Skwerek na "parceli", potrzebny jak ząb w nosie?

(fot. Adam Psica)

Proszowice, 27-01-2016

     Powstały wiosną 1955 roku skwerek przy ulicy Kościuszki (na tzw. "parceli") od samego początku był "niechcianym dzieckiem". Już w lipcu tego roku w "Głosie Ziemi Proszowskiej" ukazał się artykuł o tym zaniedbywanym zielonym zakątku naszego miasta.

     Opis jego wyglądu wypisz, wymaluj pasuje do stanu obecnego, może tylko z tą różnicą, że drzewa są starsze i w międzyczasie powstał tam "plac zabaw", który swoim stanem zaniedbania nie odbiega od reszty zieleńca (widać to doskonale na zdjęciach wykonanych przez Redakcję IKP w czerwcu zeszłego roku).

     Skwer jest "zapuszczony" i chyba bardzo rzadko cokolwiek się robi aby poprawić jego wygląd i użyteczność. Właściciel (UMiG) najwidoczniej zapomniał sobie o tym, że dbanie o estetykę miasta ma wpisaną w swoje obowiązki!!!

(fot. Adam Psica)

     Ostatnio podjęto inicjatywy (obie obywatelskie) aby poprawić wygląd tego "wrzodu na... zdrowej tkance naszego pięknego miasta" ;]. Pierwszy projekt to było wystartowanie w konkursie internetowym "PODWÓRKO NIVEA", gdzie można było wygrać nowoczesny plac zabaw, druga to przeznaczenie budżetu obywatelskiego na rewitalizację tego miejsca.

     Jak to u nas często bywa wyszło z tego NIC! W konkursie internetowym naszym mieszkańcom, szkołom itp... nie chciało się głosować na tę inicjatywę, a inni tego za nas nie zrobili i pomysł poprawy stanu "parceli" upadł (z 3417 głosami zajęliśmy 294 miejsce).

(fot. Adam Psica)

     Jeżeli chodzi o budżet obywatelski, to po kłótni na spotkaniu mieszkańców osiedla nr 1 ("parcela" wchodzi w skład tego właśnie osiedla), rewitalizacja wprawdzie została "przepchnięta", jednak pomimo zawirowania związanego budżetami obywatelskimi na terenie miasta pieniądze czekają na działanie, tak więc nadzieja poprawy wyglądu zieleńca przy ulicy Kościuszki jest ale, czekamy na DZIAŁANIE!.. ;[

     I teraz trwa stan najwyraźniej pasujący wszystkim, UGiM Proszowice bo nie muszą robić nic, mieszkańcom osiedla nr 1 najwyraźniej nie przeszkadza to, na spotkaniu wcale nie byli wielkimi entuzjastami pomysłu rewitalizacji.

Ale spokojnie 60 lat wstecz było podobnie... przeczytajmy archiwalny artykuł:

proszowski zrzęda   

Chcemy skwerów, ale nie takich

Głos Ziemi Proszowskiej, nr 9, 1-15 lipca 1955

     Na tak zwanej "parceli" przy ulicy Kościuszki dzięki staraniom Miejskiej Rady Narodowej powstał na wiosnę bardzo miły skwer. Zasiano trawę, posadzono drzewka, postawiono ławki, urządzono ścieżki i miły zakątek naszego miasta mógłby się stać miejscem wypoczynku dla niejednego.

     A dziś? Trawa zniszczona przez "skracających" sobie drogę, przez dzieci bawiące się na niej, a nawet starszych opalających się beztrosko na rozłożonych kocach. Niektórzy uważają, że skwerek jest doskonałym miejscem dla ich gęsi czy innego ptactwa domowego. Liście z drzew też już zdążono oberwać. Po ścieżkach jeżdżą rowerami ci, którym zwykle "bardzo się śpieszy" i przyjemny do niedawna skwerek w zupełności nie jest podobny do miejsca wypoczynku.

     A przecież w Proszowicach nie ma za wiele zieleni, nie ma miejsca gdzie by było można spokojnie odpocząć po dniu pracy. A gdybyśmy tak postanowili, że nie tytko sami dbamy o naszą zieleń, ale każdemu, któremu nie jest drogie piękno naszego miasta zwrócimy uwagę? Rezultaty na pewno byłyby doskonałe, trzeba tylko chcieć. I nikomu nie wolno przejść obojętnie obok, niszczących nasze wspólne dobro. (lew)

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/autorskie/zrzeda/20160127parcela/art.php