Kolekcjonerstwo - hobby dostępne dla każdego

filatelistyka (fot. Andrzej Powidzki)

Proszowice, 24-04-2020      Zbieraczy uważano dawniej za nieszkodliwych maniaków i dziwaków. Nowoczesna cywilizacja przetworzyła owe dziwactwo tak, że kolekcjonerstwo stało się po prostu elementem dzisiejszej kultury.

     W rozległej dziedzinie kolekcjonerskiej szeroko znane są takie zamiłowania jak: bibliofilstwo (książki - zwłaszcza cenne i rzadkie, rękopisy, starodruki), birofilistyka (przedmioty związane z piwem - etykiety, podkładki pod kufle, kapsle itp.), falerystyka (ordery, odznaczenia i inne odznaki), filatelistyka (wszelkiego rodzaju walory pocztowe, głównie znaczki, datowniki okolicznościowe itp.), filumenistyka (etykiety z pudełek od zapałek), filobutonistyka (guziki), fonotelistyka (karty telefoniczne), deltiologia (pocztówki), numizmatyka (monety, banknoty i inne znaki pieniężne), militarystyka (przedmioty pochodzenia wojskowego) i dziesiątki innych, o których możemy więcej dowiedzieć się miedzy innymi z takich książek jak: "Przewodnik kolekcjonera. Moje hobby", wyd. Iskry 1966 oraz "Poradnik polskiego kolekcjonera", wyd. Kluszczyński - Kraków 2004. Kolekcjonerstwo stało się prawdziwym relaksem dla wielu milionów ludzi naszej dzisiejszej cywilizacji.

birofilistyka (fot. Andrzej Powidzki)

     Zainteresowania hobbistyczne są czynnikiem pobudzającym człowieka do zdobywania wiadomości i umiejętności, do rozszerzania horyzontów myślowych i wzbogacania treści życia psychicznego. Zamiłowania hobbistyczne mają duże znaczenie dla utrzymania długotrwałej młodości i aktywności umysłowej. Niektórzy uważają, że brak jakichkolwiek zainteresowań kolekcjonerskich jest kalectwem duchowym i intelektualnym człowieka, wpływa ujemnie na jego styl pracy zawodowej i ogólny klimat przeżyć.

     Nie ma wątpliwości, że siedząc w domu, pozamykani z powodu obecnej pandemii (wirus COVID-19), coraz bardziej się nudzimy i rozmyślamy nad tym co będzie dalej. Jednak bardziej w takiej chwili należy być zmotywowanym i trzeba działać by zadbać o swoje zdrowie psychiczne, nie bacząc na obecną sytuację, dotyczy to osób w każdym wieku. Dla przyjemności, odpoczynku i oderwania się od nudnej codzienności, proponuję czytelnikom odświeżenie zapomnianych własnych ideałów i pasji - hobby lub zainteresowanie się czymś nowym.

filatelistyka (fot. Andrzej Powidzki)

     Wybraną moją pasją, której w młodych latach poświęcałem sporą ilość wolnego czasu - nie nudząc się przy tym, a w ostatnich latach mocno przeze mnie zaniedbaną jest filatelistyka i to właśnie tą dziedzinę kolekcjonerstwa pragnę przybliżyć czytelnikom 24IKP.

Filatelistyka

     Filatelistyka kształci i bawi, pomaga w nauce, budzi ciekawość świata, wyrabia smak estetyczny, sprzyja nawiązywaniu znajomości i przyjaźni, nawet między narodami. Te wartości odnoszą się do osób w każdym okresie życia. Filatelistyka jest jedną z młodszych dziedzin kolekcjonerstwa. Pieczęcie pocztowe stosowano już w XVII wieku, ale dopiero wprowadzenie znaczków pocztowych w roku 1840 i latach następnych zrodziło nową, ciekawą i szybko przyjętą gałąź zbieractwa, a hobby filatelistyczne staje się najpopularniejszym rodzajem kolekcjonerstwa.

     Po raz pierwszy terminu "philatelie" (filatelistyka) użył w roku 1864 francuski zbieracz Jerzy Herpin. W artykule pod znamiennym tytułem "Chrzest" ogłoszonym w czasopiśmie "Collectioneur de Timbres - Poste", tłumaczy jak powstało określenie - "philatelie". Powstało z dwóch słów greckich: "philos" - przyjaciel, miłośnik oraz "ateleja" - wolność od opłat (znaczek naklejony na list zwalniał odbiorcę od opłat za przewiezienie i dostarczenie tego listu przez pocztę). A więc wyraz "philatelie" ma oznacza przyjaźń z tym wszystkim, co ma związek z ofrankowaniem (opłata za przesyłkę pocztową).

     W Polsce wyraz ten wszedł pierwotnie w brzmieniu "filatelia", a do używanej obecnie formy "filatelistyka" przeszliśmy w okresie międzywojennym. Kolekcjonerstwo filatelistyczne znalazło niezwykle szybko swe odzwierciedlenie w wielu dziedzinach naszego życia, m.in. w literaturze, malarstwie, w teatrze i w filmie, nawet w medycynie.

     Po II wojnie światowej powstaje w Polsce żywiołowy ruch filatelistyczny, między innymi wśród młodzieży szkolnej. Zauważa to Ministerstwo Oświaty i oficjalnie akceptuje konieczność wykorzystania "filatelistycznych" wartości wychowawczych i dydaktycznych. W tej sprawie 31 grudnia 1954 roku w Dzienniku Urzędowym Ministerstwa Oświaty, Nr 18, poz. 151, ukazał się komunikat w którym m.in. czytamy: Zamiłowania filatelistyczne uczniów należy wykorzystać w pracy wychowawczej dla kształtowania zalet charakteru i woli, takich jak wytrwałość i systematyczność w pracy, rzetelność oraz rozbudzanie i rozwijanie zainteresowania uczniów w zakresie zagadnień historycznych i geograficznych.

     Kompletowanie znaczków Polski Ludowej, ZSRR i krajów demokracji ludowej winno być wykorzystane dla głębszego zapoznania młodzieży z bieżącym życiem Polski i krajów z Polską zaprzyjaźnionych, dla kształtowania, rozwijania uczuć patriotycznych i internacjonalizmu.

     Na specjalną uwagę zasługuje kompletowanie tematycznych serii znaczków poświęconych określonym rocznicom, wydarzeniom historycznym i wybitnym postaciom historycznym. Zbiory takich znaczków mogą stać się cenną i atrakcyjną pomocą naukową". O filatelistach mówi się, parafrazując znaną maksymę, że "nic co pocztowe, nie jest im obce" (maksyma, to słowa komedio pisarza Terentiusa "Człowiekiem jestem i nic co ludzkie, nie jest mi obce". Terentius żył w II w. p.n.e.).

Walory filatelistyczne

     Podstawą działalności filatelistycznej jest zbieranie, poszukiwanie, gromadzenie wszystkiego co jest związane nierozerwalnie z działalnością poczty, a wszystko co gromadzi filatelista, nosi nazwę walorów filatelistycznych. Walory filatelistyczne mają dla zbieracza określoną wartość - szeroką pod każdym względem.

     Pod względem formalnoprawnym walorami filatelistycznymi są walory pocztowe, półpocztowe i pozapocztowe.

     Walory pocztowe są to wytwory wydane na mocy uprawnień pocztowych i przeznaczone do służby pocztowej w związku z przekazywaniem listów. Są to przede wszystkim różnego rodzaju znaczki pocztowe, całostki (karty i koperty pocztowe), stemple, nalepki polecenia (erki), pokwitowania telegraficzne z naklejonym znaczkiem, tematyczne blankiety telegraficzne itp. Do tej grupy zaliczamy także koperty pierwszego obiegu, tzw. FDC (Frost Day Cover), które produkuje i rozpowszechnia poczta.

typowa koperta pierwszego dnia obiegu (FDC), skasowana specjalnym okolicznościowym stemplem
(źródło: zbiory autora)

     Walory półpocztowe są to wytwory wyprodukowane przez inne instytucje lub na rzecz innych instytucji, ale używane w obrocie pocztowym, za zgodą władz pocztowych. Zalicza się do nich przede wszystkim różnego rodzaju nalepki, stemple dodatkowe, całostki z dodrukami (na przykład Dzień Znaczka). Do tej grupy należą również nowodruki.

     Walory pozapocztowe są wytwory, które powstają w związku z działalnością poczty, ale bez oficjalnego jej udziału. Do tej grupy należą projekty znaczków, próby poligraficzne oraz pamiątki, które wydają instytucje filatelistyczne, a także instytucje społeczne, jak na przykład komitety olimpijskie, organizacje Czerwonego Krzyża.

     Walory filatelistyczne aby spełniały funkcję pełnowartościowych przedmiotów zbieractwa, muszą odpowiadać określonym wymaganiom technicznym. Nie mogą być pogięte, połamane, zabrudzone, wyblakłe, naddarte, podziurawione lub w inny sposób uszkodzone. Walory bardzo stare lub walory pochodzące ze szczególnych okresów historycznych, na przykład z obozów koncentracyjnych i żołnierskich obozów jenieckich, wojenne listy żołnierskie, mimo pewnych uszkodzeń zachowują wartość filatelistyczną. Natomiast walory pospolite, które stosunkowo łatwo osiągnąć, muszą być pod każdym względem nieskazitelne - idealne.

Największym wydawcą walorów filatelistycznych jest poczta.

Znaczek pocztowy podstawowy walor filatelistyczny

     Znaczki pocztowe są walorem filatelistycznym tak popularnym, że ich zbieranie utożsamia się często z filatelistyką. Ma to swoje uzasadnienie w tym, że w pionierskim okresie kolekcjonerstwa filatelistycznego, znaczek pocztowy był w zasadzie jedynym walorem filatelistycznym skupiającym zainteresowanie zbieraczy i nie ulega wątpliwości, że znaczek pocztowy nadal zajmuje w filatelistyce uprzywilejowane miejsce.

Znaczek pocztowy spełnia cztery podstawowe funkcje:

  • jest dowodem uiszczenia należności za określoną usługę pocztową;
  • odgrywa rolę mikroplakatu propagandowego;
  • stanowi obiekt kolekcjonerstwa, a więc jest walorem filatelistycznym;
  • jest przedmiotem obrotu towarowego.

Pierwszy znaczek świata

     Już od XVII wieku w różnych krajach podjęto liczne ciekawe próby oznaczania przyjętej opłaty pocztowej na przesyłkach, mające na celu stworzenie możliwości nadawania przesyłek poza urzędem pocztowym, czyli przez wrzucenie ich do skrzynki.

Rowland Hill - reformator poczty angielskiej, nazywany "ojcem znaczka pocztowego"
(fot. eu.wikipdia.org)
     Jedną z takich prób było wprowadzenie w 1653 roku przez pocztę miejską w Paryżu przy użyciu specjalnych pasków, które kupowało się w urzędzie pocztowym. Nadawca wpisywał na nich datę wysyłania listu do adresata, który swym podpisem kwitował na tym pasku odbiór przesyłki z podaniem daty jej doręczenia. Pokwitowane paski listonosze składali w urzędzie pocztowym jako dowód należytego i punktualnego przekazania przesyłki. Te paski opłat są prekursorami właściwego znaczka pocztowego.

     Również interesującą próbę podjęto w londyńskiej poczcie miejskiej, wprowadzając przystawianie pieczęci jako dowodu opłacenia przesyłki. Był to trójkątny stempelek z dużą literą "L" w środku i słowem "paid" ("L" oznaczało nazwę ulicy Lome Street, przy której znajdowała się siedziba głównego urzędu pocztowego w Londynie, a "paid", że należność została uiszczona). Dodatkowo obok głównego stempla umieszczano stempel określający kiedy przesyłka została nadana: rano z napisem "Mor", popołudniu z napisem "Af". W różnych krajach, były jeszcze inne próby oznaczania przesyłek.

     Pierwszy właściwy znaczek pocztowy ukazał się 6 maja 1840 roku w Anglii. Człowiekiem, który wprowadził znaczki pocztowe do obiegu, był Rowland Hill (ur. 3.12.1795 - zm. 27.08.1879, był synem dyrektora szkoły, pracował przez krótki okres jako nauczyciel, a później był urzędnikiem pocztowym), dzięki czemu został nazwany "ojcem znaczka pocztowego". Rowland Hill, wielki reformator poczty angielskiej, został wyróżniony wysokimi godnościami i odznaczeniami. W Londynie, koło giełdy, stoi jego pomnik, a wiele krajów umieściło na znaczkach jego podobiznę z okazji wydawania jubileuszowych znaczków, łącznie ponad 147 krajów.

Penny Black, pierwszy znaczek świata (Anglia nr 1) z 1840 r.
(fot. domena publiczna)
     Pierwszy znaczek pocztowy na świecie (Anglia nr 1) przedstawia głowę młodej wówczas królowej Wiktorii z profilu, zwróconą w lewo. U góry znaczka biały napis "POSTAGE" - poczta, a u dołu "ONE PENNY" - jeden pens. W rogach górnych - ornamenty trudne do naśladownictwa. W dolnych narożach znaczka umieszczono litery kontrolne. Zestaw liter był niepowtarzalny w całym arkuszu drukarskim zawierającym 240 sztuk znaczków. Druk znaczka w kolorze czarnym, stąd potoczna nazwa znaczka "Czarna pensówka". Równocześnie (8 maja 1840 r.) wszedł do obiegu znaczek w kolorze niebieskim, z tym samym rysunkiem, o nominale 2 pensy (Anglia nr 2). Znaczki te były nieząbkowane, bo nie znano jeszcze maszyny do ich perforowania.

     Wielka Brytania jest jedynym krajem na świecie, na którego znaczkach nigdy nie podano nazwy państwa. Znakiem identyfikującym był zawsze przedstawiony na znaczku wizerunek osoby panującej.

Pierwszy polski znaczek

pierwszy polski znaczek pocztowy z 1860 r. (Polska nr 1)
(fot. domena publiczna)
     Na całym świecie ukazuje się wiele ciekawych znaczków, z których ułożyć można piękne zbiory. Jednak najbliższy każdemu filateliście powinien pozostać zbiór znaczków kraju ojczystego. W polskich znaczkach odbija się jak w zwierciadle życie naszego narodu. 1 stycznia 2020 roku minęła 160. rocznicę wprowadzenia do obiegu pierwszego polskiego znaczka pocztowego (Polska nr 1).

     Pierwszy polski znaczek pocztowy (Polska nr 1), ma swoją interesującą historię, nierozerwalnie związaną z dziejami naszego narodu. We wrześniu 1858 roku Zarząd Okręgu Poczty Królestwa Polskiego podporządkowany został bezpośrednio namiestnikowi i Radzie Administracyjnej Królestwa Polskiego, co zapewniało Poczcie Polskiej pewną autonomię. Zyskała ona prawo opracowywania własnych przepisów, co pozwoliło na podjęcie decyzji wydania polskich znaczków pocztowych, które mogłyby zastąpić będące w obiegu znaczki rosyjskie.

     Cyrkularz Zarządu Pocztowego Królestwa Polskiego nr 13 z dnia 14 grudnia 1859 r. wprowadził z dniem 1 stycznia 1860 r. do obiegu nowy znaczek polski i całostki pocztowe Królestwa Polskiego: za 10 kopiejek dla listów jednołutowych (łut, pisany wówczas przez "ó" - dawna jednostka miary masy, to ok. 12,8 gramów) oraz za 3 kopiejki dla Warszawskiej Poczty Miejskiej.

pierwszy rosyjski znaczek pocztowy z 1857 r.
(fot. domena publiczna)
     Rysunek znaczka (Polska nr 1) wzorowany jest na rysunku pierwszego znaczka rosyjskiego. Ważnym elementem znaczka był medalion z herbem Królestwa Polskiego według wzoru z 1858 roku. W wykonanej formie, przez sztycharza Banku Polskiego Henryka Majera, w medalionie z herbem wyraźnie był uwidoczniony mały jednogłowy orzełek polski, wygrawerowany i położony na tarczy ozdabiającej pierś dwugłowego orła rosyjskiego.

     Pierwsze znaczki polskie drukowała Fabryka Stempla w Warszawie. Według pierwotnych założeń znaczki miano drukować techniką kombinowaną: typograficzną i tłoczeniem. Jednak zrezygnowano z tych zamierzeń i znaczek wykonano techniką wyłącznie typograficzną. Skutek był taki, że na znaczkach tarcza z orłem polskim jest niewidoczna.

     Po upadku powstania styczniowego (październik 1864 r.), w ramach likwidacji autonomii Królestwa Polskiego, znaczki wycofano z obiegu z dniem 13 kwietnia 1865 roku zarządzeniem Zarządu Poczty z dnia 22 stycznia 1865 roku, a na ich miejsce wprowadzono ponownie znaczki rosyjskie. Z dokumentów wynika, że obieg znaczków polskich był faktycznie tolerowany do połowy maja 1865 roku.

     W okresie kilkuletniego obiegu (1860-1865) wydrukowano około 3. miliony tych znaczków, mimo tak dużego nakładu nie zachował się do naszych czasów ani jeden pełen arkusz (4. bloki) i ani jeden cały 25. znaczkowy blok.

     Na kolejne polskie znaczki pocztowe trzeba było czekać dość długo, aż do czasu odzyskania niepodległości prze Polskę w 1918 roku. Natomiast długą listę znaczków i bloków pocztowych, po II wojnie światowej, zapoczątkowało wydanie lubelskie z dnia 7 września 1944 roku. Pierwsza emisja znaczków pocztowych wydana w 1944 roku w wyzwolonym Lublinie - to seria wodzów: Romuald Traugutt, Tadeusz Kościuszko i Henryk Dąbrowski.

obrazy (postacie) z pierwszej serii znaczków pocztowych PRL z 1944 r. Wodzowie: R. Traugutt, T. Kościuszko i H. Dąbrowski, blok okolicznościowy z okazji XX - lecia PRL, Lublin 1964 r.
(źródło: zbiory autora)

Ciekawe historie słynnych znaczków pocztowych

najdroższy znaczek świata - Gujana Brytyjska z 1856 r., znaczki te były dodatkowo podpisywane przez urzędnika pocztowego, w celu zabezpieczenia przed podrobieniem
(fot. domena publiczna)
Wiele cennych znaczków pocztowych miało nieraz wprost sensacyjne historie. Oto kilka przykładów.

     Najdroższy znaczek świata, zachowany tylko w jednym egzemplarzu - kasowany, Gujana Brytyjska nr 9 z 1856 roku, o nominale 1 cent, w kolorze karminowym, znalazł młody uczeń mieszkający w Gujanie Brytyjskiej w 1872 roku przeglądając starą korespondencję na strychu rodzinnego domu. Odstąpił on tanio ten znaczek znajomemu filateliście. Później właścicielami unikalnej Gujany Brytyjskiej było trzech innych filatelistów australijskich. Ostatni z nich w 1970 roku oddal znaczek pod młotek na aukcji filatelistycznej, aukcja trwa zaledwie minutę! Znaczek nabył Amerykanin Invin Weinberg w imieniu ośmiu "ludzi interesu" z Pensylwanii za sumę 280 000 dolarów. Nie udało się to British Museum, w którego niezwykle bogatej kolekcji dawnych kolonii brytyjskich, brak jedynie tego znaczka. Natomiast na aukcji zorganizowanej w Stanach Zjednoczonych w 2014 roku za ten znaczek pocztowy zapłacono prawie 9,5 milionów dolarów. Jest to absolutnie najdroższy walor filatelistyczny na świecie.

najdroższy znaczek szwedzki - błędodruk kolor żółty z 1855 r.
(fot. domena publiczna)
     Podobną historię ma znaczek europejski, błędodruk za 3. skilling banco, który powstał w 1855 roku w Szwecji. Znaczek ma kolor zielony, a błędodruk żółty.

     Do kupca znaczków w Sztokholmie, słynny błędodruk przyniósł pewien młody uczeń, późniejszy znany zbieracz pułkownik G.W. Backman, nie zdając sobie sprawy z dużej wartości sprzedawanego okazu. Znaczek, Three - Skilling Yellow jest jedynym istniejącym egzemplarzem i jednym z najdroższym walorów filatelistycznym na świecie - w 2017 roku wyceniony na 2,3 miliona dolarów.

     Szczególnie ciekawą i najpopularniejszą historię mają znaczki wyspy Mauritius leżącej na Oceanie Indyjskim, która od 1810 roku należała Imperium Brytyjskiego. W 1846 roku pewien zegarmistrz otrzymał zamówienie na wykonanie kliszy pierwszych znaczków pocztowych, które przyjął. Gdy klisza była gotowa, zapomniał jaki ma być napis na znaczkach. Więc udał się do swego przyjaciela, poczmistrza, aby u niego zasięgnąć potrzebnych informacji. Przechodząc obok urzędu pocztowego zauważył napis "Post Office" (urząd pocztowy). Nie namyślając się długo, zawrócił do domu i przystąpił do pracy, umieszczając na kliszy napis "Post Office", zamiast "Post Paid" (przesyłka opłacona). Początkowo nikt na to nie zwrócił uwagi. Dopiero w 1865 roku stwierdzono, że na znaczkach pocztowych wyspy Mauritius znalazł się kardynalny błąd. Wydano 500. sztuk każdego znaczka (wartości 1 pensa - pomarańczowy i wartości 2 pensów - niebieski), razem 1000 sztuk, z czego niewiele odnaleziono.

Pomarańczowy Mauritius o wartości 1 pensa
(fot. domena publiczna)
Niebieski Mauritius o wartości 2 pensów
(fot. domena publiczna)

Hawaiian Postage 13 centów, to jeden z rarytasów tzw. "Misjonarzy"
(fot. domena publiczna)
najdroższy znaczek polski: 10-cio koronówka z nadrukiem POCZTA POLSKA - wydanie krakowskie z 1919 r.
(fot. domena publiczna)
     Na aukcji filatelistycznej, która odbyła się w Londynie w 1934 roku, para obu znaczków na liście, mimo uszkodzeń, osiągnęła cenę 5000 funtów szterlingów. W 1993 roku dwa znaczki zostały sprzedane za łączną kwotę ponad 2 milionów dolarów i widnieją w rankingu najcenniejszych znaczków pocztowych na świecie.

     Pierwsze znaczki wydane w 1851 roku w Królestwie Hawajów, noszą nazwę "Misjonarze", ponieważ zostały znalezione na korespondencji misjonarzy, którzy pracowali na wyspach. Należą do jednych z najdroższych walorów filatelistycznych ze względu na to, że niewiele ich przetrwało do dnia dzisiejszego. Ich wartość sięga od 225 tysięcy dolarów do 760 tysięcy dolarów.

     Do bardzo wielkiej rzadkości należą również niektóre znaczki polskie: nieząbkowane znaczki "Za łót kop. 10" z 1860 roku oraz znaczek wydania krakowskiego z 1919 roku - dopłata z nadrukiem "POCZTA POLSKA" w kolorze czarnym, na cyfrze "10", który ukazał się tylko w nakładzie 15 sztuk.

     Nadmierne zaangażowanie emocjonalne w rozwijaniu swoich pasji i upór w dążeniu do osiągnięcia zamierzonego celu, prowadzi jednak niestety czasem do krańcowych wypaczeń, o to jeden z przykładów.

     W 1892 roku w Paryżu zamordowano znanego zbieracza znaczków krajów egzotycznych, Gastona Leroux. Dla policji paryskiej była to trudna do rozwiązania sprawa, gdyż zamordowany nie miał wrogów, a w domu nie było śladów żadnego włamania i kradzieży. Dopiero jeden z detektywów, który był filatelistą, przeglądając zbiory znaczków zamordowanego, stwierdził brak 2-centowego znaczka Hawajów z 1851 roku. Detektyw rozpoczął poszukiwania tego znaczka wśród zbieraczy. Z czasem nawiązał kontakt z niejakim Hektorem Giroux. Po kilkumiesięcznej "przyjaźni" detektyw został zaproszony do domu zbieracza, który pochwalił się posiadaniem "zaginionego" znaczka. Giroux został aresztowany i przyznał się do popełnienia zbrodni. Oświadczył on, że ...bez tego znaczka nie mógł żyć!...

     Zachęcam do przeglądania starej korespondencji i zawartości strychów. Poniżej przedstawiam kilka typowych kopert pierwszego dnia obiegu, kasowanych specjalnym stemplem oraz całostki, bloki i arkusiki znaczków pocztowych z moich zbiorów

opracowanie: Andrzej Powidzki   


fot. Andrzej Powidzki
publikacja: 24-04-2020


ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. Przewodnik kolekcjonera. Moje hobby; wyd. Iskry 1966
  2. Poradnik polskiego kolekcjonera; wyd. Kluszczyński; Kraków 2004
  3. "Filatelista" czasopismo filatelistyczne Polskiego Związku Filatelistycznego

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/autorskie/zachwycic/20200424filatelistyka/art.php