Potężny zamek Frydlant na pograniczu polsko - czeskim

(fot. Andrzej Powidzki)

Proszowice, 29-11-2022

     Na spokojnej bazaltowej skale, w odległości około 2 km od centrum niewielkiego miasteczka Frydlant, położonego na północy Czech, wspina się potężny Zamek Frydlant. Do zamku najłatwiej dojechać z Polski korzystając z przejścia granicznego Bogatynia - Kunratice, skąd do Frydlant jest około 11 km. Przekraczając granicę w Czerniawie Zdrój należy przejechać około 15 km.

     Miasto Frydlant stanowi centrum regionu, zwanego Cyplem Frydlantskim. Leży na pograniczu Gór Izerskich i Pogórza Izerskiego, po obu stronach rzeki Smedy (pol. Witka). Kiedyś wiódł tędy szlak handlowy do Żytawy (miejscowość początkowo było częścią historyczną Czech, obecnie należy do Niemiec) i w kierunku północnym do Zgorzelca.

     Potężny gotycki zamek, przebudowany w stylu renesansowego pałacu, mógł być pierwowzorem jednego z najbardziej tajemniczych utworów pisarz Franza Kafki (ur. 03.07.1883 r. - zm. 03.06.1924 r.) powieści pt. Zamek, jednej z części trylogii nazywanej "Trylogią samotności". Bowiem pisarz przebywał często w zamku i spędzał w nim dużo czasu. Niektórzy poszukiwacze głoszą, że zamek może skrywać Bursztynową Komnatę. Poszukiwania w zakładanej lokalizacji nie zostały zakończone z powodu zablokowania ich przez rząd Czech.

HISTORIA ZAMKU

     Początki osadnictwa w tutejszym regionie sięgają VI wieku. Pierwszymi osadnikami byli słowiańscy rybacy i łowcy z sąsiednich Łużyc. Ponieważ przez Frydlant wiódł ważny szlak handlowy, na bazaltowej skale została wzniesiona wieża strażnicza o nazwie Indica (z łac. indicare - wskazywać). W wysokiej wieży zamkowej zapalano wtedy nocą ognie, by służyła kupcom, jako latarnia wskazująca właściwą drogę. W późniejszych latach, wieża została rozbudowana i powstał zamek.

     Do połowy XIII wieku właścicielami Ziemi Frydlantskiej i Frydlantu był ród Ronoviców. Podczas panowania króla Czech Przemysława Ottokara II, Czastosław z Ronowa był zmuszony oddać królowi posiadłości Frydlantskie.

(fot. Andrzej Powidzki)

     Istnienie zamku jest po raz pierwszy udokumentowane na piśmie w 1278 roku, kiedy posiadłości Frydlantskie kupuje od króla Przemysław Ottokara II, Rudolf z Bibersteinu za 800 grzywien srebra. Członkowie rodu Bibrstein wykonywali poważne funkcje na dworze królewskim i oprócz posiadłości na Ziemi Frydlantskiej były w ich posiadaniu również posiadłości w Łużycach Górnych i na Śląsku.

     Ród Bibersteinów miał tu siedzibę przez prawie 300 lat i znacząco przyczynił się budowy ufortyfikowanego potężnego pałacu zamkowego.

     W XIV wieku do kompleksu architektonicznego w skład, którego wchodziły wysoka wieża zamkowa oraz podłóżny pałac, zostały dołączone dalsze budowle. Przez następne 200 lat architektura pałacowa przeszła dalsze przebudowy, podczas których rozbudowywano i wzmacniano system fortyfikacyjny. Przebudowywane założenie zamkowo-pałacowe w pierwszej połowie XVI wieku, miało już ślady renesansu.

     Bibersteinowie był to ród szlachecki, zawsze lojalny i wierny władcy oraz kościołowi katolickiemu, dlatego husyci podczas swych "wspaniałych" wypraw napadali na Frydlant i plądrowali miasto. Zamku jednak nigdy nie zdobyli.

     Jednak nie zawsze Bibersteinowie popierali władcę, w latach 1446 - 1469 byli przeciwko królowi Jerzemu z Podiebradów, który był zwolennikiem nauk Jana Husa. Moc rodu stopniowo malała. W roku 1551 zmarł ostatni z męskich potomków Bibersteinów, Krzysztof i Ziemia Frydlantska weszła w posiadanie króla Ferdynanda I.

(fot. Andrzej Powidzki)

     Pozostawione po bezpotomnej śmierci Krzysztofa Bibersteina dobra frydlantskie, w 1558 roku król Ferdynand I przekazał Fryderykowi z Redernu za sumę 40 tysięcy talarów. Fryderyk, natychmiast po objęciu władzy w tych posiadłościach zmienia, na podstawie prawa z tamtego okresu "cuius regio eius religio", (kogo rządy tego wiara), wszystkie kościoły na kościoły protestanckie. Tylko mariański kościół pielgrzymkowy w Hejnicach nie mógł być przemieniony ze względu na liczne pielgrzymki z okolicznych katolickich miejscowości. Został, więc zamknięty.

     Pomimo tego, że ród ten na Ziemi Frydlantskiej nie był długo - 62 lata, jednak zdecydowanie przyczynił się do rozwoju ekonomicznego regionu. Redernowie wspierali manufaktury, zwłaszcza włókiennicze, szklarskie oraz górnictwo. Założonych zostało kilka wsi.

     Wzrastające wymagania w stosunku do siedzib szlacheckich doprowadziły pod koniec XVI wieku właścicieli do dalszych prac modernizacyjnych na zamku Frydlant, który przebudowano na renesansową siedzibę pałacową. Na przełomie XVI i XVII wieku uzyskał zamek nowe oblicze, kiedy Katarzyna z Redernów kazała na podgrodziu wybudować kaplicę i nowy renesansowy pałac.

     Małżonek Katarzyny, marszałek polny Melchior z Redernów, był człowiekiem niezwykle walecznym. Wyróżnił się w walkach z Turkami, a swoje niezbyt długie 45-letnie życie zakończył 20 września 1600 roku, kiedy mimo choroby wyruszył z Wiednia na Węgry, a gdy jego stan zdrowia pogorszył się postanowił wrócić do domu, lecz zmarł w drodze.

     Przez kolejne 17 lat, po śmierci marszałka polnego Melchiora, zamkiem i majątkiem zarządzała jego żona Katarzyna, gdyż ich syn Krzysztof był nieletni. Siedzibą jej rządu od 1615 roku stał się Frydlant. Były to rządy niezwykle twardej ręki. Często w przekazywanych podaniach Katarzyna von Redern nazywana jest "złą" lub "czarną".

     Syn Melchiora i Katarzyny, protestant Krzysztof Redern walczył, jako oficer dragonów w bitwie na Białej Górze pod Pragą 8 listopada 1620 roku. Bitwa toczyła się między siłami czeskich protestantów, a wojskami koalicyjnymi katolickich Habsburgów. Była to największa klęska w historii Czech i decydująca bitwa w wojnie trzydziestoletniej, która zmieniła losy Czech.

(fot. Andrzej Powidzki)

     Nieco później Krzysztof Redern udzielił schronienia na zamku Frydlant swojemu kuzynowi Joachimowi Andreasowi von Schlickowi, który przed aresztowaniem, jako przywódca powstańców uciekł z Budziszyna. W zamku Frydlant został on aresztowany 18 marca 1621 i stracony 21 czerwca 1621 roku na Rynku Starego Miasta w Pradze wraz z 26. innymi szlachcicami, rycerzami i przywódcami obywatelskimi, którzy zorganizowali powstanie przeciwko cesarzowi Habsburgów Maciejowi, a później Ferdynandowi II. Odcięto mu prawą rękę, a następnie ścięto mu głowę. Egzekucję tę nazwano egzekucją 27. panów czeskich. Schlick został stracony, jako pierwszy. Kat Jan Mydlar zawiesił jego głowę z ręką na ustach na Staromiejskiej Wieży Mostowej w Pradze. Jego skonfiskowane majątki i mienie zostały wkrótce sprzedane.

     Natomiast Krzysztof Redern został wyjęty spod prawa, a jego majątek skonfiskowany. Redern opuścił Czechy i udał się na Śląsk, później do Polski. W 1640 roku powrócił do Frydlantu z wojskami szwedzkimi, ale nie był w stanie odzyskać swoich posiadłości. W roku 1641 lub 1642 zmarł zubożały w Polsce.

     W roku 1622 zamek Frydlant kupiony został przez zwycięzcę spod Białej Góry, wybitnego wodza wojsk cesarskich Albrechta von Wallensteina. Wallenstein w zamku bywał sporadycznie, jednak dzięki jego śmiałym decyzjom politycznym, dla tych ziem rozpoczął się okres bardzo szybkiego rozwoju ekonomicznego. W tym czasie nie prowadzono na szeroką skalę prac budowlanych, ale naprawiono zamkowe fortyfikacje.

     Kiedy niszczycielskie walki wojny trzydziestoletniej pustoszyły terytorium Czech, dobra Wallensteina pozostały oszczędzone przed skutkami działań wojennych i uzyskały przydomek "terra felix", czyli szczęśliwa ziemia.

     Mimo ogromnych zasług dla Habsburgów, marszałka Wallensteina oskarżono o zdradę i w 1634 roku w okolicach Chebu zamordowano na zlecenie cesarza. Jak przypuszcza się, austriacki władca obawiał się potęgi, zdolności i ambicji marszałka, który dysponował własną armią w sile 40 tysięcy żołnierzy, a na dodatek dążył do ukrócenia samowoli magnatów i marzył o państwie bez prześladowań religijnych.

(fot. Andrzej Powidzki)

     W 1634 roku, Ziemię Frydlantską od cesarza Ferdynanda II w nagrodę za wierność w wyprawach przeciwko Albrechtowi von Wallensteinowi uzyskuje generał Mateusz Gallas de Campo, który w znacznym stopniu przyczynił się do śmierci Wallensteina.

     W 1757 roku zmarł ostatni hrabia Filip Józef Gallas, nie pozostawiając potomków, jego majątek przeszedł, więc na jego żonę Mariannę, hrabinę Gallas, z zastrzeżeniem, że po jej śmierci (zmarła w 1759 r.) majątek, herb i imię przechodzą na synów jej siostry.

     W 1759 roku spadkobiercą został Kristian Filip Clam pod warunkiem, że on i jego potomkowie przyłączą do swej nazwy rodowej, nazwę Gallas i będą również korzystali z herbu Gallasów. W ten sposób powstała nowa gałąź rodowa Clam-Gallas. Ostatni męski potomek, Franciszek Clam-Gallas, zmarł w 1930 roku. Ostatnią właścicielką zamku frydlantskiego była Clotilda Clam-Gallas, która przeniosła się w kwietniu 1945 roku do Wiednia, w którym zmarła w roku 1982.

Po II wojnie światowej zamek Frydlant został skonfiskowany - stał się własnością państwa.

PIERWSZE MUZEUM ZAMKOWE W EUROPIE ŚRODKOWEJ

(fot. Andrzej Powidzki)

     Gród i zamek Frydlant należy do najczęściej odwiedzanych obiektów historycznych w Czechach. Z pierwotnego gotyckiego grodu z biegiem wieków został przebudowany na rozległy bogato zdobiony zamek renesansowy z obszernymi zbiorami o niezmiernej wartości historycznej i artystycznej. Warownia była wielokrotnie atakowana, ale przetrwała wszystkie oblężenia bez większych zniszczeń i strat w zbiorach do czasów obecnych.

     Od końca XVIII wieku dochodziło do stopniowego przenoszenia z zamku pomieszczeń mieszkalnych do dolnego pałacu renesansowego. Pomieszczenia zamkowe zdobiono stiukami i malowidłami w duchu historycznego klasycyzmu oraz stopniowo gromadzono w nich cenne dzieła sztuki i kolekcje dzieł historycznych.

     W 1801 roku zbiory te udostępniono zwiedzającym, a Frydlant stał się w ten sposób pierwszym zabytkiem (muzeum) zamkowym w Europie Środkowej otwartym dla szerokiej publiczności. Zwiedzających przyciągała zwłaszcza galeria portretów Gallasów i Clam-Gallasów oraz postać Albrechta von Wallensteina, którego 12-letnie panowanie mocno wpisało się w historię zamku.

     Zbiory stopniowo zapełniały nieomal wszystkie pomieszczenia zamku, a po roku 1945 ekspozycja rozrosła się jeszcze o pomieszczenia pałacu renesansowego. Natomiast w latach sześćdziesiątych, o tak zwane skrzydło kasztelańskie.

(fot. Andrzej Powidzki)

     Aktualnie zwiedzający zobaczyć mogą dziedziniec zamkowy z sgraffitowymi dekoracjami, kaplicę zamkową św. Anny i bogato umeblowane wnętrza zamkowe - 65 sal udostępniono zwiedzającym, m.in.: salę rycerską, pokoje hrabianki i hrabiego, łazienkę, pokój dziecinny, salon reprezentacyjny, jadalnię, kuchnię zamkową z czynnym piecem oraz naczyniami miedzianymi i cynowymi, a także wspaniałą galerię obrazów i kolekcję zamkowych militariów oraz wiele innych ciekawych eksponatów.

     Odwiedzając Frydlant warto także przespacerować się po otoczonym kamieniczkami malowniczym rynku, przy którym wznosi się okazały neorenesansowy ratusz, który wybudowano w latach 1893-1896 według projektu wiedeńskiego architekta Franza Neumanna.

     Ratusz na zewnątrz jest zdobiony posągami Sprawiedliwość i Ofiarność, we wnętrzu ciekawostką są zwłaszcza witrażowe okna, dary miejscowych przedsiębiorców. Natomiast popiersie Albrechta Wallensteina, które jest umieszczone w holu ratusza, jest dziełem rzeźbiarza z Raspenavy Scholza.

(fot. Andrzej Powidzki)

     Na drugim piętrze budynku ratusza ma siedzibę Muzeum Miejskie. Jego ciekawostką jest wielki model pierwotnego ratusza, który wcześniej stał pośrodku rynku. Model jest dziełem rzeźbiarza Kindermanna.

     Warto zwiedzić te miejsca. Ze względu na ograniczenia (nie wszystko można było fotografować) pokazuję zdjęcia tylko niektórych pomieszczeń zamku Frydlant.

opracowanie: Andrzej Powidzki   


fot. Andrzej Powidzki
zdjęcia    publikacja: 29-11-2022


ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. pl.wikipedia.org
  2. laznelibverda.cz

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/autorskie/zachwycic/20221129frydlant/art.php