Czarna karta z historii Truskawca

Truskawiec, pomnik Wasyla Biłasa i Dmytra Danyłyszyna (fot. Andrzej Powidzki)

Proszowice, 8-05-2019

     Truskawiec, kurort położony na malowniczym przedgórzu Karpat od blisko osiemdziesięciu lat nie należy do Polski, ale do Ukrainy. Już w czasach przed pierwszą i drugą wojną światową imponował elegancją i walorami leczniczymi, ze słynną wodą mineralną "Naftusią", przez co można tam było leczyć wiele schorzeń i dolegliwości organizmu. Pobyt na kuracji w Truskawcu należał do niepisanych obowiązków przedwojennej polskiej elity. W Truskawcu wypoczywało i kurowało się wielu znanych osób.

     Z dobrodziejstw kurortu korzystali między innymi: Mieczysław Fogg - ambasador polskiej piosenki, dający koncerty w lokalnym Parku Zdrojowym, Hanka Ordonówna - piosenkarka, tancerka i aktorka, Marian Hemar - lwowianin, satyryk, komediopisarz, autor ponad dwóch tysięcy piosenek, wielu skeczy i dowcipów, pracował z Julianem Tuwimem w kabarecie literackim "Qui Pro Quo" i innych, Włada Majewska ze słynnym Szczepkiem i Tońkiem z "Lwowskiej Wesołej Fali" czyli Kazimierzem Wajdą i Henrykiem Vogelfüngerem, sławny tenor Jan Kiepura i jego ówczesna narzeczona Zofia Batycka ze Lwowa - Miss Polonia z 1930 r. znana też z tego, że korony oddać nie chciała nowo wybranej miss, popularni aktorzy Eugeniusz Bodo, Aleksander Żabczyński i Adolf Dymsza, medalistki olimpijskie Stanisława Walasiewiczówna i Halina Konopacka, a z polityków marszałek Józef Piłsudski, prezydent Stanisław Wojciechowski, premierzy Felicjan Sławoj Składkowski, Wincenty Witos i inni. Znani wojskowi: generał Kazimierz Sosnkowski i pułkownik Stanisław Maczek, a także goście zagraniczni. Nie sposób wszystkich wymienić.

***

     Dzisiaj, turysta lub kuracjusz z Polski spacerujący po centrum Truskawca, zauważa w pobliżu skrzyżowania bulwaru Jurija Drohobycza z ulicą Tarasa Szewczenki dwa pomniki, które przypominają o tragicznych wydarzeniach jakie miały miejsce w przedwojennej i wojennej historii Polski.

     Jeden pomnik upamiętnia dwóch bojówkarzy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Wasyla Biłasa i Dmytra Danyłyszyna - odsłonięty został w 23 grudnia 1992 roku, a drugi upamiętania Stepana Banderę jednego z przywódców Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN - frakcja rewolucyjna, nazywana także frakcją banderowców). 18 stycznia 2011 roku Rada Miejska Truskawca nadała honorowe obywatelstwo miasta Truskawca Stepanowi Banderze.

     W Truskawcu, 29 sierpnia 1931 roku bojówkarze Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) dokonali udanego zamachu na przebywającym na kuracji Tadeuszu Hołówko - polskim pośle do Sejmu, naczelniku Wydziału Wschodniego w Departamencie Politycznym Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zwolennika ugody polsko - ukraińskiej. Rozmowy Tadeusza Hołówki z działaczami największej partii, Ukraińskim Zjednoczeniem Narodowo - Demokratycznym (UNDO), mające miejsce w lutym 1931 roku, zaniepokoiły nacjonalistów ukraińskich, którzy zaczęli wysyłać do ukraińskich zwolenników porozumienia anonimowe wyroki śmierci za "konszachty z Lachami".

     Zamachowcy przedostali się wczesnym wieczorem, podczas burzy, na teren pensjonatu prowadzonego przez greckokatolickie siostry bazylianki, gdzie wypoczywał Tadeusz Hołówko i zastrzelili polityka w jego pokoju, oddając do niego sześć strzałów. Cztery ugodziły go w głowę, dwa w okolicę obojczyka.

Warszawa 1.09.1931r., pogrzeb Tadeusza Hołówki (fot. NAC)

     Zamachowcom udało się zbiec, wpadli dopiero w listopadzie 1932 roku, kiedy zostali zatrzymani podczas nieudanego napadu na pocztę w Gródku Jagiellońskim. Obaj przyznali się do morderstwa Tadeusza Hołówki. Sprawcami okazali się członkowie OUN z Truskawca Wasyl Białas i Dmytro Danyłyszyn. Zostali straceni we Lwowie w grudniu 1932 r. na mocy wyroku Sądu Doraźnego w związku z napadem na pocztę w Gródku Jagiellońskim. Prezydent Ignacy Mościcki nie skorzystał w stosunku do nich z prawa łaski.

     Motywem zbrodni Ukraińców było usunięcie kłopotliwego człowieka, którego polityka osłabiała ukraiński sprzeciw wobec polskich rządów. Ugoda bowiem była zdecydowanie zwalczana przez wojujących nacjonalistów ukraińskich. Tak więc Tadeusz Hołówko stał się ofiarą bezwzględnego terroryzmu, wyrosłego na gruncie nienawiści do wszystkiego co polskie. Zamach ten, potępiony przez liczne środowiska ukraińskie, zniweczył rysującą się szansę na normalizację stosunków polsko - ukraińskich i zaostrzył narastające antagonizmy między Polakami i Ukraińcami na kresach.

omnik Stepana Bandery (fot. Andrzej Powidzki)

     Stepan Bandera, jeden z przywódców Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), przed II wojną światową był organizatorem wielu akcji terrorystycznych, między innymi zamachu na ówczesnego polskiego ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego, zamordowanego 15 czerwca 1934 roku w Warszawie przez działacza OUN Hryhorija Maciejkę ps. "Honta". Zamachowiec nie został schwytany, udało mu się zbiec za granicę i nigdy nie osądzono go za zamordowanie Pierackiego. Morderstwo miało być odpowiedzią na aresztowania, których dokonały polskie władze po nieudanym napadzie nacjonalistów ukraińskich na pocztę w Gródku Jagiellońskim.

Warszawa 17.06.1934 r., pogrzeb Bronisława Pierackiego (fot. wikipedia.org)

     Bronisław Pieracki sprawując funkcję ministra pragnął doprowadzić do porozumienia się z obywatelami narodowości ukraińskiej, nie uznając jednakże działań organizacji nacjonalistycznych. Była to polityka podobna do tej, którą stosował wobec narodu ukraińskiego Tadeusz Hołówko. Konsekwencją tego zamachu dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów było ostateczne zaprzepaszczenie szans na jakiekolwiek próby dialogu dla stworzenia pozytywnych relacji polsko-ukraińskich. Działacze Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów osiągnęli swój cel.

     Akt oskarżenia zarzucał Stepanowi Banderze nakłanianie Hryhorija Maciejki do zabójstwa i pomoc w przygotowaniu zabójstwa poprzez przekazania pieniędzy i broni oraz zorganizowanie wyjazdu z Polski po zamachu. Stepan Bandera został skazany na karę śmierci z zamianą na karę dożywotniego więzienia (na mocy amnestii). Karę odbywał w polskich najcięższych więzieniach do września 1939 roku. We wrześniu 1939 roku został zwolniony i kontynuował nacjonalistyczną działalność, między innymi współpracując z Niemcami utworzył batalion "Nachtigall", złożony z Ukraińców i Niemców - w ramach jednostki Wehrmachtu.

     Stepan Bandera w 1940 roku, po rozłamie w OUN objął przywództwo w OUN-R (OUN - frakcja rewolucyjna), nazywana także OUN-B (OUN - frakcja banderowców). 30 czerwca 1941 roku Bandera ogłosił we Lwowie powstanie niepodległej Ukrainy, co spotkało się z ostrą reakcją ze strony Niemiec. Zostaje aresztowany i osadzony w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen. Umieszczono go w bloku dla więźniów specjalnych. Będąc w obozie koncentracyjnym w dalszym ciągu miał wpływ na działania OUN-B, w tym na powstałe w 1942 roku jego podziemne zbrojne ramię, którym była Ukraińska Powstańcza Armia (UPA). Niemcy uwolniły Banderę z Sachsenhausen 27 września 1944 roku na mocy nieformalnego układu z UPA o współpracy dywersyjnej przeciwko ZSRR.

     Po zakończeniu drugiej wojny światowej Stepan Bandera nadal przewodził ukraińskim organizacjom nacjonalistycznym. Swoją działalność organizował z amerykańskiej strefy okupacyjnej Niemiec, z siedziby pod Monachium. Ukrywał się pod fałszywym nazwiskiem Stefan Popiel. Zginął w zamachu 15 października 1959 roku w Monachium. Po dwóch latach od śmierci Bandery pracownik Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego ZSRR (KGB ZSRR), ujawnił szczegóły zabójstwa. Morderstwa dokonano za pomocą specjalnej rurki wypełnionej kwasem pruskim, który umieszczono w nosie (nozdrzach) Bandery uśmiercając go i nie zostawiając żadnych śladów.

***

    Konflikt polsko - ukraiński w latach wojny w 1943 roku sięgnął apogeum, czego skutkiem było ludobójstwo na polskiej ludności cywilnej na Wołyniu. Niedziela 11 lipca 1943 roku, był to kulminacyjny dzień wielkiego mordu na Polakach - Rzeź Wołyńska, który przeszedł do historii jako Krwawa Niedziela na Wołyniu.

     Zleceniodawcą Zbrodni Wołyńskiej był OUN, a wykonawcą była podporządkowana Stepanowi Banderze UPA oraz ludność ukraińska uczestnicząca w mordach swoich sąsiadów. 28-31 sierpnia 1943 roku kontynuowano antypolską akcję na Wołyniu w miejscowościach które z rożnych przyczyn ludobójstwo ominęło.

     Natomiast w kwietniu 1944 roku UPA kierowana przez Romana Szuchewycza ps. "Taras Czuprynka", rozpoczęła antypolską akcję w Małopolsce Wschodniej. Miała ona być w założeniu nie tak drastyczna, jak przeprowadzona na Wołyniu. Zamierzano zmusić Polaków do opuszczenia domów pod groźbą śmierci. W przypadku odmowy mieli być zabijani tylko mężczyźni. W praktyce często dochodziło do zbrodni na wszystkich mieszkańcach. W zbrodniach oprócz członków UPA wzięli udział ukraińscy żołnierze, ochotnicy do dywizji SS "Galizien".

     Według szacunków polskich historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali około 100 tysięcy Polaków. Terror UPA spowodował, że setki tysięcy Polaków opuściły swoje domy, uciekając do centralnej Polski.

     Tragiczne wydarzenia z Kresów Wschodnich nie mogą być zapomniane, naszym obowiązkiem jest głoszenie prawdy o zbrodniach, których dopuścili się nacjonaliści ukraińscy podczas drugiej wojny światowej, jak i po jej zakończeniu - jest to jedna z wielu czarnych kart z historii Ukrainy.

     Na terenie Wołynia i Małopolski Wschodniej w miejscach popełnionych zbrodni ciągle są stawiane i odsłaniane upamiętniające pomniki i umieszczane tablice upamiętniające. Także, we wszystkich regionach Polski można spotkać wiele symbolicznych pomników i tablic upamiętniających zbrodnie ludobójstwa na Kresach Wschodnich, dokonane rękami Ukraińców.

     Poniżej pokazuję jeden z wielu symbolicznych pomników upamiętniających tragiczne wydarzenia z Kresów Wschodnich, który znajduje się w miejscowośći Węgliniec, w województwie dolnośląskim. Pomnik odsłonięto 11 lipca 1998 roku, w 55. rocznicę Rzezi Katyńskiej. Na pomniku jest umieszczona tablica z inskrypcją: "Pamięci członków rodzin Kresów Wschodnich, którzy cierpieli i ginęli za to, że byli Polakami".

Węgliniec, symboliczny pomnik na Skwerze Podolskim (fot. Andrzej Powidzki)

     Sejm Rzeczypospolitej Polskiej na mocy uchwały ustanowił dzień 11 lipca - rocznicę apogeum zbrodni - Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej (M.P. z 2016, poz. 726).

opracowanie: Andrzej Powidzki   


ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. historykon.pl - Kurorty i wypoczynek II RP - Truskawiec
  2. kresy24.pl/tag/zbrodnia-wolynska
  3. kresy24.pl/tag/sejm

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/autorskie/zachwycic/20190508truskawiec/art.php