Czy gmina idzie w ślady Zabłockiego?

zgadnijcie kto (co) jest sępem, a kto (co) nosorożcem (fot. x3.cdn03.imgwykop.pl)

Proszowice, 31-07-2015

     Jak przeczytałem warunki na jakich gmina przejęła "hotel pielęgniarek" przy ulicy Szpitalnej od razu przypomniała mi się anegdota o "Zabłockim i mydle". Aby wyjaśnić czytelnikom swój stosunek to tak prowadzonych przez naszego młodego włodarza "interesów", przytoczę jedną z wersji historyjki o skąpym XVIII wiecznym szlachcicu:

Franciszek Zabłocki był polskim szlachcicem. Zajmował się handlem, transportował towary statkami do Gdańska. Po jakimś czasie doszedł do wniosku, że pracując uczciwie, nie dorobi się zbyt wielkiego majątku. Postanowił zatem pomóc fortunie i zarobić na przemycie. W następną podróż do Gdańska wybrał się z luksusowym towarem, jakim wówczas było mydło, ale ukrył je głęboko pod pokładem swego statku, aby nie zapłacić cła. Jakież było jego zdziwienie, kiedy dopłynąwszy do celu chciał wypakować towar, a okazało się, że pod pokładem zostały tylko resztki mydlin.

     I smieszno i straszno. Niestety obawiam się, że gmina na przejęciu tego hotelu wyjdzie podobnie jak pan Franciszek ;[.

     Przejmując niewiele wartego "strupa" od powiatu "nieodpłatnie", będzie musiała zapłacić za działkę, na której to "cudo" stoi, jak znam realia Proszowic to wycena tej działki będzie taka, że wszystkim spadną kapcie. Jakby mało tego było doszło jeszcze do tego 5 ulic (Racławicka, Rynek, Reja, Królewska i Wolności), które już od stycznia 2016 trzeba odśnieżać, sprzątać, remontować a po roku jeszcze Zamkową, którą powiat remontuje już chyba druki rok! i końca nie widać.

     Wprawdzie gmina "negocjowała" przejmowanie ulic przez dłuższy okres, ale jak widać wyszło tak jak powiat chciał. Dziwi mnie dlaczego gmina nie wyciągnęła od powiatu jakiś opłat za przejęcie tych ulic, a zgodziła się na płacenie za działkę. No cóż, trochę pohałasowali, udali, że twardo obstają przy swoich warunkach i nic nie zdziałali, stracili tylko czas, którego im może braknąć przy inwestycji w ten nieszczęsny "Klub Malucha". Inna sprawa, to nie wiem kto wymyślił, żeby przy tym klubie zrobić jeszcze mieszkania socjalne - "GRATULUJĘ" pomysłu (załamka).

(fot. hanha.com.pl)
     I pomyśleć, że wszystkie te kombinacja po to, żeby uzyskać dotację 840 tys. - można by rzec "złoty interes". Aż boję się szacować jaki będzie całkowity koszt "przedszkola" dla 25 dzieci.

     Ciekawi mnie czy negocjacje ze strony gminy prowadził (bo zgodnie z kompetencjami powinien) nowy nabytek burmistrza, specjalista od inwestycji. Zostaje tylko pogratulować negocjatora, przysłużył się gminie tak, że "klękajcie narody". Swoją drogą jak można prowadzić rozmowy przez kilka miesięcy i nie uzyskać NIC, rzadka sztuka - BRAWO! ;[ A może to jakiś dil, którego kulisów nikt nie zna?

Nie chcę ciągnąć tego wątku dalej bo mnie jeszcze ... trafi.

Prosiłbym tylko naszych gminnych urzędników, aby na patrona inwestycji znaleźli kogoś innego niż Franciszek Zabłocki. ;]

proszowski zrzęda   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/autorskie/zrzeda/20150731zablocki/art.php