Starsi (ale nie tylko) proszowianie zwiedzają Krynicę Zdrój i jej okolicę

Stary Sącz - klasztor klarysek (fot. Andrzej Powidzki)

Proszowice, 5-10-2018

     W czwartek 27 września 2018 roku, 40. osobowa grupa emerytów z powiatu proszowickiego i ich sympatyków, wybrała się na dwudniową wycieczkę do Krynicy Zdrój, żeby podziwiać jedno z najpiękniejszych polskich uzdrowisk w barwach jesieni. Nad całością przedsięwzięcia czuwał Wiesław Paluch - przewodniczący Oddziału Rejonowego Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Proszowicach.

     Pierwszy dzień wycieczki rozpoczął się od zwiedzania kościoła i klasztoru sióstr klarysek w Starym Sączu z udziałem przewodnika z klasztoru.

Zespół klasztorny sióstr klarysek jest związany nierozerwalnie z dziejami Starego Sącza. Powstanie miasta było konsekwencją nadania św. Kindze Ziemi Sądeckiej w roku 1257. Ufundowany przez św. Kingę w roku 1280 klasztor klarysek otrzymał od fundatorki jako uposażenie Ziemię Sądecką wraz z miastem.

Stary Sącz - klasztor klarysek - ołtarz na dziedzincu (fot. Andrzej Powidzki)

Święta Kinga - węgierska księżniczka dynastii Arpadów, księżna krakowska i sandomierska, a następnie zakonnica w Zakonie Świętej Klary, córka króla Węgier Beli IV i Marii Laskariny, żona polskiego władcy Bolesława V Wstydliwego oraz święta Kościoła katolickiego. Urodzona 5 marca 1224 r. w Ostrzyhomiu na Węgrzech, zmarła 24 lipca 1292 r. w Starym Sączu.

     Pierwszy kościół p.w. św. Klary, założycielki zakonu klarysek, był drewniany z częścią murowaną, poświęcony został w 1285 r. Liczne pożary sprawiły, że był on wielokrotnie przebudowywany i remontowany. Zachował jednak charakter budowli gotyckiej. Ołtarz główny z 1699 r. oraz ołtarze boczne są dziełem artysty włoskiego Baltazara Fontany i wykonane zostały z czarnego marmuru oraz stiuku. Obraz w ołtarzu głównym zdobiony w srebrnej blasze przedstawia Trójcę Przenajświętszą ze świętymi: Franciszkiem, Janem Chrzcicielem, Pawłem i Kingą. W wieńczącej glorii umieszczona jest scena wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. W ołtarzach bocznych znajdują się wizerunki św. Antoniego i św. Klary. Ołtarze boczne w nawie kościoła barokowego są poświęcone: po lewej, Matce Bożej Pocieszycielce Strapionych, po prawej, św. Kindze. Na drzwiach zakrystii znajdują się malowidła z XVII w. przedstawiające przeniesienie relikwii św. Antoniego oraz zwycięstwo Bolesława Wstydliwego nad Jadźwingami. W kościele znajduje się unikalna barokowa ambona z 1671 r., z bogatą dekoracją rzeźbiarską przedstawiającą drzewo genealogiczne Chrystusa i Jego Matki. W przedsionku kościoła znajduje się gotycka chrzcielnica z XV w. w kształcie ośmiobocznego kielicha. Do kościoła przylega XIV wieczna kaplica św. Kingi.

     Zespół klasztorny przebudowany został na początku XVII w. i uzyskał nowy charakter budowli. Klasztor wzniesiony został w miejscu dawnej, luźnej zabudowy w układzie czworobocznym. Przy tej okazji podkreślony został też charakter obronny zgromadzenia poprzez podwyższenie istniejących już murów okalających klasztor. Całość dopełnia narożna cylindryczna baszta od południa oraz okazała wieża bramowa, stojąca w sąsiedztwie kościoła.

Forma życia klarysek jest wzorowana na sposobie życia św. Klary, która pragnęła zachowywać świętą Ewangelię, według św. Franciszka, żyjąc w posłuszeństwie, bez własności i w czystości, we wspólnocie życia siostrzanego, poświęconego kontemplacji w klauzurze kanonicznej.

     Po zwiedzeniu zespołu klasztornego, udaliśmy się do źródełka św. Kingi, które znajduje się ok. 100 metrów od baszty klasztornej, a następnie na Rynek w Starym Sączu, skąd pojechaliśmy do Krynicy Zdrój.

Stary Sącz - źródło św. Kingi (fot. Andrzej Powidzki)

     Wjeżdżając do miasta Krynica Zdrój, od Strony Nowego Sącza, zobaczyliśmy z okien autokaru niewielki park - Park Słotwiński, a w nim budynki: pijalnię wody mineralnej "Słotwinka" i restaurację "Koncertowa". Jadąc dalej do centrum uzdrowiska po stronie prawej, jest budynek legendarnej restauracji z lat 70. XX w. "Hawana" a po lewej, na skwerze pomnik Jana Kiepury w jego najbardziej znanej pozie - artysta w rozwianym płaszczu i kapeluszu śpiewa z prawą ręką wzniesioną w górę.

     Po lewej, rozciąga się Park im. Nitribitta, gdzie wśród alejek widoczny jest pomnik "Obrońcom - Zwycięzcom" z 1986 r.- przedstawia trzech żołnierzy z husarskimi skrzydłami na plecach. Natomiast w głębi parku widać okazały budynek sanatorium "Lwigród", które przed wojną było wizytówką Krynicy, a powstało w 1928 r. za pieniądze ze składek lwowskich urzędników. Na rondzie, przy kościele autokar skręca w prawo w ul. Zdrojową i dociera do pensjonatu w którym mieliśmy zarezerwowane zakwaterowanie.

Krynica Zdrój jest położona na wysokości 500 - 600 m n.p.m. Uzdrowisko o europejskiej sławie, zwane perłą polskich wód, leży na wschodnim skraju Beskidu Sądeckiego. Pierwsze budynki zdrojowe powstały na przełomie XVIII/XIX wieku, gdy w Europie zapanowała moda na wyjazdy "do wód". Rozkwit Krynicy nastąpił w drugiej połowie XIX wieku. Wówczas na Deptaku wybudowano wiele drewnianych wilii w tzw. stylu szwajcarskim z charakterystycznymi balkonami z bogato rzeźbionymi balustradami, nadwieszonymi łukami i kratownicami. Część z nich dotrwała do czasów dzisiejszych i nadal istnieje w niemal niezmiennym kształcie m.in.: "Wisła", "Pod Ułanem", "Biała Róża", "Węgierska Korona", "Romanówka". Odtworzona po pożarze została "Witoldówka" i wyremontowana "Zielona Górka". Stanowią one własność osób prywatnych i nie pełnią funkcji uzdrowiskowych. Bujny rozwój uzdrowiska nastąpił m.in. dzięki działalności balneologa prof. Józefa Dietla 1860-90. Jego staraniem przyjęto ambitny plan rozbudowy Krynicy. W ślad za tym powstały nowe obiekty, w tym obecne wizytówki miasta: Stary Dom Zdrojowy, Stare Łazienki Mineralne i Borowinowe. W Krynicy są źródła cennych leczniczo szczaw wodorowęglanowo - magnezowo - sodowo - wapniowo - żelazisto i inne, z których "Zuber" szczawa alkaliczna odkryta 1912-14 przez prof. Rudolfa Zubera jest najsilniejsza w Europie.

      Ukoronowaniem pierwszego dnia był poobiedni spacer uczestników wycieczki po uzdrowisku Krynica Zdrój, który rozpoczął się od odwiedzenia kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny - pierwszego kościoła parafialnego w Krynicy, zbudowanego w latach 1887-92, w stylu wczesnego renesansu włoskiego. W prezbiterium znajduje się figura Matki Bożej Wniebowziętej ujęta w oprawę mozaikową. W setną rocznicę ostatniego rozbioru Polski na placu kościelnym stanął posąg Chrystusa z krzyżem i inskrypcją "Chryste wysłuchaj nas".

Krynica Zdrój - spacer po uzdrowisku (fot. Andrzej Powidzki)

     Tuż obok kościoła widać jednopiętrową budowlę z monumentalną kolumnadą - to jest sanatorium "Nowe Łazienki Zdrojowe", oddane do użytku w 1926 r. jako zakład kąpielowy wyposażony w 160. miedzianych wanien do kąpieli mineralnych. Na murku przed Łazienkami od strony ul. Kazimierza Pułaskiego siadywał przed laty Nikifor oferując kuracjuszom swoje obrazki.

     Kierując się na ul. Pułaskiego, prowadzącą w kierunku miejscowości Tylicz, mijamy dwie kamienice "Berło" i "Korona" powstałe w latach 1898-99 ze środków rządu austriackiego. Pierwszy budynek po lewej mieścił niegdyś pocztę, telegraf i telefon, drugi - po prawej, mieszkania, restauracje i kasyno dla kuracjuszy cierpiących na choroby zakaźne. Dziś mieści się w nim restauracja "Grota Myśliwska".

     Idąc ul. Pułaskiego przechodzimy obok Muzeum Zabawek "Bajka", pensjonatu "Soplicowo", siedziby Biura Turystycznego "Jaworzynka" i "Kąpieliska" - basen odkryty, który powstał pod koniec XIX w. Dalej mijamy m.in.: restaurację "Artystyczna" i hotel "Victoria Cechini". Zatrzymujemy się przed pensjonatem "Patria" i wchodzimy do wewnątrz budynku.

Patria - ściśle mówiąc Palace Hotel Patria, tak nazywał się budynek, który przed drugą wojną światową wybudował Jan Kiepura. Modernistyczny gmach otwarto w Boże Narodzenie 1933 r. Był niezwykle nowoczesny. Każdy pokój posiadał radioodbiornik, toaletę z ciepłą i zimną wodą, centralne ogrzewanie. Między piętrami kursowały windy. W budynku mieściła się efektowna sala balowa, restauracja i cocktail bar. Hol i recepcję wyłożono marmurem i alabastrem. Na co dzień hotelem zarządzali rodzice Jana Kiepury. W czasie wojny Niemcy urządzili tutaj sanatorium oficerskie. Po wojnie nieruchomość przejęło państwo. Budynek zamieniony na sanatorium zachował do dziś większość dawnego wystroju, co mogliśmy zobaczyć.

Krynica Zdrój - na schodach do Patri (fot. Andrzej Powidzki)

     Po wyjściu z "Patrii", wracamy na ul. Pułaskiego i skręcamy w lewo w aleję Nikifora, trafiamy pod budynek pijalni wód mineralnych "Jan - Józef", wybudowanej w 1929 r. Pijalnie w obecnym kształcie można podziwiać od 1933 roku. Uprzednio w jej miejscu znajdowały się dwa osobne pawilony nad każdym ze źródeł. Po wypiciu wody za niewielką opłatą oraz obejrzeniu wystawy artystycznej wewnątrz pijalni i wspólnym zdjęciu przed budynkiem pijalni, idziemy dalej al. Nikifora obok budynku "Hydropatia". Współczesna budowla z pizzerią i innymi gastronomicznymi atrakcjami nie przypomina dawnego Zakładu Wodoleczniczego.

     Od "Hydropatii" dzieli nas kilka kroków do pomnika Nikifora. Dwumetrowy odlew z brązu przedstawia Nikifora z pędzlem w dłoni, siedzącego na murku. Towarzyszy mu piesek.

     Stąd kierujemy się na ul. Bulwary Dietla i idziemy w kierunku "Pijalni Głównej", po prawej, mijamy remontowany pensjonat "Wisła" wybudowany w II połowie XIX w. i dochodzimy do pomnika Bogusława Kaczyńskiego, przy którym wszyscy chcą usiąść do zdjęcia. Mijamy dom "Pod Zieloną Górką", gdzie pod jednym dachem znajduje się pizzeria, restauracja i pub oraz regionalna karczma. To jedyny dom, który zachował się na Deptaku z pierwszych lat uzdrowiska.

Krynica Zdrój - pomnik Bogusława Kaczyńskiego (fot. Andrzej Powidzki)

     U zbiegu Deptaku i Bulwarów Dietla przed naszymi oczami wyrasta pomnik Adama Mickiewicza z 1906 roku. Poniżej popiersia Adama Mickiewicza stoi dziewczyna w stroju ludowym z naręczem polnych kwiatów. Wydaje się, że dziewczyną z kwiatami jest Zosia z epopei narodowej "Pan Tadeusz" - wskazywałby na to cytat umieszczony na pomniku pochodzący z zakończenia epilogu epopei. Jednak niektórzy uważają, że jest to Maria Wereszczakówna, młodzieńcza miłość poety.

     Idąc dalej Deptakiem mijamy "Nowy Dom Zdrojowy" oddany do użytku w lipcu 1939 r., powstał w miejscu "Domu pod Orłem", kilka kroków dalej jest muszla koncertowa wybudowana w latach międzywojennych. Front zdobi medalion z podobizną Jana Kiepury, który przeniesiono z hotelu "Patria". Po przeciwnej stronie usytuowany jest Stary Dom Zdrojowy wzniesiony w miejscu dawnego pensjonatu "Pod Barankiem" z 1812 r.

     Wstępujemy do serca uzdrowiska "Pijalni Głównej" zbudowanej w 1971 r. Zastąpiła starą, drewnianą pijalnię zdrojową, która istniała tutaj sto lat, po czym została rozebrana. Ta przeszklona, z rozmachem zaprojektowana budowla w modernistycznym stylu, z założonym wewnątrz ogrodem zimowym, stała się wizytówką i najbardziej rozpoznawalnym elementem uzdrowiska. "Pijalnia Główna" w połowie 2013 roku została poddana gruntownej modernizacji. Uroczyste otwarcie odnowionego budynku odbyło się 3 października 2014 r. podczas XXIII Kongresu Uzdrowisk Polskich. Prace remontowe dotyczyły tylko wnętrza, ich rezultatem jest zwiększenie powierzchni sali koncertowej do 1200 miejsc i możliwości podziału na dwie części, dzięki ruchomym ścianom. Została również przystosowanie dla potrzeb osób niepełnosprawnych. Przebudowany został ogród zimowy oraz strefa wydawania wód mineralnych. Z kranów płyną wody ze zdrojów: "Głównego", "Jana", "Tadeusza", "Zubera" i "Słotwinki". Degustujemy wody mineralne.

Krynica Zdrój - spacer po uzdrowisku (fot. Andrzej Powidzki)

     Na udane zakończenie bogatego we wrażenia dnia udaliśmy się do miejsca zakwaterowania, na wieczór integracyjny z muzyką, aby doskonale się bawić. Była dobra i niezapomniana zabawa. Jednym słowem działo się!

Krynica Zdrój - zabawa (fot. Andrzej Powidzki)

     Następny dzień rozpoczęliśmy od wjazdu na szczyt Góry Parkowej (732 m n.p.m.) koleją linowo - terenową wybudowaną w 1937 roku. Na szczycie Góry Parkowej znajdują się liczne atrakcje, w tym restauracja, rajskie zjeżdżalnie, plac zabaw w formie "wioski indiańskiej", a na górnej polanie "Zjeżdżalnia pontonowa". Jest też punkt widokowy, a że był piękny pogodny dzień, zobaczyliśmy przepiękną panoramę Beskidu Sądeckiego i Beskidu Niskiego.

Krynica - Góra Parkowa - dojście do źródełka Miłości (fot. Andrzej Powidzki)

     Wszyscy spróbowali także słabej szczawy wodorowęglanowo - magnezowo - sodowo - wapniowo - żelazisto ze znajdującego się w pobliżu szczytu znanego źródełka "Miłości", licząc na spełnienie się legendy która głosi, że kto napije się wody z tego źródełka w najbliższym czasie będzie miał duże powodzenie w miłości.

     Po zapoznaniu się z atrakcjami na szczycie Góry Parkowej, zjechaliśmy kolejką ze szczytu do dolnej stacji (584 m n.p.m.) i udaliśmy się do miejsca w Parku Zdrojowym gdzie stoi od 1864 roku figura Matki Bożej Łaskawej Królowej Krynickich Zdrojów.

Historia Krynickich Zdrojów i Figury Matki Bożej, Uzdrowienia Chorych, wiąże się z legendą o pasterce i rycerzu. Rycerz z zamku w Muszynie, który pokochał piękną pasterkę, wezwany przez kraj pospieszył bronić Ojczyzny przed Tatarami. Płynęły lata, a rycerz nie wracał. Pasterka ślubując swe życie Pannie Najświętszej osiadła w pustelniczej chacie. Zatopiona w pokornej modlitwie w nocy usłyszała głos wzywający na ratunek. Był to głos rycerza wracającego z wyprawy wojennej. Kiedy wśród nocy szukał drogi do swej ukochanej, dopadł go dziki zwierz i śmiertelnie ranił. Urocza pasterka odnajduje go, pada na kolana i woła z ufnością "Matko Najświętsza, ratuj go". I oto w błękitnej jasności zstępuje z nieba Matka Boża i wskazując na wytryskujący zdrój mówi: "Umyj tą wodą rany rycerza, a żyć będzie". I tak się stało. Odtąd zaczęła się szerzyć sława cudownego Zdroju i cześć Najświętszej Panienki - Uzdrowienia Chorych.

Krynica - figura Matki Bożej Łaskawej - Królowa Krynickich Zdrojów (fot. Andrzej Powidzki)

     Mistrz ołówka, Artur Grottger zachwycony uroczym gąszczem leśnym i sławą cudownego źródła zapragnął, aby ponad zdrojem, wśród lasu na stoku góry, stanęła statua Matki Bożej Łaskawej. By płaszczem swym opiekuńczym otuliła Krynicę, a od Zdroju, by na Nią spojrzenie swe mogli zwracać wszyscy chorzy. Wykonał piękny rysunek i z hojnej ofiarności wiernych w roku 1864 stanęła figura Matki Bożej i stała się cudowną Leśną Świątynią Krynicy.

     Wracając na Deptak, postanowiliśmy zobaczyć znajdujący się u podnóża góry kościół pomocniczy Przemienienia Pańskiego i Matki Bożej Częstochowskiej, który powstał w 1863 r. jako pierwszy kościół zdrojowy (tzw. kaplica na "Dietlówce"). Powstał za składki kuracjuszy. Świątynia została zaprojektowana w stylu barokowym. Zbudowano ją w konstrukcji zrębowej, na rzucie ośmiokąta połączonego z krzyżem greckim i pokryto gontowym dachem z latarnią. Wyposażenie kościoła stanowią dwa ołtarze z przełomu XIX i XX w. z obrazami Matki Bożej Częstochowskiej i Przemienienia Pańskiego. Przy świątyni znajduje się drewniany krzyż z 1910 roku upamiętniający 500. rocznicę bitwy pod Grunwaldem. Poprzedni krzyż na tym miejscu zwany był "krożańskim", gdyż upamiętniał krwawą "łaźnię" jaką katolikom w Krożach na Żmudzi zgotowały władze rosyjskie w 1893 roku.

Krynica - tzw. kaplica zdrojowa na Dietlówce (fot. Andrzej Powidzki)

     Schodkami w dół kierujemy się na Deptak. Wstępujemy do "Pijalni Głównej" aby napić się wody mineralnej przed zbliżającym się obiadem.

     Po obiedzie pojechaliśmy do miejscowości Tylicz, oddalonej o 6 km na wschód od Krynicy Zdrój. Tutaj zwiedzaliśmy obiekty sakralne:
  • kościół parafialny pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła z 1612 roku. Kościół jest drewniany, konstrukcji zrębowej, kryty blachą. Przed kościołem znajduje się dzwonnica wolnostojąca zbudowana w 1806 r. Dzwon z prawej strony został odlany w Spiszu w 1605 r.;
  • nowy kościół pod wezwaniem Imienia Maryi, wybudowany w latach 2001 - 2007, Konsekrowany przez ks. Biskupa Wiktora Skorca, 1 września 2007 r.;
  • Dróżki Maryjne i Golgotę za nowym kościołem w Tyliczu.
Tylicz - brama wejściowa na Drózki Maryjne i Golgotę (fot. Andrzej Powidzki)

     Dróżki różańcowe, są to kapliczki przy ścieżkach połączone "dziesiątkami" różańcowymi wykonanymi z kamieni. Nad dróżkami króluje budowla Golgoty przypominająca swym kształtem obraz wieży Babel. Na wzgórzu, wzdłuż ścieżek umieszczono tablice z cytatami oraz mądrościami ludowymi, są także pomniki m.in. Jana Pawła II, kardynała Stefana Wyszyńskiego, ks. Jerzego Popiełuszki, biskupa Piotra Tylickiego, czy króla Kazimierza Wielkiego. Na wieżę można wejść, a tam co rusz trafiamy na jakieś zagłębienia z różnymi symbolami religijnymi i narodowościowymi.

     Z Tylicza udaliśmy się tam, gdzie pszczoły gospodarzą, do wsi Kamianna położonej niezwykle malowniczo, na wysokości 580 m n.p.m., po środku trójkąta utworzonego przez takie miasta jak Krynica Zdrój - Nowy Sącz - Grybów. Miejscowość ta jest stolicą polskiego pszczelarstwa i apiterapii, czyli leczenia produktami pszczelego roju. Wszystko to za sprawą nieżyjącego od 2011 roku księdza doktora Henryka Ostacha - to on rozsławił miejscowość. Bowiem to on jako pierwszy chciał tutaj otworzyć sanatorium, w którym leczy się różne schorzenia przy użyciu dobroczynnego miodu, uważanego za naturalny antybiotyk. Jego tradycje kultywuje teraz gospodarstwo pasieczne "Barć". Pasieka znajduje się na wysokości około 650 m n.p.m. w górach i po środku lasów, głównie szpilkowych. Sprawia to, że pszczołom żyje się tu trudniej, ponieważ klimat jest ostry. Głównym pożytkiem, który występuje w tej okolicy jest spadź szpilkowa. Potrafi być obfita i występować już od czerwca, aż do października. Apogeum przypada na sierpień - wrzesień.

Kamianna - skansen pszczeli (fot. Andrzej Powidzki)

     Nie nudziliśmy się tutaj. Oglądaliśmy "Skansen Pszczelarski" przy pasiece "Barć", który przedstawia historie bartnictwa. Zgromadzono kilkadziesiąt różnych uli, niektóre jak z bajki - przypominają zamki, pałace, karety i zwierzęta. Wśród rzeźb można znaleźć figurę patrona pszczelarzy św. Ambrożego. Dopełnieniem atrakcji była możliwość zakupu różnego rodzaju miodów i jego przetworów w miejscowym sklepie firmowym, a miejscowa kawiarnia umożliwiała za opłatą degustację różnego rodzajów miodów pitnych.

Pożegnaliśmy Kamianną z jej gościnnymi mieszkańcami "pszczołami" i pokrzepieni miodami pitnymi zadowoleni, że tak dużo przez dwa dni zobaczyliśmy - choć nie wszystkie ciekawe miejsca udało mam się odwiedzić, w dobrym nastroju wracaliśmy do Proszowic.

opracowanie: Andrzej Powidzki   

J. Rożnowskie - zapora i zachód słońca (fot. Andrzej Powidzki)


fot. Andrzej Powidzki
zdjęcia 27-28.10.2018   publikacja: 5-10-2018


ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. Plan rozwoju Uzdrowiska Krynica-Zdrój na lata 2016-2023
  2. pl.wikipedia.org

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/autorskie/zachwycic/20181005krynica/art.php