Grunwald 1410 r. - dokonania Króla ''prostaka''

struktura Zakonu Krzyżackiego (fot. zbiory autora)

Oto ten, który wczoraj tyle królestw i państw swojemu przeznaczył panowaniu (...) leży (...) nędznie zabity, okazując swym upadkiem o ile duma niższa jest od pokory.

[Król Władysław Jagiełło nad zwłokami U. v Jungingen]


25-07-2015

     W aspekcie militarnym bitwa pod Grunwaldem pozostaje największą zwycięską bitwą polskiego średniowiecza. Jest wynikiem przyjętej strategii prowadzenia wojny z Zakonem Krzyżackim w latach 1409 - 1411, oraz sprawnego przeprowadzenia operacji wojskowej w kampanii 1410 r. pod jednolitym dowództwem króla Unii Polsko - Litewskiej Władysława Jagiełły.

     Strategiczne decyzje mające wpływ na planowanie wojenne podjęto w ścisłej tajemnicy podczas narady w Brześciu, w której uczestniczyli król Władysław Jagiełło, wielki książę Witold i podkanclerzy Mikołaj Trąba. To strategiczne dowództwo naczelne postanowiło przeprowadzić rozstrzygające działanie połączonymi siłami państw Unii Polsko - Litewskiej, bezpośrednie uderzenie kierując na Malbork - stolicę państwa krzyżackiego.

     Wychodzono z założenia, że skierowanie bezpośredniego uderzenia na Malbork spowoduje u przeciwnika chęć zabiegnięcia dróg marszu wojskom unijnym w celu wymuszenia walnej bitwy. Zamiar przeprowadzenia walnej bitwy z wojskami Zakonu uznawano za korzystny z uwagi na osiągnięcie przewagi liczebnej wojsk unijnych nad przeciwnikiem. Sprzyjały temu prowadzenie działań pozorowanych, sprawne mobilizowanie i przemieszczenie wojsk, unikanie starcia na przygotowanych wcześniej pozycjach przeciwnika, umiejętne wykorzystywanie warunków terenowych i dróg do prowadzenia manewrów wojskami i taborem.

wojna z krzyżakami kampania - 1410 (fot. zbiory autora)

     Ścisłe zastosowanie zaplanowanej strategii doprowadziło ostatecznie do zgromadzenia około 90 chorągwi polsko - litewskich naprzeciw nieco ponad 50 chorągwi krzyżackich. Przewaga prawie dwukrotna, z której możliwości zdawało sobie sprawę polsko - litewskie dowództwo, ale tylko w zakresie jej wykorzystania w dogodnie wytworzonych warunkach działania, które dał sobie narzucić Ulrich von Jungingen.

     Zupełnie inaczej mogłyby potoczyć się działania wojenne kampanii 1410 roku gdyby krzyżacy zastosowali strategię obrony w warownych zamkach i twierdzach, gęsto rozmieszczonych na terenie państwa zakonnego. Wtenczas prawdopodobnie siły polsko - litewskie wysyciłyby swoje możliwości na szturmowanie kolejnych twierdz albo samego Malborka. Inne przeciwdziałanie przewadze sił unijnych mogło wynikać z wcześniejszego odgadnięcia strategicznych zamiarów dowództwa polsko - litewskiego i zadysponowania przynajmniej równoważnych sił do walnej bitwy. Co nie było łatwe bowiem umiejętne działania pozorowane wojsk polsko - litewskich prowadzone w różnych kierunkach i wprowadzanie w błąd poprzez działanie wywiadowcze stwarzało wrażenie że cel kampanii będzie ograniczał się do odzyskania utraconych terytoriów.

     Świadczy to jak najlepiej o talentach planowania strategicznego Władysława Jagiełły i jego umiejętnościach jako Naczelnego Wodza połączonych sił sprzymierzonych. W przyjętej strategii mieściła się także wiedza o porywczości charakteru Wielkiego Mistrza, jego ufność w potęgę Zakonu a co za tym idzie jednoznaczne dążenie do walnych rozstrzygnięć. Pozwalało to zapewne przewidywać posunięcia krzyżackiego przeciwnika. Jeszcze ważniejsze - wydaje się, było dostosowanie strategii do warunków ekonomicznych oraz gospodarczych mających wpływ na możliwości mobilizowania zasobów kraju do prowadzenia wojny z Zakonem Krzyżackim.

     Wojska Królestwa Polskiego mobilizowały się według zasad wypracowanych za panowania Kazimierza Wielkiego. Mobilizowano się według trzech form podstawowych, którymi były: Wyprawa powszechna, wyprawa z dóbr i miast, obrona kraju. Największą wydajność obronną osiągano poprzez mobilizację do obrony kraju. Na ogłoszenie obrony kraju stawiała się cała ludność męska zdolna do noszenia broni. Po ogłoszeniu wyprawy z dóbr i miast mobilizowali się posiadacze ziemscy lub wyekwipowani przez nich zbrojni zarówno konni jak i piesi. Wyprawa powszechna - w czasach późniejszych nazywana pospolitym ruszeniem, zobowiązywała do stawienia się pod broń wszystkich dzierżawców dóbr na prawie rycerskim. Mobilizacją obejmowano rycerzy - szlachtę, wójtów, mieszczan, właścicieli ziemskich, sołtysów wsi korzystających z samorządu.

działanie stron walczących 9-15 lipca 1410 r. (fot. zbiory autora)

     Na wyprawę powszechną stawało się na wezwanie króla nie tylko zbrojno i konno ale także ludno, czyli na czele wyposażonej przez siebie kopii - najmniejszej jednostki bojowej działającej w składzie chorągwi - jednostki taktycznej. Kopia składała się z samego rycerza i towarzyszących mu pocztowych, przeważnie dwóch. Niejednokrotnie w składzie kopii było trzech lub więcej pocztowych. Obowiązkiem było wystąpienie i wyposażenie według najlepszych możliwości. Uzależnione to jednak było od zamożności rycerza. Od siły kopii, jej wyposażenia i uzbrojenia zależało powodzenie w walce i zdobycze wojenne, którymi rycerstwo rekompensowało wydatki ponoszone na wojenną wyprawę.

     Andrzej Nadolski - autor książki Grunwald 1410 wnioskuje - na podstawie zachowanych źródeł średniowiecznych spisów pochodzących z Wielkopolski z drugiej połowy XV w, że cena ekwipunku rycerskiego w średniowiecznej Polsce była znacząca. Koszt przeciętnego wyekwipowania jeźdźca - kopijnika wynosił do 22 grzywien czyli blisko 4200 dolarów, zaś koszt wyposażenia konnego strzelca - kusznika był o połowę mniejszy, ok. 11 grzywien co odpowiada kwocie 2100 dolarów. Z Wielkopolskich spisów wynika że 40% wielkopolskiego rycerstwa określało swój dochód roczny wyższy niż 150 grzywien. 30% określało swój roczny dochód na poziomie przekraczającym 60 grzywien. Zatem, jak sądzi Nadolski znaczna część polskiego rycerstwa posiadała środki umożliwiające wystawienie trzykonnej kopii. Koszt wystawienia takiej kopii szacunkowo wynosił ok. 44 grzywien czyli 8400 dolarów. Mniej zamożni wyposażali dwukonne kopie lub służyli w pojedynkę.

     Były to koszty znaczące w budżecie rycerskim i nie mogły być równoważone przez wynagrodzenie płacone ze skarbu królewskiego. Wynagrodzenie królewskie wynosiło pięć grzywien i płacone było tylko za udział w wyprawie poza granice kraju. Prawo przewidywało także, że płatność może być zaniechana jeżeli król rycerstwo uprosi. W takich przypadkach król gwarantował jedynie wypłatę okupu za tych, którzy dostali się do niewoli i wypłatę ekwiwalentu za doznane szkody, głównie za utracone konie. Dla porównania po stronie krzyżackiej żołd dla kopii zaciężnych wynosił do 12 grzywien za jedną kopię i był wypłacany miesięcznie. Łatwo zatem zrozumieć znaczenie łupów wojennych, pozyskiwanie zdobyczy oraz znaczenie okupu za pochwyconych jeńców, do których rycerstwo nasze przywiązywało duże znaczenie.

kopia z chorągwi sieradzkiej (fot. zbiory autora)

     Chorągwie Królestwa Polskiego powołane w 1410 roku składały się w większości z elementu rodzimego ale nie były jednolite etnicznie. Obok Polaków z Małopolski i Wielkopolski występowali Mazowszanie, rycerze z Rusi Czerwonej, którzy stawili się w 7 chorągwiach - lwowskiej, halickiej, przemyskiej, chełmskiej i trzech podolskich.

     W chorągwiach Królestwa Polskiego znajdowały się chorągwie terytorialne wystawiane z poszczególnych ziem - tzw. ziemskie, których wystawiono siedemnaście. Były to chorągwie: krakowska, sandomierska, poznańska, kaliska, sieradzka, lubelska, łęczycka, lubelska, kujawska, wieluńska, dobrzyńska i chorągwie z lennego Mazowsza. Osobno wystawiono chorągwie eksterytorialne, które formowane były przez zamożne rody rycerskie i możnowładców Królestwa Polskiego oraz chorągwie zaciężne, które składały się z zaciężnych rycerzy cudzoziemskich z Moraw, Czech, Śląska, Węgier - razem wystawiono dwadzieścia sześć chorągwi eksterytorialnych.

     Król Władysław Jagiełło wystawił dwie własne chorągwie: nadworną i gończą, składające się dworzan i przeznaczone do pełnienia funkcji straży przednich, pościgów i harców przed bitwą. Szczególną pozycję zajmowała chorągiew krakowska, o której Długosz pisze że liczyła się jako pierwsza w całej armii polskiej, przewyższając siłą i liczebnością wszystkie inne, a jej znak - gonfanon z białym orłem w koronie na czerwonym polu był jednocześnie znakiem przewodnim całego królestwa. Mniejszą ale liczącą się siłę w szeregach wojsk królewskich stanowili Niemcy reprezentowani głównie przez mieszczańskich wójtów.

bojar litewski (fot. zbiory autora)
     Mało wiadomo o wojskach Wielkiego Księcia. Można jednak przyjąć - jak utrzymuje Nadolski, że armia litewska składała się wyłącznie z jazdy. Litewscy bojarzy stawiali się na wezwanie księcia konno i zbrojno i na czele pocztów, których liczebność zależała od rozmiarów posiadłości poszczególnych bojarów. Chorągwie formowano na zasadzie terytorialnej ale istniały też chorągwie wystawiane przez wybitniejszych bojarów i możnych kniaziów. Etniczny skład armii nie był jednolity. Obok Litwinów i Żmudzinów występował silny element ruski - pułki smoleńskie i w mniejszej mierze polski ze skolonizowanego Podlasia. Dochodził do tego kontyngent tatarski ze Złotej Ordy, którym przewodził Chan Dżelelal Edin.

     Przez długi czas historycy przypisywali bitwie średniowiecznej charakter masowego starcia rycerstwa uszykowanego wstępnie do bitwy przez głównego dowódcę tzw. szykiem w płot. Sama bitwa z biegiem czasu przeistaczała się w szereg niekontrolowanych pojedynków rycerskich przypominających turnieje, do których włączał się naczelny dowódca, tracąc od tego momentu możliwość kontrolowania działań własnych wojsk w bitwie.

     Prowadzone badania nad militarnymi aspektami kampanii 1410 r. oraz przebiegiem bitwy grunwaldzkiej potwierdzają odstępstwa od średniowiecznego schematu i wskazują na znaczenie manewru oraz stosowanie zasad rozpoznania, ubezpieczenia i ekonomii sił przez walczące strony. Badania materiałów źródłowych pochodzących od Długosza oraz odnajdowane w źródłach niemieckojęzycznych ukazują w najlepszym świetle strategiczny zmysł Polskiego Króla i jego talent jako Wodza Naczelnego połączonych wojsk Unii Jagiellońskiej. Dzięki którym możliwe stało się odpowiednie przygotowanie mobilizacji, sprawność przegrupowania masy wojsk i zabezpieczenie ich przeprawy przez Wisłę przy stosowaniu nowatorskich w tamtych czasach rozwiązań inżynieryjnych. Sprawny ubezpieczony przemarsz przez terytorium przeciwnika, unikanie głównego starcia w niekorzystnych warunkach terenowych pod Kurzętnikiem. W końcu sprawne uszykowanie wojsk do bitwy i kierowanie jej zwycięskim przebiegiem.

knecht pieszy Zakonu (fot. zbiory autora)
     Grunwald stał się momentem przełomowym dla dalszego rozwoju Unii Jagiellońskiej. Dotychczas zwycięski Zakon Krzyżacki, powiększający stale stan swego posiadania i mnożący zwycięstwa, został pokonany i zepchnięty do defensywy, siła jego złamana, autorytet podkopany, potęga gospodarcza zachwiana. Jakkolwiek oceniano zwycięstwo grunwaldzkie z punktu widzenia politycznego i bez względu na to jak potoczyły się dalsze losy Rzeczypospolitej Obojga Narodów, niewątpliwym jest że zwycięstwo pod Grunwaldem pozwoliło zrzucić krzyżacki gorset i dało podstawy niezwykłego rozwoju Państw Unii Jagiellońskiej.

     Dynastia Jagiellonów była szczególnym dobrodziejstwem dla narodów Europy Środkowej, a szczególnie Polski we wszystkich dziedzinach. W państwie Jagiellońskim panowała tolerancja wyznaniowa, nieznana reszcie Europy. Obok siebie żyły różne grupy etniczne i funkcjonowały różne religie i kultury. Z tego względu kierowały się tu strumienie imigracyjne i znajdowali schronienie uchodźcy polityczni z wielu krajów. Wspomagali oni potencjał demograficzny państwa wzbogacali jego kulturę i gospodarczy rozwój.

     Liczba miast w Koronie wzrosła do ponad 900, rozwijało się rolnictwo. Rósł eksport nadwyżek dóbr, a Polska w XVI wieku zyskała miano spichlerza Europy. Na polach Grunwaldu wywalczony został złoty wiek Polski, w czasie którego Rzeczypospolita Obojga Narodów sięgnęła szczytu potęgi gospodarczej i politycznej. Dokonania złotego wieku nie byłyby możliwie bez króla Władysława Jagiełły - "prostaka" - jak nazywali go niektórzy polscy panowie, który wbrew nadziejom elit nie pozwolił sprowadzić się do roli politycznej marionetki.

Piotr Staniszewski   


ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. Andrzej Nadolski; Grunwald 1410; wyd. Bellona; Warszawa 2008
  2. Zwycięstwa oręża polskiego; wyd. RM
  3. M. Bogucka; Polska za panowania Jagiellonów

Artykuł pochodzi ze strony: Internetowego Kuriera Proszowskiego
Zapraszamy: https://www.24ikp.pl/autorskie/piotr/20150725grunwald/art.php