Jesienna szarość...

snujące się dymy to charakterystyczny element jesiennego pejzażu - Śmiłowice (fot. Jan Gorczyca)
Majkowice 2014 - urok jesieni, opieńka miodowa
(fot. Jan Gorczyca)

Proszowice, 13-11-2014

     Jesienna szarość powoli ogarnia ziemię. Przyroda przygotowuje się do zimowego snu. Ale tegoroczna aura jest wyjątkowo sprzyjająca szczególnie roślinom. Noce nadal są ciepłe, a ziemia zawiera dużo wilgoci. To powoduje, że jeszcze nie wszystkie drzewa zrzuciły już liście na zimę. Zielenią się jeszcze liście na lipach, akacjach, wiązach i niektórych odmianach jesionów i wierzb. Żółte liście klonów nadal rozjaśniają szarość krótkich listopadowych dni.

     Wyjątkowo ładnie zielenią się trawy na przydomowych trawnikach, a także na nielicznych już ale użytkowanych rolniczo łąkach. Tutaj w cieplejszych miejscach lub na dobrze nasłonecznionych skarpach widoczne są jeszcze żółte kwiaty jaskrów i mniszka lekarskiego. Gdzieniegdzie chwieje się na wietrze fioletowy kwiat ostrożenia lub chabra łąkowego. Stare przekwitłe trawy i zielska szarzeją i coraz bardziej pochylają się do ziemi.

     Nad Szreniawą umierają kolejne olchy. Sterczące kikuty uschniętych czubków i gałęzi widoczne są z daleka. Są to zarówno stare kilkudziesięcioletnie drzewa jak też i młode zaledwie kilkuletnie. Najprawdopodobniej padają ofiarą zatrutych wód Szreniawy. W pasie nadrzecznych drzew i krzewów widoczne są czerwone owoce dzikich róż i krategusu, czarne - ligustru, tarniny i czeremchy, oraz białe - śnieguliczki. Część owoców już opadła na ziemię, lecz te które zaschły na szypułkach już tam pozostaną, stanowiąc żelazną rezerwę dla ptaków pozostających u nas na zimę.

nawet późną jesienią w cieplejszych miejscach lub na dobrze nasłonecznionych skarpach widoczne są jeszcze żółte kwiaty jaskrów i mniszka lekarskiego (fot. Jan Gorczyca)

Wolwanowice-trudno jest się ukryć na otwartej przestrzeni
(fot. Jan Gorczyca)
     W przydomowych ogródkach kwitną jeszcze obficie róże, astry, piwonie i charakterystyczne dla tej pory roku liczne odmiany wielokolorowych chryzantem. Na balkonach domów nadal kwitną czerwone lub różowe, modne obecnie zwisające pelargonie. Jadąc przez okoliczne wsie co chwilę spotykam pola ze zniszczonymi celowo przez rolników uprawami papryki, kapusty i marchewki. Po raz pierwszy w moim życiu obserwuję takie zjawisko. Brak zbytu i bardzo niska cena zmusza rolników do niszczenia swoich plonów. Zbiór tych warzyw zwiększył by tylko straty jakie rolnicy ponoszą w tym roku na tych uprawach. Ma to bezpośredni związek z wojną na Ukrainie, a właściwie z wojną ekonomiczna na sankcje eksportowo-importowe między Rosją a Unią Europejską. Rolnicy za zniszczone pełnowartościowe warzywa mają otrzymać ze środków unijnych częściową rekompensatę za utracone dochody. Ale czy dostaną?

     Rolnicy ukończyli już większość prac polowych. Po tegorocznych Wszystkich Świętych na polach pozostała do zbioru jeszcze tylko wszechobecna kukurydza. Plony kukurydzy w tym roku są rekordowo wysokie, nawet do 14 ton z hektara świeżego ziarna. Bezpośrednio po zbiorze producenci kukurydzy wykonują uprawy i wysiewają pszenice ozime. Na świeżo zaoranej lub uprawionej ziemi żerują stada gawronów, wron i kawek korzystających z robactwa wyciągniętego z ziemi przez pługi i agregaty uprawowe.

     Wcześniej wysiane oziminy zdążyły już okryć ziemię soczystym zielonym dywanem. Te nieliczne płachty zielonych ozimin ożywiają teraz monotonię szarości pól uprawnych.

jesienny koloryt drogi Gruszów - Kuchary (fot. Jan Gorczyca)

na polach pozostała do zbioru jeszcze tylko wszechobecna kukurydza, plony kukurydzy w powiecie proszowskim w tym roku są rekordowo wysokie, nawet do 14 ton z hektara świeżego ziarna
(fot. Jan Gorczyca)
     Na Równiach w Hebdowie z łanu kukurydzy na taką płachtę oziminy wyszła koza aby skorzystać ze świeżego naturalnego żeru. Nieco dalej żeruje też bażant. Kilkaset metrów dalej na świeżo wysianej pszenicy widoczny jest następny bażant. Jednak jego wybór stołówki nie jest najlepszy. Wysiane ziarno pszenicy zostało wcześniej zaprawione środkiem chemicznym i zjedzenie go na pewno nie wyjdzie mu na zdrowie.

     Jesienne zmiany środowiska widoczne są również na pławowickich stawach. Na wykoszonych groblach zieleni się młoda trawa. Odłowione karpie znajdują się już w zimochowach, z których przed świętami Bożego Narodzenia będą sprzedawane konsumentom. Rośliny porastające podmokłe i zabagnione tereny wokół stawów przybrały już szaro-beżowo-rudy kolor. Wyrośniętą trzcinę i pałkę wodną jesienne wiatry zaczynają powoli łamać i pochylać w kierunku ziemi.

     Po spuszczeniu wody w świeżo odkrytym mulistym dnie stawu Protektorat widoczne są żerujące czaple siwe i białe, mewy i czajki, oraz inne ptactwo wodno-błotne. Odkryte chwilowo dno stawu to szczególna okazja do skorzystania z posiłku zwłaszcza przez ptaki będące w trakcie przelotu na zimowiska. Dno stawu Wójtówka już zdążyło obeschnąć i nie widać tutaj żadnego ptactwa. Po drugiej stronie Szreniawy wszystkie stawy oprócz Piekarskiego są również bez wody.

     Przy wjeździe na staw Piekarski moją uwagę przykuwa świeżo zbuchtowane ostatniej nocy przez dziki pobocze drogi dojazdowej. Okoliczne łany kukurydzy stanowią dla nich doskonałą ostoję i miejsce żerowania. Wyrządzając poważne straty w uprawach stwarzają problem zarówno dla rolników, jak i dla myśliwych. Chmary szczygłów przelatują z miejsca na miejsce żerując na nasionach ostów i wiechach kukurydz. Z dnia na dzień w miarę zbioru plonów zwiększa się obszar odkrytej przestrzeni pól uprawnych. Na odkrytej powierzchni można teraz łatwiej zaobserwować bytujące w naszym otoczeniu zwierzęta.

jesień też może być piękna-stawy pławowickie (fot. Jan Gorczyca)


Jan Gorczyca   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/autorskie/zapiski/20141113szarosc/art.php