Nie pomoże męstwo gdzie przezorność mała...

...Wszystkie armie Europy są dla nas sparring - partnerem- powiedział rosyjski analityk przy okazji stwierdzenia, że bazy NATO w byłych demoludach zostaną unicestwione natychmiast w razie potrzeby, a polska przestrzeń powietrzna będzie czysta od samoloto podobnych wyrobów NATO.

wypowiedź anonimowego internauty z 3.04.2016 r.

...Brzeziński doradca prezydenta już w 1977 r. napisał: "Najbliższym zadaniem jest niedopuszczenie do tego, aby jakieś państwo lub koalicja państw, mogły usunąć St. Zjednoczone z Euroazji ani nawet w istotny sposób ograniczyć ich rolę arbitra kontynentu". - Ludzie, kr...a, zacznijcie czytać i myśleć. Inaczej bowiem, czy wykupiłeś już miejsce na cmentarzu.

wypowiedź anonimowego internauty z 03. 04. 2016 r.

Naród winien jest sobie samemu obronę od napaści i dla przestrzegania całości swojej. Wszyscy przeto obywatele są obrońcami całości i swobód narodowych.

Konstytucja 3 - go Maja 1791 r. Siła Zbrojna Narodowa

Wirydianna Fiszerowa (fot. pl.wikipedia.org)

2-05-2016

     Władze suwerennej Polski na początku lat 90 - tych ub. wieku określiły cel strategiczny obrony Rzeczypospolitej Polskiej jako zachowanie niepodległości, suwerenności i terytorialnej integralności państwa. Problemem militarnym Polski trwającym od wieków było przeciwstawianie się skuteczne wielokrotnej przewadze sił zbrojnych wielkich sąsiadów. W systemie obronnym Rzeczypospolitej nie chodzi tylko o stworzenie wielkich jednostek zdatnych do przeciwstawienia się agresorowi ale także o stworzenie trwałych i skutecznych struktur sytemu militarnego państwa zapewniających bezpieczne pokojowe trwanie i rozwój społeczeństwa demokratycznego.

     Inaczej mówiąc istotą jest dużo wcześniejsze - nie w czasie gorącej atmosfery politycznej i eskalacji zagrożenia przygotowanie i utrzymywanie w gotowości do obrony kraju takich sił i środków oraz wypracowanie takich form przeciwdziałania agresji aby czyniły one ewentualne użycie siły przez potencjalnego agresora przedsięwzięciem dla niego niebezpiecznym i nieopłacalnym z uwagi na nieprawdopodobieństwo zwycięstwa w konflikcie z Polską. Tak przygotowywane siły, środki, formy i metody obronne powinny wyrażać groźbę poniesienia strat przez ewentualnego agresora i wywołania u niego komplikacji politycznych, społecznych i gospodarczych przewyższających jego korzyści z użycia siły zbrojnej.

     Za przyczynę upadku militarnego I Rzeczypospolitej marsz. J.Piłsudski uważał znikniecie siły jednowładców - dziedzicznych królów i przejecie rządów przez demokrację szlachecką. Według marszałka było przyczyną tego stanu rzeczy było wysuwanie na pierwszy plan innych potrzeb w państwie zamiast jego interesów obronnych. Wiciny, płynące do Gdańska ze smaczną okowitą i bogatym ziarnem, za które ściągano z Gdańska równie bogate likwory i jedwabie dla białogłów. Znaczyło to więcej dla ówczesnego państwa niż twarda żelazna praca związana z wojskiem z siłą zewnętrzną i pracą wewnętrzną nad duszą ludzką, która musi znowu stać się twardą i hardą w służbie wojskowej. Marszałek mówił także:

Gdy jednak przejdziemy do ostatnich chwil życia Rzeczypospolitej znajdziemy rzeczy jeszcze gorsze. Znajdziemy wobec słabości własnych sił poszukiwanie protekcji na zewnątrz. (...) Szukano protektorów utytułowanych: Wielką protektorką Polski była Katarzyna II, wielkim przyjacielem polski był również Fryderyk Wielki w sąsiednich Prusach wreszcie trzecią protektorką Polski była Maria Teresa. Przy takich protekcjach, sądzę, nawet wysoka protekcja Boska pomóc by nam nie zdołała. (...) I wtedy jednym z najpierwszych warunków było nic innego jak rozbrojenie Polski, zmniejszenie jej siły wojskowej (...) albowiem ten lub inny protektor - sąsiad miał więcej wojska niż Polska. Z chwilą gdy się ma protektora, po co wydawać pieniądze na wojsko, wystarczy ta wielka protekcja.

     W tle wypowiedzi Marszałka J. Piłsudskiego o przyczynach bezbronności Polski nie bez znaczenia są dużo wcześniejsze pamiętnikarskie wspomnienia Wirydianny Fiszerowej herbu Leszczyc (1776 - 1826) w których opisywała burzliwe czasy epoki stanisławowskiej i czasy Sejmu Wielkiego. W pamiętnikach z tego czasu pisała o dziele obrony Rzeczypospolitej ustanowionym w wyniku obrad Sejmu Wielkiego ...wzniesiony gmach powszechnego dobra miał wątłe fundamenty, nie wspierał się na bagnetach.

     Prawidłowość spostrzeżeń W. Fiszerowej potwierdzał już wcześniej Niccolo Machiavelli (1469 - 1527) Ten florencki dyplomata - mistrz polityki i sztuki wojennej twierdził w okresie odrodzenia: Zasadnicze fundamenty wszelkich państw polegają na dobrych ustawach i dobrym wojsku.

     Korzystanie ze środków prawnych, gospodarczych i finansowych w imię zapewnienia dobrobytu i bezpiecznego rozwoju społecznego zależy ostatecznie od argumentów siły obronnej państwa i możliwości oraz umiejętności jej wykorzystania. Ryszard Jakubczak i Józef Marczak - autorzy książki wydanej w 1998 roku czyli bez mała dwadzieścia lat temu p.n. "Obrona Terytorialna Polski na progu XXI wieku" prezentują w swojej książce następujące postulaty:
  • Funkcjonowanie Polski w środowisku międzynarodowym sprowadza się do ciągłej walki o przetrwanie, o stworzenie dogodnych warunków życia i rozwoju społeczeństwa polskiego;
  • Bez zdolności skutecznej obrony militarnej nasze państwo jest skazane na upadek - jak tego doświadczyliśmy wielokrotnie. Poddanie się pod wpływ innych państw;
  • Obrona militarna Polski nie może być improwizowanym zrywem do odparcia bliżej nie określonej agresji w przyszłości; Obrona militarna jest podstawową funkcją przygotowywaną w czasie pokoju do tworzenia kreowania bezpiecznej przyszłości dla obecnego i przyszłych pokoleń;
  • Obrona militarna jest fundamentem, podstawą trwałości państwowości polskiej umożliwiającej realizację pozostałych funkcji państwa w polityce zagranicznej i wewnętrznej.
     Spełnienia postulatów autorzy dostrzegali także poprzez funkcjonowanie komponentu sił i środków Obrony Terytorialnej we współdziałaniu z wojskami operacyjnymi i administracją terytorialną państwa. Za przykład organizacji i funkcjonowania sił Obrony Terytorialnej mogą służyć kraje demokratyczne z ugruntowaną gospodarką rynkową, a wśród nich Stany Zjednoczone, Szwecja, Szwajcaria, Wielka Brytania. Wojska OT zyskują na znaczeniu zwłaszcza wtedy gdy siły wojsk operacyjnych podlegają redukcji i kiedy występuje znaczny deficyt panowania wojsk operacyjnych na terytorium państwa. Przykładem organizacji funkcjonowania wojsk obrony terytorialnej były niemieckie Territorialheer, powołane do obrony i ochrony terytorium narodowego. W czasie pokoju liczyły kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy a w czasie wojny podlegały mobilizacji i zwiększały swą liczebność do prawie pół miliona.

     W Polsce w czasach PRL - u organizacja i funkcjonowanie wojsk Obrony Terytorialnej Kraju było obwarowane stałym pragmatyzmem wyrażającym się utrzymywaniem w kondycji i sprawności tych sił i środków obok operacyjnych Sił Zbrojnych LWP - na wszystkich poziomach ich funkcjonowania.

     Wojska Obrony Terytorialnej Kraju w Polsce Ludowej powołano w połowie lat sześćdziesiątych jako wojska tzw. układu wewnętrznego państwa obok wojsk układu zewnętrznego, którymi były wojska operacyjne działające w ramach Układu Warszawskiego. W składzie OTK znajdowały się: wojska lądowe, wojska obrony powietrznej kraju, wojska obrony terytorialnej marynarki wojennej. Organizacyjnie wojska OTK dzieliły się na brygady zmotoryzowane, pułki - niektóre w czasie kryzysu i wojny rozwijane w brygady, bataliony i kompanie.

     Bazę do tworzenia wojsk obrony terytorialnej kraju stanowiły istniejące wcześniej jednostki Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i nowotworzone oddziały wojsk OTK. Ogólne przeznaczenie obrony terytorialnej w czasie kryzysu i wojny sprowadzało się w PRL do działań ochronno - obronnych, udzielania pomocy w likwidacji skutków uderzeń rakietowo - lotniczych i broni masowego rażenia, uczestnictwa w zwalczaniu klęsk żywiołowych.

     Łącznie wojska lądowe Obrony Terytorialnej Kraju do 1989 r. składały się z jednej brygady, osiemnastu pułków i sześćdziesięciu siedmiu batalionów. Na tle funkcjonowania i organizacji obronności państwa w czasach PRL i stanu wojennego znamiennie prezentuje się postawa dowódcy 20 Dywizji Pancernej Ludowego Wojska Polskiego pułkownika Władysława Saczonka, który podczas towarzyskiego spotkania z radzieckimi oficerami na stwierdzenie gości o możliwości interwencji wojsk radzieckich w Polsce odpowiedział radzieckim oficerom, że Jeśli sojusznicze wojska wejdą do Polski to Armia Polska będzie stawiać zbrojny opór. Czy wypowiedź była podyktowana zmianą poglądów politycznych tego wysokiego oficera i dowódcy w Ludowym Wojsku Polskim, czy też była to świadomość siły własnych militarnych struktur obronnych? Na pytania nie znajdujemy odpowiedzi. W każdym razie żądanie marsz. Wiktora Kulikowa dotyczące zwolnienia ze stanowisk dowódczych płk Saczonka nie zostało spełnione. W roku 1989 w ramach redukcji Sił Zbrojnych wojska Obrony Terytorialnej Kraju zostały rozformowane.

     Po zapoczątkowaniu transformacji ustrojowej Państwa Polskiego, od początku lat 90- tych rozpoczęto proces odbudowy wojsk Obrony Terytorialnej, które z założenia miały być przeznaczone do prowadzenia działań bojowych wspólnie z wojskami operacyjnymi. Jednak koncepcję rozwoju wojsk OT przyjęto dopiero w 1998 r. pod wpływem doświadczeń państw NATO w tym zakresie. W koncepcji zakładano sformowanie do 2003 roku po jednej brygadzie na województwo w liczbie po 10 tysięcy żołnierzy. Redukcje stanów osobowych w całych Siłach Zbrojnych III RP oraz problemy z wyposażeniem i uzbrojeniem wojsk obrony terytorialnej spowodowały że sformowanych zostało jedynie siedem skadrowanych brygad liczących łącznie dwa tysiące żołnierzy.

     W latach 2003 i 2005 rozformowano dwie brygady Obrony Terytorialnej. Po wprowadzeniu programu profesjonalizacji Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w 2008 roku pozostałe brygady OT przeformowano w bataliony obrony terytorialnej a następnie przekształcono w bataliony zmechanizowane. W ten sposób Obrona Terytorialna - jako rodzaj sił zbrojnych w Polsce zakończyła funkcjonowanie.

     Wyzwania bezpieczeństwa po 2014 r. i uwarunkowania geopolityczne oraz niekorzystne zmiany w międzynarodowym środowisku bezpieczeństwa wymusiły powrót do koncepcji tworzenia w Polsce struktur Obrony Terytorialnej, które z konieczności będzie się realizować w warunkach trudnych i pod presją czasu. Czy czasu wystarczy? Jest pytaniem dzisiaj uzasadnionym.

     Od 1973 do 1984 roku szefem przedstawicieli KGB w PRL był Gen. lejtnant W. G. Pawłow. Generał Pawłow podlegał samemu Szefowi KGB w ZSRR J. Andropowowi, który wymagał wiedzy na temat wydarzeń w Polsce i o życiu politycznych elit. Gen. Pawłow wiedział wiele na ten temat i składał raporty przełożonemu, w których meldował o intrygach, nadmiarze ambicji, ubogim poziomie intelektualnym elit, ograniczoności i pretensjonalności wobec innych. Generała Pawłowa przerażała w sferach władzy jej tępota umysłowa.

     Jeżeli w dobie Polskiej transformacji ustrojowej następującej po 1989 r., w organach władzy III Rzeczypospolitej różnych szczebli znajdowali się ludzie o równie niskim poziomie intelektualnym - tym razem wybierani w wolnych wyborach. To wymownego znaczenia nabierają tezy Carla von Clausewitza, autora podręcznika "O wojnie", który tak pisał o Polakach doby oświecenia: ...Ich nikczemne obyczaje państwowe i niezmierzona lekkomyślność szły ręka w rękę i w ten sposób pędzili w przepaść. Równie znaczące są w tym względzie utwory literackie polskich poetów i wojskowych np. Aleksander hrabia Fredro pisał ...Nie pomoże męstwo, gdzie przezorność mała, samobójcze skłonności Polska ma i miała.

Piotr Staniszewski   


ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. R. Jakubczak, J. Marczak; Obrona Terytorialna Polski na progu XXI w.
  2. C. von Clusewitz; O wojnie
  3. W. Jaruzelski; Stan wojenny - dlaczego
  4. pl.wikipedia.org; Obrona terytorialna PRL

  5. pl.wikipedia.org

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/autorskie/piotr/20160502otk/art.php