej rodziny. Po raz drugi Marcisz już w 1399 r. był żonaty ze Świętochną, córką Paszka z Biskupic [Herbarz polski; t. 3.]. Paszko Złodziej (Starszy), piastujący urząd kasztelana bieckiego w latach 1377-1403, dziedzic Biskupic i innych licznym dóbr ziemskich w Małopolsce, w tym Piekar uzyskanych jako posag nieznanej z imienia żony, zmarły w 1403 r. miał dwóch synów: Paszka (Młodszego) i Pełkę oraz córkę Świętochnę, która wyszła dwukrotnie za mąż, najpierw za starostę krakowskiego Mikołaja Puszcza ze Sprowy, a po jego śmierci za chorążego krakowskiego Marcina z Wrocimowic [Paweł (Paszko) zwany (Młodszy) Złodziej, z Biskupic i Pilchowic herbu Niesobia, rycerz, uczestnik bitwy pod Grunwaldem, miecznik krakowski, kasztelan małogoski, starosta biecki, kasztelan zawichojski. Był synem kasztelana bieckiego Pawła zwanego Złodziejem z Pilchowic. Jan Długosz w Rocznikach pisze, że Paweł z Biskupowic bierze udział w bitwie pod Grunwaldem, jako jeden z dziewięciu rycerzy stoi w pierwszym szeregu przed rycerstwem elitarnej chorągwi ziemi krakowskiej - należy do rycerzy przedchorągiewnych. Paszko (Młodszy) Złodziej z Biskupic był znanym w całej Europie rycerzem, obdarzonym ogromną siłą i wzrostem, odznaczył się pod Grunwaldem, gdzie walczył w pierwszym szeregu.].

     Świętochna była wdową po pochodzącym z wpływowej rodziny Kurozwęckich Mikołaju Puszczu ze Śprowy. Kurozwęcki był bratankiem zmarłego w 1397 r. kasztelana krakowskiego Dobiesława i bracie stryjecznym Zawiszy, biskupa krakowskiego. Koligacje te bardzo przydały się Marcinowi z Wrocimowic i przydały się bowiem pozwoliły mu objąć w 1410 r. jego pierwszy i jedyny urząd - Chorążego Krakowskiego. Tytuł ten pozostał Marcinowi aż do śmierci [Herbarz polski, tom 3. s. 38 i 39.].

     Paszko senior miał także córkę, Świętochnę, która po śmierci swego pierwszego męża wyszła za Marcina z Wrocimowic, rówieśnika Paszki juniora, który osiadł definitywnie w małopolskich Biskupicach. Występuje jednak informacja w Herbarzu polskim, że Wrocimowice prawdopodobnie utracił w 1400 r. ...bowiem przez cały 1400 r. procesują go siostry pierwszej żony o Wrocimowice [Ibidem]. W procesie tym brały udział siostry Małgorzaty: żona Petki z Bydlina, i Anna - żona Jakusza z Sudolu.

     Był właścicielem, dziedzicem Rogów i Moszczenicy. Sołtysem miejscowości Moszczenica, w powiecie biecki. Posiadłości w Moszczanicy sprzedał w 1402 r., za 300 kop. gr.

     W 1402 r. Marcin z Wrocimowic zawarł umowę z prepozytem Janem z kościoła św. Michała na Wawelu w prawie swych zobowiązań finansowych i sumy 300 grzywien, należnych mu od króla Zygmunta Luksemburczyka [Polski Słownik Biograficzny, t,19.]. W 1402 roku sołectwo Moszczenicy w pow. Bieckim sprzedał za 300 kop gr.

     W 1403 roku zrzekł się swoich praw do części młyna we Lwowie na rzecz swego siostrzenica Piotra Stechera, mieszczanina. Posiadał sołectwo w Moszczenicy, w pow. Bieckim. Posiadłość w Moszczenicy sprzedał w 1402 roku za 300 kop.gr.

     Wiosną 1410 r. przebywał wśród komisarzy królewskich, badających granicę przedmieścia Krosna. W 1410 roku został mianowany chorążym ziemi krakowskiej. Jako chorąży krakowski wziął udział w bitwie pod Grunwaldem. Podczas bitwy grunwaldzkiej w 1410 r. niósł naczelną chorągiew wojsk polskich z Białym Orłem, o którą toczyła się zaciekła walka. Został upamiętniony przez Jana Długosza w Rocznikach [Jan Długosz. Autor licznych publikacji historycznych, w tym najsłynniejszego dzieła Annales seu cronicae incliti Regni Poloniae - Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego, obejmującego historię Polski od najdawniejszych czasów do 1480. W skład tego dzieła wchodzi Chorographia Regni Poloniae, która stanowi unikatowy dokument ówczesnych czasów przedstawiający dokładniejszy obraz ziemi, a zwłaszcza hydrografię ziem polskich, oraz potwierdza zdumiewającą wiedzę i wszechstronność jaką dysponował Jan Długosz, stawiając go na czele jako jednego z najwybitniejszych polskich geografów.], Henryka Sienkiewicza w Krzyżakach i Jana Matejkę na obrazie Bitwa pod Grunwaldem. Długosz opisując upadek Wielkiej Chorągwi Królestwa z Białym Orłem oparł się na relacjach świadków stojących w pewnym oddaleniu. Pisząc, że upadek gonfanonu nastąpił pod naporem wrogów. Krzyżacy nie zdołali jednak zdobyć ani przechwycić upuszczonej chorągwi [Długosz, Roczniki... t. 6. Cz. 2. s. 127.]. W 1410 roku król Władysław Jagiełło zapisał Marcinowi z Wrocimowic zastaw na wsi Lubatowej Niżnej na sumę 200 grzywien.

     Brał udział w wojnie pod Koronowem, gdzie w dniu 10 X 1410 r. odznaczył się chwalebnie. Od 1410 roku do śmierci to jest do 1441/42 r., był chorążym krakowskim. Jego synowie - dumni z dokonań ojca na stanowisku chorążego - zwali się Chorążycami, przybrali w dalszych pokoleniach ten tytuł za nazwisko [Herbarz polski, tom 3. s. 38.].

     Marcin z Wrocimowic herbu Półkozic, kasztelan Połaniecki, starosta łowicki chorąży krakowski, pełnił również funkcje dyplomatyczne, posłował do papieża. W 1411 wraz z dwoma innymi posłami był członkiem delegacji polskiej do papieża. Dowodzi to, że jego zdolności i zasługi zostały docenione. Brał udział w akcie podpisania Unii w Horodle w 1413 r.

     W 1413 r. jako świadek potwierdził jako świadek intercyzę ślubną, zawartą w Brześciu Kujawskim między Wilhelmem Miśni - margrabią miśnieńskim - a Ameliną, córką Ziemowita, księcia mazowieckiego. Również w 1413 r. był obecny przy podpisywaniu aktu braterstwa szlachty poleskiej z bojarami w Horodle.

     Jako dostojnik królewski Marcin uczestniczył w różnych aktach i wydarzeniach politycznych. Kiedy abp Mikołaj Trąba wyjeżdżał w 1414 na sobór w Konstancji, właśnie Marcinowi powierzył w zastaw starostwo łowickie, będące od wczesnego średniowiecza uposażeniem arcybiskupstwa gnieźnieńskiego. Nie są dokładnie znane jego powiązań z abp Trąbą, ten jednak podejmując taką właśnie decyzję musiał mu ufać. Prawdopodobnie miedzy Marcinem z Wrocimowic, a abp Mikołaj Trąba było pokrewieństwo.

     Kiedy arcybiskup zmarł w grudniu 1422 r., Marcin z Wrocimowic zażądał od kapituły gnieźnieńskiej wykupu zamku łowickiego. Po śmierci arcybiskupa Mikołaja Trąby na pewien czas Marcin znikł z życia politycznego. Nie powrócił do Małopolski, lecz przeniósł się do ziemi sanockiej, gdzie posiadał dobra Rogi już od 1410 r., oraz Lubatową [Polski Słownik Biograficzny, t. XIX.].

     Być może w związku ze śmiercią abp Trąby Marcin przenosi się z Małopolski do Ziemi Sanockiej, gdzie posiadał kilka wsi. Na ziemi sanockiej posiadał już w roku 1416 miejscowości Rogi i Lubatową. Miał jeszcze Zawadę, Wolę Dąbkową w pow. pilzneńskim, które nabył w 1416 r. Posiadał Czasybiesy i Hunusowice, które w 1437 r., sprzedał Buczackim na 100 grzywien.

     W 1419 r. uczestniczy przy zawieraniu przymierza pomiędzy Polska i Litwą a państwami unii kalmarskiej (Dania, Szwecja, Norwegia), w Czerińsku. Również w tym samym roku był obecny przy podpisywaniu aktu braterstwa szlachty polskiej z bojarami w Horodle. W 1419 r., uczestniczył przy zawieraniu przymierza pomiędzy Polską i Litwą, a państwami unii kalmarskiej w Czerwińsku.

Podpisy Marcina z Wrocimowic widnieją na różnych dokumentach królewskich, jak np. w roku 1421 w Sanoku na dokumentach dla Biecza.

    W latach 1422-34 przebywał na ziemi sanockiej, w której posiadał Rogi, i przez ten okres pisał się również jako Marcin z Rogów. Posiadał wieś szlachecką Falkowa. W dniu 30 kwietnia 1431 r. Marcin z Rogowa , chorąży krakowski, Piotr Schaffrott de Trziesniów i Mikolaj z Oglądowa dają Janowi Omeltho dla Wierzbięty Piekarskiej, jego żony i jej siostry Katarzyny za 200 grzywien zwyklej monety dwie części wsi Poręby im trzecią część wsi Poręby i trzecią część wsi Łabowy [Akta grodzkie i ziemskie t. XI. Lwów 1886, str. 65, Nr 463.].

W roku 1425 zastawiona przez króla część była w posiadaniu szlacheckich braci z Dębowca: Jana, Mikołaja i Piotra, kanonika krakowskiego, którzy dokonując podziału ofiarowali ojcu swemu Marciszowi, chorążemu krakowskiemu wsie Rogi i Lubatówkę z sołectwami w sumach zastawnych. Skwitowali go również z ojcowizny i macierzyzny i uregulowali jego długi. Przy tym Piotr zastrzegł sobie, że w razie nieszczęścia lub biedy otrzyma z powrotem swą część w Lubatówce [Lubatówka; Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, Tom V.].

W 1425 r. zastawiona przez króla Władysława Jagiełłę część Rogów, posiadali szlacheccy bracia z Dębowca: Jan, Mikołaj Czarnoccy, którzy przy podziale 25 sierpnia 1425 r. sprzedali swojemu bratu Piotrowi Czarnockiemu kanonikowi krakowskiemu, piszącemu się w 1431 r. Marcinowi z Wrocimowic de Rogi, chorążemu krakowskiemu, wsie Rogi i Lubatówkę z sołectwami [Strona Internetowa Stowarzyszenia Miłośników Wsi Rogi.].

     Marcin z Wrocimowic był właścicielem i dziedzicem Rogowa, sołtysem Moszczenicy. W roku 1425 podzielił między synów Rogi i Lubatowa. Pozostał na części Rogów, które ustąpił mu syn Piotr - kanonik. W 1425 r. zostawił za 150 grzywien wieś Świebodzin w pow. Pilzneńskim Klemensowi z Zassowa.

     W Małopolsce ponownie występuje od 1429 roku. W Nowym Mieście Korczynie w 1429 r. uczestniczy przy podziale dóbr między Odrowążów. Był wśród panów otaczających króla. W 1430 r., wraz z innymi przyrzekł królowi, że uznaje po jego śmierci jednego z synów za króla. Należy przypuszczać, że za poparcie króla otrzymał królewszczyznę Dębowiec - miasto wraz z 4 wsiami, w powiecie bieckim.

     W 1430 roku na wiecu szlachty sanockiej brał udział w podjęciu uchwały, określającej sposób podziału majętności konfiskowanych złodziejom. Prowadził również własne sprawy finansowe, udzielał znacznych pożyczek i sam bywał dłużnikiem. Na ziemi sanockiej przebywał do roku 1434. W tym okresie podpisywała się jako Marcin z Rogowa. Przebywając na ziemi sanockiej brał udział w miejscowych wiecach, rokach sądowych i był powoływany na arbitra.

     W 1430 jest wśród poświadczających, że w zamian za przywilej jedleński szlachta polska uzna syna Jagiełły za króla (pamiętajmy, że władza Jagiellonów nie była w Polsce dziedziczna). W tymże roku otrzymuje od Jagiełły, zapewnię za poparcie starań króla królewszczyznę Dębowiec [Dębowiec - duża wieś w Polsce, znajdująca się w Beskidzie Niskim, administracyjnie położona w województwie podkarpackim, w powiecie jasielskim, w gminie Dębowiec.] - miasto z 4 wsiami w pow. bieckim. Rozdawanie królewszczyzn w posiadanie w zasadzie dożywotnie, lecz często zatrzymywane na stałe przez rodzinę obdarowanego, było typowym sposobem kupowania sobie poparcia politycznego przez Jagiellonów. Od 1430 roku został właścicielem Dębowca.

     W 1431 r., pośredniczył w sprawie między Hińczą z Rogowa a Janem Kraśką z Łubnicy. W latach 1432-1434 procesował się o Rogi i utracił je na rzecz Mikołaja Czarnockiego. Na ziemi halickiej posiadał dobra Cieszybiesy, które nabył przed rokiem 1435. Dobra w Cieszybiesy sprzedał za 1000 grzywien w 1437 r.

     W 1433 r., brał udział w sądzie królewskim w Niepołomicach. W 1434 r., uczestniczy w roku bieckim ustanawiającym pokój między radą miasta Biecta a mieszczaninem z Tarnowa. W tym samym roku Marcin z Wrocimowic oskarżony był o zarzucanie nieszlachectwa Janowi Długiemu z Kunowej.

     W latach 1433-1442 między właścicielami Dębowca często dochodziło do sporów i procesów sądowych dotyczących przywilejów i praw wójtostwa czy tenuty [Piotr Jamioła, ks. dr MS, Historia Dębowca, 2009 r. Stowarzyszenie Miłośników Dębowca.]. W latach 1433 - 1435 Marcin Wrocimowic procesował się z Mikołajem z Grabowa z wójtem miasta Dębowca o jego dochody i buntowanie chłopów przeciwko niemu. Oskarżał również i o nieprawnie pobierane takich korzyści jak: ...targowe, orodne, wirzcholes (wierzchowe), poczty, miodowe "in fine laneorum, alias dicendo Wedlach" na 108 łanach miasta Dębowciec. Mikołaj przedłożył przywilej Kazimierza Wielkiego na wójtostwo i dębowieckie udawadniając, że może pobierać powyższe powinności.

Źródło: Starodawne Prawo Polskie. T. II.

     Na początki XV w. Marcin był starostą dębowieckim. Od 1433 r. był tenutariuszem [Tenutariusz z łac. capitaneus sine iurisdictione - dzierżawca zamków lub dóbr królewskich tzw. królewszczyzn, bez uprawnień starosty grodowego.] dębowieckim. Wybudował w Dębowcu gród obronny, gdzie zmarł 1442 r. [Piotr Jamioła, ks. MS, Historia Dębowca, 2009 r. Stowarzyszenie Miłośników Dębowca, s. 45.]. Miał syna urodzonego 1420 r. (zmarł 1502 r.), o takim samym imieniu, podpisujący się również jako Marcin w Wrocimowic lub z Dębowca.

     Na ziemi sanockiej przebywał do 1434 r., podpisując się, jako Marcin z Rogów, często brał udział w miejscowych wiecach, rokach sądowych i był powoływany na arbitra. W 1430 r., brał udział w wiecu szlachty sanockiej w podjęciu uchwały, określającej sposób podziału majętności konfiskowanych złodziejom [Tamże].

     W 1434 r., był komisarzem królowej Zofii z Bieczu w sporze sołtysów w star. libuskim. Z mandatu króla zasiadał w sądzie wiecowym w Krakowie i był w Nowym Mieście Korczynie jednym ze świadków aktu nadania przez króla Wielkiego Księstwa Litewskiego ks. Zygmuntowi Kiejstulowiczowi. Marcin z Wrocimowic był w 1435 r., jednym z gwarantów traktatu pokojowego, zawartego z Krzyżakami w Brześniu Kujawskim. Przystąpił do konfederacji antyhusyckiej w 1436 r., zorganizowanej przez Oleśnickiego, a do jej aktu przywiesił swoją pieczęć. Również w tym samym roku był na Rusi, gdzie zasiadał na rokach w Samborze. Świadczył w Piotrkowie na dokumencie króla Władysława III, przyrzekającego zachować przywileje poprzedników. W 1440 r., świadczył na dokumencie króla, potwierdzającego przywileje opactwa Jędrzejowskiego. W roku 1441 toczyła się sprawa pomiędzy Marcinem z Wrocimowic a Janem z Dulębianki o napad na dobra Marcina [Polski Słownik Biograficzny, t. 19.].

     W 1433 Marcin z Wrocimowic brał udział w sądzie królewskim w Niepołomicach oraz w rokach biecki [Roki - w dawnej Polsce posiedzenie sądowe. Za Władysława Jagiełło Roki małe - były to sądy grodzkie o kadencji miesięcznej lub kwartalnej.], ustanawiającym pokój miedzy radą Biecza a mieszczaninem z Tarnowa. Również w roku 1433 był oskarżony o zarzucenie nieszlachectwa Janowi Długiemu z Kunowej.

     W latach 1433-1435 Marcin z Wrocimowic toczył proces z wójtem miasta Dębowca: ...o jego dochody i buntowanie chłopów przeciwko niemu. W 1434 roku był komisarzem królowej Zofii w Bieczu w sporze sołtysów w starostwie lubuskim.

     W 1435 widnieje, jako jeden z gwarantów wśród poświadczających traktat pokojowy z Krzyżakami w Brześciu Kujawskim. W 1436 r. przebywał na Rusi, gdzie zasiadał na rokach w Samborze.

     W 1438 przystąpił do konfederacji antyhusyckiej organizowanej przez Oleśnickiego. Jednoznacznie określa to jego stanowisko polityczne po stronie oligarchii możnowładczej, skupionej wokół kardynała Oleśnickiego, właściwego wówczas (wobec małoletniości Władysława III) kierownika polityki polskiej. W dniu 11 września 1441 roku występuje w sprawie z Janem Dułęgbianki o napad na jego dobra. Po śmierci pierwszej żony poślubił Świętochnę c. kasztelana bieckiego Paszka Złodzieja z Biskupic. Jeden z jego synów, także Marcin, został kasztelanem połanieckim.

     U boku Marcina z Wrocimowic uczestniczył w Bitwie pod Grunwaldem przy chorągwi krakowskiej jako rycerz przedchorągiewny chorągwi krakowskiej najbardziej znanym wśród rycerzy Zawisza Czarny z Garbowa, herbu Sulima.

     Drugim protektorem chorążego został arcybiskup gnieźnieński Mikołaj Trąba [Mikołaj Trąba herbu Trąby, ur. ok. 1358 w Sandomierzu, zm. 2 grudnia 1422 w Lubicy na Spiszu. Duchowny katolicki, notariusz królewski od 1390 roku, arcybiskup gnieźnieński od 1412, pierwszy prymas Polski od 1417. Doradca Władysława II Jagiełły, zwolennik aktywnej polityki antykrzyżackiej. Brał udział w bitwie grunwaldzkiej przy królu, a po bitwie przeglądał przywileje klasztorne i kierował notariuszami spisującymi łupy i wysyłającymi pisma. W czasie trwania oblężenia Malborka w 1410 roku był - wbrew Jagielle - gorącym orędownikiem trwania przy wysiłkach zdobycia stolicy Zakonu.].

     Adam Krzemiński w pracy pt. Nagie miecze na lemiesze, sugeruje - bez żadnego uzasadnienia - że Marcin z Wrocimowic był pochodzenia niemieckiego [Polityka, nr 2 z 9 stycznia 2010, s.60-63]. Jan Długosz o jednym tylko wspomina rycerzu Zyndramie z Maszkowic, że był pochodzenia. niemieckiego, a ród, w którym to imię było dziedziczne, znajdował się na przełomie wieku XIII/XIV na Śląsku, w Bielawie pod Raciborzem. Jan Długosz podaje iż ten polski rycerz, który dowodził lewym skrzydłem wojsk polsko-litewskich pod Grunwaldem pochodzi z Niemiec. Imię Sintrammus, Sinthram, Sindram znane było zwłaszcza w Niemczech, chociaż mało używane. Jednak sam Zyndram urodził się w Polsce we wsi Bielawe pod Raciborzem. Najstarsza wzmianka źródłowa o Zyndramie z Maszkowic pochodzi z roku 1388 w aktach sądu leńskiego bieckiego.

     Nie ma dowodów, że Marcin z Wrocimowic miał niemieckie pochodzenie po matce lub ojcu. Był rycerzem pochodzącym z Małopolski. Jeżeli nawet jego przodkowie ojciec lub matka pochodzili z Niemiec to Marcin na tyle był spolszczony, że niewiele miał z tym wspólnego.

     W Bitwie pod Grunwaldem walczyło wielu najemników. Można uznać, ze pod Grunwaldem nie było żadnej jednolitej narodowościowo armii. Wśród najemników w szeregach wojsk Królestwa Polskiego walczyli zaciężni Czesi, Morawianie czy też Ślązacy - którzy stanowili niemieckojęzyczną część armii.

     Marcin z Wrocimowic jako rycerz służył polskiemu królowi, mieszkał w Polsce, podlegał polskim prawom, mówił po polsku. Bohater Bitwy Grunwaldzkiej - zmarł w Dębowcu [Dębowiec - duża wieś w Polsce, znajdująca się na Pogórzu Jasielskim, administracyjnie położona w województwie podkarpackim, w powiecie jasielskim, w gminie Dębowiec.] pomiędzy 16 X w 1441 a 7 III 1442.

Marcin z Wrocimowic piastował stanowiska

  1. Chorąży wielki koronny [Patrz rozdział: Marcin z Wrocimowic chorąży koronny].
  2. Starosta Łowicki. Pełnił funkcje starosty łowieckiego [Wikipedia]. Na początki XV w. był jednym ze starostów dębowieckich [Piotr Jemioł, ks. Historia Dębowca, Kraków 2009. s. 45.].
  3. Komisarz Krakowski. Wiosną 1410 r., znalazł się wśród komisarzy królewskich Władysława Jagiełły, badających granice oraz stosunki własnościowe przedmieścia miasta Krosna [Ibidem].
  4. W średniowieczu Marcin z Wrocimowic jest wymieniany jako jeden z 36 dyplomatów [Polscy dyplomaci średniowieczni.].

    W 1413 roku Marcin jako świadek potwierdzał intercyzę ślubną, zawartą w Brześciu Kujawskim między Wilhelmem, margrabią miśnieńskim a Amelią, córką Ziemowita, księcia mazowieckiego [Polski Słownik Biograficzny, t. IX.]. Brał udział w akcie podpisania Unii w Horodle w1413r. - aktu braterstwa szlachty polskiej z bojarami w Herodle. W 1419, w Czerwińsku uczestniczył w zawieraniu przymierza Polski i Litwy z krajami unii kalmarskiej - Dania, Szwecja, Norwegia [Tamże].

    Występuje w licznych dokumentach królewskich, miedzy innymi w 1421 r., w Sanoku na dokumencie dla Biecza. W 1435 widnieje wśród poświadczających traktat pokojowy z Krzyżakami w Brześciu Kujawskim.
  5. Wójt. W latach 1433-1442 - Sławny rycerz Marcin z Wrocimowic był wójtem i tenutariuszem w dębowieckim od 1433 r. [Marek Żukow-Karczewski: Całe miasto mówiło... O obchodach, [w:] Echo Krakowa, 19 VII 1994 r.].
  6. Stolnika Krakowski. W roku 1471 pełnił funkcje stolnika krakowskiego [Boniecki Adam; Herbarz polski: Wiadomości historyczno-genealogiczne o rodach szlacheckich, Tom 3.].
  7. Marcin z Wrocimowic poseł do papieża.

    W 1411 był członkiem delegacji polskiej do papieża, posłem od króla Władysława Jagiełły, wraz z dwoma innymi posłami. Dowodzi to, że jego zdolności i zasługi zostały docenione.
     Rok po Bitwie pod Grunwaldem, połowie roku 1411 ruszyło do Rzymu poselstwo polskie do papieża Jana XXIII z obediencją i w sprawach związanych z konfliktem polsko-krzyżackim. W skład poselstwa wchodzili: Andrzej Łaskarz, prepozyt włocławski, uczony prawnik i dyplomata, Marcin z Wrocimowic, chorąży krakowski i Zbigniew Oleśnicki, późniejszy biskup krakowski i wybitny polityk, wtedy tylko notariusz królewski. Zbigniew Oleśnicki początki kariery na dworze króla Jagiełły miał ułatwione dzięki powiązaniom rodzinnym. W czasie wielkiej wojny był notariuszem kancelarii królewskiej; czytał dokumenty klasztorów pomorskich, przedkładane Jagielle do zatwierdzenia; pisał skargi na Zakon do papieża i elektorów Rzeszy [Polska Akademia Nauk. Instytut Historii; [red. nacz. Emanuel Rostworowski], Polski słownik biograficzny. T. 23 z. 4, [og. zb.] 99, Ogiński Michał - Olszak Wacław, Wrocław; Kraków [etc.], Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1978 r.]. Dwaj z nich - Marcin i Zbigniew Oleśnicki - byli uczestnikami bitwy grunwaldzkiej.

     Posłowie przedstawili papieżowi przyczyny oraz przebieg Wielkiej Wojny. Marcin z Wrocimowic występował głównie jako naoczny świadek bitwy. Była to dla Marcina jako posła pierwsza misja polityczna do Rzymu, Władysława Jagiełły. Według relacji zapisanej w Rocznikach Długosza poselstwo odniosło sukces, a papież Jan XXIII uznał walkę Jagiełły z Krzyżakami za wojnę sprawiedliwą (iustum helium).

     Zachowało się obszerne streszczenie mowy Andrzeja Łaskarza wygłoszonej przed papieżem. Tekst ten złożyło poselstwo polskie na dworze papieskim, a któryś z urzędników kurii skopiował go dla krzyżaków. W mowie Andrzeja Łaskarza - podobnie jak w innych tekstach polskiej publicystyki politycznej tego czasu - Jagiełło przedstawiony został jako: król sprawiedliwy (rex iustus), który pragnął pokoju, a zmuszony został przez krzyżaków do obrony zgodnej z prawem. I dlatego ruszył na nieprzyjaciela razem ze swymi poddanymi (a więc nie poganami!), a Bóg dał mu zwycięstwo. Mówił również Andrzej Łaskarz, ...iż król polski jest władcą najbardziej chrześcijańskim" (rex christianissimus). Któż bowiem od czasów apostołów zrobił dla chrześcijaństwa więcej niż Jagiełło, który nawrócił i ochrzcił cały ogromny kraj - Litwę.

     Powrót Jagiełły do stolicy nastąpił dopiero w szesnaście miesięcy po bitwie. Król oczekiwał orzeczenia słuszności prowadzonej wojny z zakonem od papieża Jana XXIII. Delegacja polska do papieża przywiozła pomyślny wyrok Rzymu. Wiadomość ta zastał króla Jagiełłę w Niepołomicach. Niezwłocznie przystąpiono do przygotowania uroczystego wjazdu Jagiełły do Krakowa. W dniu 25 listopada 1411 roku król wyruszył pieszo z Niepołomic otoczony wyższym duchowieństwem i rycerstwem. Szedł przez Wieliczkę i Kazimierz. Przed procesją niesiono zdobyte pod Grunwaldem krzyżackie chorągwie. Na Kazimierzu wstępowano po drodze do tamtejszych kościołów. Następnie zatrzymano się na dłużej na Skałce, aby oddać hołd św. Stanisławowi - patronowi Polski. Później orszak królewski udał się na Wawel, gdzie podczas uroczystości kościelnych zawieszono zdobyczne chorągwie wokół grobu św. Stanisława na ścianach nawy głównej katedry wawelskiej. Ceremonia ta zakończyła krakowskie uroczystości ku czci zwycięstwa, które dały początek tradycji obchodów grunwaldzkich [Marek Żukow-Karczewski: Całe miasto mówiło... O zwycięstwie, [w:] Echo Krakowa, 2 VIII 1994 r., nr 149 (14221).].

     Zgodnie z wolą wszystkich stanów duchownych i świeckich król Władysław Jagiełło polecił, aby dzień 15 lipca był obchodzony, jako święto narodowe. Każdego roku ze wszystkich kościołów Krakowa w dniu tym wyruszały procesje. udając się wspólnie do kościoła św. Jadwigi na Stradomiu. Świątynia ta związana była z kultem królowej Jadwigi, jako tej, która przepowiedziała załamanie się potęgi krzyżackiej i której orędownictwu współcześni przypisywali grunwaldzkie zwycięstwo (...). Z 14 klasztorów krakowskich szło 600 mnichów z relikwiarzami, dalej 200 przedstawicieli duchowieństwa świeckiego i kanonicy katedralni. Za profesorami Akademii Krakowskiej z rektorem na czele i pedelami niosącymi insygnia władz akademickich postępowali członkowie kapituły krakowskiej z opatami mogilskim i tynieckim, a za nimi celebrujący biskup pod baldachimem niesionym przez sześciu rajców miejskich. Na końcu w otoczeniu dygnitarzy państwowych szedł król Jagiełło. Uroczystościom grunwaldzkim kres położyło wejście Prusaków do Krakowa w dniu 15 czerwca 1794 roku.

     Później, w czasach rządów austriackich, zniszczono też kościół św. Jadwigi, przerabiając go na kamienicę i składy wojskowe. Odrodzenie kultu zwycięstwa grunwaldzkiego nastąpiło po prawie stu latach, za sprawą obrazu "Bitwa pod Grunwaldem" Jana Matejki i powieści "Krzyżacy" Henryka Sienkiewicza. Na wskrzeszenie obchodów istotny wpływ miał też Marian Karol Dubiecki, który na łamach "Czasu" zamieścił w grudniu 1901 roku artykuł przypominający genezę uroczystości, ich przebieg i tradycję. Działania te zaowocowały pamiętnymi krakowskimi obchodami 500-lecia zwycięstwa pod Grunwaldem, które miały miejsce w 1910 roku. Wtedy to odsłonięto Pomnik Grunwaldzki [Marek Żukow-Karczewski: Całe miasto mówiło... O obchodach, [w:] Echo Krakowa, 19 VII 1994 r.].

     Zakon krzyżacki po klęsce grunwaldzkiej rozpoczął walkę dyplomatyczną. Propaganda krzyżacka posługiwała się najczęściej zarzutem, że pogańskie oddziały składające się w armii polskiej i litewskiej zagrażało zakonowi krzyżackiemu i całego chrześcijaństwa. Często dyplomacja krzyżacka przedstawiała polskie działania wojenne jako bezprawne. Manifesty i listy krzyżaków wspierały pisma króla węgierskiego Zygmunta Luksemburskiego. Docierały do książąt i miast Rzeszy, na dwory Francji i Anglii oraz do kurii papieskiej. Propaganda krzyżacka przynosiła rezultaty. Tak na przykład Kronika mnicha z Saint-Denis, oficjalnego historyka dworu francuskiego, wyrażająca zatem opinie tego środowiska, określała wyraźnie walkę krzyżaków z Polakami jako bój chrześcijan z poganami.. Polscy nieprzyjaciele krzyżaków nazywani byli Turkami, a Litwini to saraceni.

     Kiedy abp Mikołaj Trąba wyjeżdżał 1414 na sobór w Konstancji, właśnie Marcinowi powierzył starostwo łowickie, będące od wczesnego średniowiecza uposażeniem arcybiskupstwa gnieźnieńskiego. Nie jest jasna natura jego powiązań z abp Trąbą, ten jednak podejmując taką właśnie decyzję musiał mu ufać. Być może w związku ze śmiercią abp Trąby Marcin przenosi się z Małopolski do Ziemi Sanockiej, gdzie posiadał kilka wsi. W 1430 jest wśród poświadczających, że w zamian za przywilej jedleński szlachta polska uzna syna Jagiełły za króla (pamiętajmy, że władza Jagiellonów nie była w Polsce dziedziczna). W tymże roku otrzymuje od Jagiełły królewszczyznę Dębowiec (miasto i 4 wsie w pow. bieckim). Rozdawanie królewszczyzn w posiadanie w zasadzie dożywotnie, lecz często zatrzymywane na stałe przez rodzinę obdarowanego, było typowym sposobem kupowania sobie poparcia politycznego przez Jagiellonów.

Zbigniew Pałetko   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/info/prossoviana/online/paletko_morcin/20170718zyciorys04/art.php