Wiosna wokół!

Dzisiaj jest sobota, 20 kwietnia 2024 r. (111 dzień roku) ; imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha	M.Dzień Wolnej Prasy

serwis

wydarzenia

informacje

skarby Ziemi Proszowskiej

tv.24ikp.pl

W.Nowiński - wrześniowe...

Magda K.-G. - prawo dla...

serwis IKP / działy autorskie / pszczelarstwo to pasja / Wiosna wokół!

O G Ł O S Z E N I A

godzinowa 45 dni

Kursy walut
NBP	2023-01-24
USD	4,3341	+0,23%
EUR	4,7073	-0,24%
CHF	4,7014	-0,22%
GBP	5,3443	-0,38%
Wspierane przez Money.pl

Wiosna wokół!

(fot. foto.recenzja.pl)

Proszowice, 4-04-2012

     Od oblotu wiosennego troska rodziny o potomstwo wzmaga sie i przejawia w całym jej zachowaniu, opieka nad potomstwem jest cechą dziedziczną. Dni każdej przezimowanej pszczoły są policzone. Robotnice starają się wychować jak najwięcej młodych pszczół, dzięki którym rodzina będzie mogła dalej istnieć.

     Nawet jeżeli rodzina przezimowała dobrze, to w ulach zawsze znajduje się pewna ilość osypu - pszczół zmarłych ze starości. W czasie pierwszych chwil po oblocie pszczoły zaczynają porządkować cały ul. Wymaga to od nich tytanicznego wysiłku. Przede wszystkim starają się wynieść smieci z dna ula, są to kawałki komórek, zniszczonej pierzgi, kryształki pokarmu.

     Podwyższona temperatura, wilgotność, która w tym czasie panuje w gnieżdzie, stanowi sprzyjające środowisko do rozwoju drobnoustrojów i pasożytów. Po jednej kruszynce, albo kryształku pszczoły wyrzucają z ula, tracąc przy tym wiele energii. Dlatego też, jeżeli pozwoli pogoda przystępujemy do czyszczenia dennic. W ulach korpusowych powinniśmy mieć zawsze dennicę zapasową, którą wymieniamy w ulu. Następnie przystępujemy do czyszczenia i dezynfekcji dennicy wycofanej. Po przeschnięciu, znowu poddajemy tą dennice do ula.Wymiana dennicy poprawi warunki higieniczne w gnieżdzie i stworzy środowisko sprzyjające normalnym procesom życiowym rodziny.

     W ulach stojakach wymiatamy miotełką osyp, który albo zasypujemy ziemią, albo palimy. Miotełkę za każdym razem należy zdezynfekować, co zapobiega przenoszeniu się chorób. Dawniej, w każdym ulu było gęsie skrzydło, które jest najlepsze do tego celu. Następnie zacieśniamy gniazdo, a ramki nie obsiadane wycofujemy za zatwór.

     Może się tak zdażyć, że w ulu znajdą się stare plastry,lub ze śladami kału. Należy jedne i drugie wycofać, ponieważ i tak pszczoły będą je unikać, a matka w nich nie będzie składać czerwiu - jest to strefa zakażona, zawiera czynniki chorobotwórcze i może doprowadzić do rozwoju zakażenia nowych pokoleń pszczół, co w końcu doprowadzi do tego, że rodzina zginie.

     Po wiosennym oblocie trzeba pamiętać o warozie, gdzie w razie stwierdzenia obecności tego pasożyta należy poddać rodziny odymianiu środkiem warozobójczym i czynność tą należy wykonać najpóźniej do 15 kwietnia. Póżniejsze odymianie może doprowadzić do przedostania sie armitrazy do miodu, co jest niepożądane.

     Pszczoły chore na nosemozę wyszły z zimowli bardzo osłabione, można powiedzieć, że przeżyły to cud. Próbujemy leczyć je nalewką z piołunu. Pszczoły z ula zakażonego należy przenieść do czystego, a ten ul najlepiej wypalić. Jeżeli jest to ul styropianowy, należy go wyszorować ciepłą wodą z dodatkiem sody kaustycznej. Przy tej czynności należy zachować środki ostrożności, ponieważ soda jest środkiem żrącym.

     Jeszcze raz sprawdzamy ilość pokarmu w rodzinie, zapas pokarmu ma decydujący wpływ na karmienie czerwiu. Przy znacznych zapasach pszczoly dają larwom dużo mleczka, przez co pszczoły mają większą masę, dłużej żyją i mają większą zdolność do pracy. Największym błędem jest pozostawienie pszczół wiosną bez obfitych zapasów pokarmu. Bardzo często się zdarza, że w czasie przeglądu wiosennego zauważymy brak czerwiu lub czerw jest garbaty i wyciąganie wniosku, że brak czerwiu w gnieżdzie jest oznaką bezmateczności, jest przedwczesne.

     Matka mogła nie rozpocząć składania jaj z wielu przyczyn. Zdarza się tak, że rodzina do ostatniego dnia znajdowała sie w stanie głębokiego spoczynku, instynkt rozmnażania jeszcze się w niej nie obudził, albo matka z powodu choroby lub wyziębienia utraciła zdolność składania jaj. Bardzo często giną matki staren i wyczerpane, dlatego też słabą rodzinę bezmateczną łączy się z inną.

     Czerw garbaty pojawia sie wtedy, jeżeli komórki plastra są zakryte wypuklym kopułowatym zasklepem, to rozwiną się z nich nie robotnice lecz nie pełnowartościowe trutnie. Larwy, z których rozwijają się trutnie, są większe niż pszczele i nie mieszczą się w normalnej komórce, dlatego też pszczoły nadbudowują komórkę i zasklep na nich jest wypukły.

     Jak pozbyć się matki trutowej sposobów jest wiele i każdy pszczelarz ma swój. W moim przypadku skuteczne było wyniesienie pszczół na odległość około 800 metrów i wysypanie ich z ula, a w miejsce starego postawiłem nowy ul w klateczce z matką. Pszczoły, które czerwiły na trutowo, są cięższe i nie mają siły dolecieć na pasieczysko, a pszczoły robotnice wracając do ula, zastały nowy pożądek i go zaakceptowały.

Wszystkim, którzy lubią wiosnę, pszczoły, miód pełnych radosnej nadziei, Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, a także słonecznych spotkań z budzącą się do życia przyrodą - życzy "Pasieka pod słońcem".

Włodzimierz Kowalski

idź do góry

powrót