Rosja i Chiny skupują złoto. Chcą tak uderzyć w dolara?

(fot. pixabay.com)

5-12-2017

     Rosja i Chiny stały się największymi kupcami złota na rynkach światowych. Gromadzenie zasobów złotego kruszcu jest częścią dalekosiężnego planu skierowanego przeciw pozycji amerykańskiego dolara, a w efekcie także amerykańskiej gospodarce. Zacieśnianie od kilku lat współpracy krajów grupy BRICS wygląda na budowanie alternatywnego bloku gospodarczego wobec świata Zachodu, który na początku lat 70. odszedł od wymienialności dolara na złoto.

     Kilka dni temu rosyjski "Kommiersant" poinformował, że Centralny Bank Rosji stał się światowym liderem pod względem tempa budowania rezerw złota. Od października 2016 roku do września tego roku rezerwy złota zgromadzonego przez państwowy bank Rosji osiągnęły poziom 1788,9 tony. "Rambler.ru" podaje, że tylko w trzecim kwartale tego roku zapasy rosyjskiego złota zwiększyły się o 63 tony.

     Na razie pozwala to Centralnemu Bankowi Rosji na zajmowanie szóstego miejsca pod względem rezerw złota na świecie. Dynamiką wzrostu rezerw starają się dorównać Rosji jeszcze Turcja i Kazachstan natomiast możliwości gigantów Azji - Indii i Chin - pozwalają także tym krajom szybko zapełniać magazyny ze złotem, skupowanym na rynkach światowych. Oceniana na 17. światową gospodarkę Turcja w trzecim kwartale tego roku kupiła poprzez państwowy bank centralny 30,4 ton złota. Wobec słabości liry tureckiej złoty fundament, zdeponowany w banku centralnym, może okazać się deską ratunku i narzędziem koniecznej obrony pozycji waluty tureckiej, która od początku października straciła do dolara około 15 proc.

     "Kommiersant" podaje jeszcze jedną ciekawą informację - swoje zasoby starają się szybko powiększać Białoruś, Kirgistan i ... Katar, czyli jedno z najbogatszych państw arabskich, także skłócone ze Stanami Zjednoczonymi. Sam Kazachstan w trzecim kwartale tego roku dodał do swojego złotego zapasu 10,3 tony tego kruszcu. Wszystkie te kraje łączą bliskie relacje z Rosją, wynikające ze wspólnej przeszłości lub obrotu spraw w ostatnich miesiącach - jak w przypadku Kataru.

Ambicje i cele

     Gdy 15 sierpnia 1971 r. Stany Zjednoczone zawiesiły wymienialność dolara na złoto realia światowe wyglądały zupełnie inaczej. Ameryka Północna i Europa Zachodnia rozdawały karty w globalnym systemie ekonomicznym, blok komunistyczny zwalczał stworzone przez siebie problemy, a wielkie ludnościowo Indie czy Chiny myślały raczej o walce z niedożywieniem niż o pozycji w rankingu gospodarek świata. Kolejne dekady to okres szybkiego wzrostu siły ekonomicznej wielu państw azjatyckich, spośród których Indie i Chiny przestały kryć ambicje walki o miejsca na podium.

     Jednak przez lata wymiana handlowa oparta na dolarze, funcie szterlingu czy franku francuskim spełniała swoją rolę, mimo odejściu od pokrycia w złocie walut krążących na całym świecie. Gwarancją siły najważniejszych walut były zasoby gospodarki USA, RFN, Wielkiej Brytanii, Francji czy Japonii. Przesunięcie się do pierwszej dziesiątki - według rankingu CIA World Factbook - takich państw jak Chiny (2 miejsce), Indie (7 miejsce) i Brazylia (9 miejsce) zainspirowało je do osłabienia pozycji dotychczasowego lidera - Stanów Zjednoczonych. Interes ekonomiczny państw grupy BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i Republiki Południowej Afryki) idzie w parze z interesem politycznym i służy osiągnięciu celu osłabienia potencjału militarnego Waszyngtonu.

Spychanie dolara

     Według wtorkowej publikacji pt. Russia and China have figured out how to "tilt" the dolar, zamieszczonej w dalekowschodnim portalu "The Mice Times of Asia", nadchodzi czas realizacji planu chińsko - rosyjskiego, polegającego na osłabieniu dolara amerykańskiego. Azjatycki portal powołuje się na głośny już artykuł autorstwa Adama Garrie'go, opublikowany w ostatnią niedzielę (26 listopada) przez "The Duran", zatytułowany BRICS countries in plans to create new international gold market.

     O symptomach przygotowywania się BRICS do wojny walutowej i gospodarczej z USA mówi się coraz częściej. Jednym z jej elementów ma być odejście przez niektóre kraje od handlu ropą naftową w dolarach. To uczyniłoby miliardy dolarów niepotrzebnymi w światowym obiegu ekonomicznym. Gromadzenie zapasów złota przez Chiny, Rosję i Indie ma na celu stabilizację walut tych państw w przypadku rozchwiania się systemu wymiany handlowej, nominowanego w dotychczas najważniejszych walutach. Takie rozchwianie światowe finanse mogą odczuć jeżeli dojdzie do realizacji porozumienia chińsko - rosyjskiego o rozszerzeniu handlu walutami krajowymi, które mają zastąpić dolara.

     Do planów Rosji i Chin dołączyły już Iran, Turcja i Wenezuela. Działania te wyglądają na przemyślane i skoordynowane wypychanie dolara z obiegu i skupowanie złota na czasy kryzysu finansowego. To może być preludium do narodzin nowego systemu wymiany handlowej, w którym złoto będzie mieć ważącą rolę. A dokładniej - jego najwięksi posiadacze. Ostrzeżenie przekazane w artykule Adama Garrie'go odnosi się do coraz większego prawdopodobieństwa realizacji scenariusza doprowadzenia do przesilenia gospodarczego. Zauważa to także rosyjskojęzyczny "Wiestnik Kawkaza", podkreślając większą od walut odporność złota na zawirowania polityczne, co może być atutem w przypadku wszczęcia wojny walutowej.

Jan Bereza   

Źródło:

https://www.pch24.pl/rosja-i-chiny-skupuja-zloto--chca-tak-uderzyc-w-dolara-,56482,i.html



Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/autorskie/widze/20171205zlota/art.php