Okiem Tubylca - październik 1991

(fot. Gazeta Lokalna)
(fot. Gazeta Lokalna)

Proszowice, 16-06-2016 [20-10-1991 (nr 17)]

     Na fali wyborczej agitacji wraca temat, który był jednym z głównych żądań rewolucji solidarnościowej. Mowa o docenieniu wartości ludzkiej pracy, jej godności i ekwiwalentności wysiłku w postaci uczciwych zarobków.

     Nie opracowuje się i nie publikuje rzetelnych danych o naszej polskiej nędzy. Okryte tajemnicą są rzeczywiste koszty utrzymania i przeżycia obywatela tego kraju. Obecnej władzy, tak jak poprzedniej, wygodnie jest tego nie wiedzieć. Podejrzewam, że jednak odbiera sygnały w jakim upodleniu musi żyć większość polskich rodzin.

     Komunistyczna propaganda utwierdzała nas w przekonaniu, że z osławionej "wartości dodatkowej" nie byliśmy, tak jak to się dzieje u brzydkich kapitalistów, okradani. Służyć miała tworzeniu nowych miejsc pracy, bezpłatnemu lecznictwu, oświacie, kulturze, rozwojowi mieszkalnictwa i szerokiej osłonie socjalnej.

     Obecnie, kiedy to zarobki są relatywnie niższe niż w "realnym socjalizmie", kiedy musimy płacić prawie za wszystko, trudno jest ponownie wmówić społeczeństwu podobną argumentację.

     Władza zajęta prolongatą zajmowanych synekur zdaje się nie zauważać niebezpieczeństwa grożącego wybuchu społecznego. Zażegnanie nadchodzącego kryzysu jest możliwe poprzez zmianę obłędnej polityki ekonomicznej rządu i potraktowanie pracy jak towaru, który dobrej jakości musi mieć uczciwą wartość.

Czy stać będzie na rozwiązanie tego problemu przyszły parlament i rząd? Czy unikniemy nieszczęścia? Ano zobaczymy.

Edward Wypych   

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/autorskie/tubylec/20160616praca/art.php