Proszowice z lotu ptaka we wrześniu 1939 roku


Proszowice, 19-01-2019

     W ostatnich tygodniach roku 2018 udało mi się odnaleźć kolejne dwa zdjęcia prezentujące Proszowice we wrześniu 1939 r., po zakończeniu bitwy, która rozegrała się nad ranem 7 września. Obydwa wykonano z perspektywy, z której zdjęć dotychczas jeszcze nie było i która ukazuje ogrom zniszczeń dokonanych w mieście przez hitlerowców.

     Zdjęcie pierwsze ukazuje proszowicki Rynek najprawdopodobniej po południu w dniu 8 września 1939 r. O dacie wykonania fotografii świadczą m.in. dymiące jeszcze zgliszcza, pozostałe na płycie rynku ubite konie, zniszczony sprzęt polskiego wojska oraz brak żołnierzy i sprzętu niemieckiego.

     Polskie wozy taborowe zostały już częściowo usunięte. Ubitymi końmi zajmą się wkrótce mieszkańcy miasta, wykorzystując ich mięso - co wiemy z relacji naocznych świadków. Była to częsta praktyka nie tylko w Proszowicach, ale w całej Polsce wszędzie tam, gdzie ludność cywilna miała dostęp do zabitych zwierząt. Na Rynku kręci się całkiem sporo ludzi, co też wskazuje na to, że fotografia nie mogła być wykonana w dniu bitwy, ponieważ w tym dniu Niemcy zebrali większość mieszkańców i zaprowadzili na łąki Podgórza, gdzie mieli oni oczekiwać na zakończenie niszczenia budynków przez hitlerowców i poszukiwania przez nich niedobitków polskich jednostek, które stoczyły z nimi walkę (obydwa fakty znane z relacji świadków).

(oryginalne źródło nieznane)

     Zdjęcie zostało wykonane z wysokości kilku metrów nad poziomem płyty rynku. Oś fotografii wskazuje, że mogło to być okno w budynku kościoła parafialnego, które znajduje się nad głównym wejściem, na chórze, za organami (fot. poniżej). Okno to w czasie bitwy zostało częściowo uszkodzone (niemieckie pociski wybiły w nim niektóre szyby), więc wykonanie zdjęcia było możliwe nawet bez jego otwierania. Brak widocznych na zdjęciu niemieckich żołnierzy może wskazywać na to, że zdjęcie zostało wykonane polską ręką, przez kogoś kto miał wolny dostęp do wspomnianego okna (któryś z księży, organista?) - Niemiec raczej nie odważyłby się wejść w takie miejsce w celu wykonania fotografii, nie mając wsparcia swoich kolegów, gotowych go ochronić w razie ewentualnego zagrożenia.

(źródło: Google Maps)

Druga wrześniowa fotografia (niżej) wykonana została z lecącego nad Proszowicami samolotu, w dniu 11 września 1939 r. - o czym informuje wykonany na jej odwrocie opis. Widać na niej wyraźnie ogrom zniszczeń, które powstały w miejskich zabudowaniach na wskutek działań oddziałów niemieckich wojsk.

(źródło: zbiory W. Nowińskiego)

     Należy zwrócić uwagę na fakt, ze zniszczenia te w większości nie były bezpośrednim wynikiem bitwy stoczonej przez Niemców z polskimi oddziałami - bitwa toczyła się praktycznie poza miastem, w rejonie cmentarza, a prawdopodobnie jedynym epizodem "bitewnym" w obrębie miejskich zabudowań był wykonany przez dwa niemieckie czołgi rajd przez Rynek, w wyniku którego ostrzelane zostały znajdujące się na nim polskie wozy taborowe (o czym wiemy z relacji p. Jana Żywota). Wtedy od użytych przez Niemców pocisków zapalających mogły zapalić się niektóre, szczególnie te drewniane, zabudowania. Pozostałe zniszczone przez Niemców budynki zostały albo podpalone, albo wysadzone granatami już po zakończeniu bitwy.

     W ten sposób zniszczone zostały m.in. zabudowania po obu stronach dzisiejszej ulicy Kościuszki na odcinku od skrzyżowania z ul. Jagiełły do Rynku, budynki na wschodniej i zachodniej pierzei Rynku, zabudowania przy obecnej ul. Głowackiego i Krakowskiej oraz wiele innych. Ogółem w trakcie działań wojennych w Proszowicach domy stracili: Sabina Biernacka, Józef Biernacki, Stanisław Biernacki, Maksym Blum, Izzak Blumentrul, Lucjan Cęckiewicz, Stanisław Goździkiewicz, Stanisław Juszczyk, Stanisław Kanarek, Roman Karczewski, Maria Kocerska, Stefania Kubacka, Stanisława Kubacka, Wiktoria Kubacka, Jan Majchr, Wiktor Palmączyński, Zygmunt Piechoński, Jan Piotrowicz, Moszek Rosenberg, Andrzej Sadowski, Katarzyna Skalska, Stanisław Stopiński, Władysław Trzepałka. Dom i oborę stracił Julian Żywot. Dom i stodołę - Adam Juszczyk. Stodoły stracili: Jan Biernacki, Paweł Bujakowski, Feliks Ciepielewski, Stanisław Gasiński, Jan Grzesik, Józef Jelonkiewicz, Antoni Kubacki, Józef Kubacki, Władysław Kubacki, Jan Makuszyński, Franciszek Pawłoski, Józef Pawłoski, Jan Skalski, Maciej Skalski, Jan Skierczyński, Leon Stopiński, Piotr Tomaszkiewicz i Stefan Wiślicki.

     Ponadto spalony został dom modlitewny należący do Wyznaniowej Gminy Żydowskiej oraz budynek biurowy Zarządu Miejskiego. Większość z wymienionych obiektów (42) spłonęła w dniu 7 września 1939 r., a tylko 4 domy i stodoła spłonęły w styczniu 1945 r. Tak podają oficjalne źródła, jednak w mojej ocenie straty z roku 1945 zostały w jakimś stopniu zaniżone, na co mógł mieć wpływ fakt, że listę sporządzano w czasach, gdy stosunki polsko-radzieckie kwitły w najlepsze i ówczesnym władzom zależało na pozytywnym wizerunku działań wojsk radzieckich.

opracowanie: Wojciech Nowiński   


ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. Aleksander Gąciarz; Walczyli o Proszowice ostatkiem sił; [w:] Internetowy Dziennik Polski z 7 września 2013 r.
  2. Józef Guzik; Racławickie wezwania. Monografia okupacyjna Ziemi Miechowskiej 1939-1945; Kraków 1987

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/autorskie/wojtek/20190119zlotu/art.php