Ten nieszczęsny plan zagospodarowania

(fot. migielicz.pl)

Proszowice, 3-10-2014

     W serwisie fb "Proszowice - Żyjmy Inaczej!" przeczytałem artykuł dotyczący planu zagospodarowania przestrzennego dla Proszowic, a w zasadzie jego braku (przytoczę go na końcu felietonu). Jasno z niego wynika, że Naszym władzom wyraźnie nie "na rękę" jest wykonanie tego dokumentu.

     Burmistrz twierdzi, że ...brak planu nie jest wielkim problemem..., więc skoro przez trzy kadencje nie udało wykonać się "tego karkołomnego" zadania, widocznie po prostu nie chciał tego zrobić. Sprawa budzi moje zainteresowanie także z tego powodu, że teoretyczni szefowie burmistrza (Rada Miejska) różnymi uchwałami obligowali go do tego - i nic.

     Oczywistą sprawą, jest to, że taki MPZP porządkuje wszelkie sprawy związane z inwestycjami budowlanymi i gospodarczymi na terenie miasta, wprowadza jakiś ład do miasta.

(fot. fachowabudowa.pl)
     Dlaczego więc nie mamy do tej pory tego planu? Oczywiście poważnych powodów tego poważnego zaniechania nie poznamy, więc szkoda nawet pytać, gdy zapytamy pewnie usłyszymy tyle "nibypowodów", że może nawet i uwierzylibyśmy, że o to chodzi.

     Myślę, że najpoważniejszym powodem braku MPZP to oprócz braku odpowiednich ludzi na odpowiednich stanowiskach, jest niechęć władzy do ograniczania swoich nadmiernych kompetencji. Teraz pomijając prawa własnościowe nie mają oni żadnych ograniczeń, chcą budować poważne inwestycje na terenie notorycznie zalewanym przez Szreniawę to budują (toż im wolno, kto im zabroni?), w centrach miast unika się dawania zezwoleń na budowę supermarketów, ale u nas nie market na markecie stoi ;[[, (toż im wolno, kto im zabroni?).

Przed takimi właśnie bezsensownymi decyzjami broniłby nas Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego, ale go nie mamy... Decyduje więc nie zdrowy rozsądek i MPZP tylko "panujący".

Czy chodzi tylko o brak chęci do "samoograniczenia" się władzy czy jeszcze o coś innego, myślę, że tak, ale...

koszałek-opałek   

Zapraszam do lektury artykułu z "Proszowice - Żyjmy Inaczej!":

Jak bumerang wraca sprawa braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Proszowic.

Teraz w kontekście tego, że podczas ostatniej sesji (30 września 2014r.) podczas głosowania zmian w budżecie Gminy Proszowice na rok 2014 dokonano przesunięć planowanych środków finansowych. Jedną z "ofiar" jest między innymi MPZP. Całą przeznaczoną na to kwotę w 2014r. (75 000,00 zł) przesunięto do innych działów budżetu.

Sytuacja taka dzieje się w chwili, kiedy ogłoszony jest przetarg na sprzedaż udziałów Gminy w Giełdzie Rolnej EK-ROL, która to spółka zarządza placami targowymi. Jednym z warunków Rady Miejskiej na sprzedaż EK-ROL'u było zabezpieczenie interesów rolników. Miało być to zagwarantowane tym, że po sprzedaży udziałów place targowe będą dalej funkcjonować w niezmienionej formie.

Burmistrz Proszowic Jan Makowski nigdy nie ukrywał, że brak planu nie jest wielkim problemem, a argumentowanie tym, że Urząd Wojewódzki aktualnie opracowuje plan terenów zalewowych dla województwa małopolskiego nie jest przekonujące dla niektórych Radnych.

Przypominamy, że:
  1. Rada zobligowała Burmistrza do sporządzenia MPZP dla Miasta Proszowice (UCHWAŁA NR XVII/124/2012 Rady Miejskiej w Proszowicach z dnia 26 kwietnia 2012 r. w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Proszowice na terenie Gminy Proszowice).
  2. Rada zobligowała Burmistrza do opracowania zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy i Miasta Proszowice (UCHWAŁA NR XXVIII/209/2013 Rady Miejskiej w Proszowicach z dnia 21 marca 2013 r. w sprawie przystąpienia do opracowania zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy i Miasta Proszowice).
Redakcja Proszowice - Żyjmy Inaczej!
Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/autorskie/zrzeda/20141003plan/art.php