Stanisław August Poniatowski, ostatni Król Polski - reformator czy nieudolny uzależniony polityk?! cz.I
    Dzisiaj jest wtorek, 24 kwietnia 2024 r.   (114 dzień roku) ; imieniny: Bony, Horacji, Jerzego    
 |   serwis   |   wydarzenia   |   informacje   |   skarby Ziemi Proszowskiej   |   Redakcja   |   tv.24ikp.pl   |   działy autorskie   | 
 |   M.Fatyga   |   zrzęda p.   |   A.Powidzki   |   H.Pomykalski   |   Z.Grzyb   |   W.Nowiński - wrześniowe...   |   Magda K.-G. - prawo dla...   | 

serwis IKP / działy autorskie / politologia - poglądy Piotra / Stanisław August Poniatowski, ostatni Król Polski - reformator czy nieudolny uzależniony polityk?! cz.I
O G Ł O S Z E N I A
Money.pl - Serwis Finansowy nr 1
Kursy walut
NBP 2023-01-24
USD 4,3341 +0,23%
EUR 4,7073 -0,24%
CHF 4,7014 -0,22%
GBP 5,3443 -0,38%
Wspierane przez Money.pl


Stanisław August Poniatowski, ostatni Król Polski - reformator czy nieudolny uzależniony polityk?! cz.I

Stanisław August Poniatowski w stroju koronacyjnym, obraz Marcello Bacciarellego z 1768 (fot. pl.wikipedia.org)

(...) Stanisław Poniatowski podskarbi litewski. Zabierając głos w jak najbardziej słusznej sprawie reorganizacji i modernizacji armii polsko - litewskiej, nazwał w ferworze szlachtę "zgrają". (...) Pisane na gorąco satyry i paszkwile patriotyczne, (...) krążące wówczas po Warszawie i kraju były groźną bronią polityczną. Taką bronią trafiony i ośmieszony został kandydat na następcę króla polskiego.

"Choć ci diabli w kaszę srają, nie nazywaj szlachty zgrają.
Młody Ciołku, chociaż panic, nie miej przecież szlachty za nic."


["Stanisław August Poniatowski" - aut. K. Zienkowska Wyd. Ossolineum Wrocław 1998 str. 312 (tu diabli Czartoryscy - dop. autorski)]


17-02-2015

     W tym roku minie 220 rocznica abdykacji ostatniego króla Polski. Stanisław August Poniatowski zmarł 12 lutego 1798 roku. Po wypiciu bulionu poczuł się źle, następnego dnia zmarł. Po detronizacji z Polskiego Tronu, przebywając w Petersburgu wdał się w poufne rozmowy z dyplomatami pruskim. Spiskowa teoria dziejów utrzymuje że było to przyczyną nagłej śmierci króla.

     Historycy i znawcy przedmiotu nie są zgodni w ocenie dokonań Stanisława Augusta dla dobra I Rzeczypospolitej. Króla postrzega się przez pryzmat zależności od książąt Czartoryskich i uległości wobec Katarzyny II - imperatorowej Rosji, której wcześniej był kochankiem. Wielkim cieniem na działalność króla kładzie się zupełny brak znajomości zasad sztuki wojennej i rzemiosła wojskowego, co podczas wojny Polsko - Rosyjskiej w obronie Konstytucji 3 maja przełożyło się na brak zdecydowania i odwagi w prowadzeniu działań wojennych w Koronie i na Litwie. Mniejsze znaczenie nadaje się znajomości epoki i ograniczeń politycznych z jakimi zmagała się I Rzeczypospolita a wraz z nią król. Mało jest także wiadomości o osobowości Stanisława Augusta.

Stanisław Poniatowski, ojciec Stanisława Augusta Poniatowskiego (fot. pl.wikipedia.org)
     Stanisław Antoni Poniatowski urodził się w Wołczynie 17 stycznia 1732 r. jako szóste dziecko a czwarty syn wojewody mazowieckiego, podskarbiego litewskiego, senatora, doświadczonego żołnierza, obieżyświata, ambitnego dyplomaty a wkrótce regimentarza wojsk koronnych - Stanisława Poniatowskiego i Konstancji z Czartoryskich siostry książąt Czartoryskich: Michała i Augusta.

     W dniu urodzin układ gwiazd był jak najbardziej pomyślny - znakiem zodiaku był gwiazdozbiór nieba północnego - Koziorożca, którym rządzi planeta Saturn. Rodzice nowonarodzonego dziecka wierzyli w opiekę Opatrzności, wierzyli także w astrologię, interesowali się kabałą i okultyzmem. Horoskopy wróżyły dziecku szczęśliwą przyszłość, los niezwykły, sławę i koronę. Stanisława Antoniego od dzieciństwa cechowało przewrażliwienie i skłonność do depresji. Przypadłości te mogły być wynikiem przetrzymywania małego Stanisława Antoniego w Kamieńcu Podolskim w charakterze zakładnika wojewody kijowskiego Józefa Potockiego, podczas zbrojnych zamieszek jakie ogarnęły kraj po śmierci Augusta III w 1733 r. Przyszły król Polski miał wtedy być gwarancją lojalności własnego ojca - czyli wojewody mazowieckiego wobec króla Stanisława Leszczyńskiego.

     Matka Konstancja interesowała się osobiście wychowaniem i wykształceniem dziecka. Była to kobieta o nieprzeciętnej osobowości i wielkiej inteligencji, wysoko wykształcona ale kochająca syna miłością apodyktyczną i zaborczą. Wierzyła że ten właśnie z jej synów jest stworzony do rzeczy wielkich i wychowywała go tak jak dyktowały jej to własne aspiracje i lęki. Wiara ta nasiliła się po śmierci dwóch z trzech starszych synów.

Syn Aleksander - wybitnie uzdolniony, przeznaczony do kariery wojskowej zginął na polu bitwy w 1744 roku w wieku 19 lat. Syn Franciszek niemniej zdolny od Aleksandra, przeznaczony do kariery duchownego zmarł w wieku 23 lat. Franciszek chorował na epilepsję, którą zauważono zbyt późno. Mąż Konstancji a ojciec przyszłego króla także skarżył się na spazmy. Nic więc dziwnego że otoczyła troską i opieką młodsze dzieci a szczególnie Stasia, który był dzieckiem drobnym i chorowitym. Stanisław już w bardzo młodzieńczym wieku miał do czynienia z jakąś nie określoną bliżej chorobą psychiczno - nerwową, prawdopodobnie odziedziczoną, która nękała go z różnym nasileniem przez całe życie.

Konstancja z Czartoryskich Poniatowska, matka Stanisława Augusta Poniatowskiego (fot. pl.wikipedia.org)
     Konstancja ulokowała w Stanisławie wszystkie zawiedzione nadzieje jakie wiązała ze starszymi synami i nieposkromioną dumę oraz ambicje, które cechowały ją w takim samym stopniu jak jej starszych braci, książąt Czartoryskich: Michała i Augusta. Separowała go od innych dzieci i tych wszystkich ludzi, których uważała za zbyt wulgarnych lub za mało wykształconych. Stanisław szybko poczuł się mądrzejszy i lepszy od innych. Lekceważył ludzi przeciętnych. Uważałem że kto nie jest Arystydem lub Katonem, jest niczym - pisał po latach. Unikał towarzystwa, które zdaniem matki nie było dostatecznie mądre lub dystyngowane. W pamiętnikach oceniał sam siebie jako dziecko zbyt dumne i zarozumiałe. W poszukiwaniu ludzi doskonałych prawie z nikim nie rozmawiałem, a liczba tych, którzy uważali że nimi pogardzałem, stała się przyczyną przykrego wyróżnienia, jakim było posiadanie wrogów już w wieku lat piętnastu ["Stanisław August Poniatowski" - aut. K. Zienkowska Wyd. Ossolineum Wrocław 1998 str. 11].

     Wychowanie jakie dano Stanisławowi i zainteresowania jakie w nim rozwijano oraz stałe przebywanie w gronie rodzeństwa lub ludzi dorosłych pozbawiło go prawdziwego dzieciństwa. W jego własnej opinii było to psychiczne okaleczenie, z którego zrodziła się skłonność do melancholii z biegiem lat coraz bardziej dokuczliwej, przeradzającej się w stany depresji z towarzyszącymi atakami spazmów. Przedwcześnie wyrobiona powaga, uzdolnienia, inteligencja i pewność siebie, którymi była nacechowana osobowość Stanisława nie uchroniły go od popełniania błędów politycznych. Matka separując syna od rówieśników i ludzi pospolitych - nie tylko kondycją urodzenia, lecz także duchem lub umysłem, rozwijała w nim pogardę do otoczenia. Wyniki takiego wychowania okazały się nie najlepsze i nie ułatwiały przyszłemu królowi Stanisławowi Augustowi trudnej sztuki znajomości ludzi i dobierania do swego otoczenia ludzi uczciwych, lojalnych i oddanych ojczyźnie. Król miał zatem więcej kochanek niż kobiet kochających i znacznie więcej wrogów niż przyjaciół, a najwięcej pochlebców i arogantów.

marszałek konfederacji generalnej (radomskiej) Karol Radziwiłł "Panie Kochanku" (fot. pl.wikipedia.org)
     Całe życie króla było wkomponowane w zmniejszające się znaczenie Rzeczypospolitej na arenie międzynarodowej, w miarę jak rosło znaczenie Rosji, która obok Austrii zaczęła przejmować rolę przedmurza muzułmańskiego. Uchylanie się Rzeczypospolitej od konfrontacji zbrojnych i sojuszy wojennych - szczególnie w pierwszej połowie XVIII wieku, zaprzepaściło prawdopodobnie ostatnią szansę na wzmocnienie militarne kraju, a co za tym idzie na wzmocnienie parlamentu, skarbu, wojska, administracji. Rzeczypospolita pozostawała z boku polityki europejskiej, ze swoim wewnętrznym dramatycznym życiem politycznym, któremu zasadniczy kształt nadawały sterowane obcą mocą elekcje i szlacheckie liberum veto. Nie mając poważnej międzynarodowej myśli politycznej stawała się anachronizmem interesów klanowych. Wówczas to pod wpływem zmian w polityce europejskiej dyktowanej układami sąsiednich mocarstw I Rzeczypospolita traciła rację politycznego bytu.

     W tło takiej polityki międzynarodowej i wewnętrznej wpisało się panowanie ostatniego Króla Polski. W dniu 6 września 1764 roku pod patronatem rosyjskich wojsk auksyliarnych - stolnik litewski - Stanisław Antoni Poniatowski, liczbą około 5500 głosów szlacheckiej braci został obrany Królem Rzeczypospolitej. Na Sejmie Koronacyjnym przybrał imię August. Był wtenczas 32 letnim elektem - protegowanym Imperatorowej Rosji Katarzyny II. Wszechstronnie wykształconym, znającym Europę i krytycznie odnoszącym się do wad ustroju politycznego własnego kraju. Przeprowadzenie reformy swojego państwa uważał za dziejową konieczność i swoją misję. Na początku wszystko układało się po myśli króla. Zawiązana konfederacja Czartoryskich, która wyniosła go na tron i jej trwanie po sejmie koronacyjnym pozwalały żywić nadzieję że następny sejm pociągnie dzieło reform [Sejm w I Rzeczypospolitej zbierał się raz na 6 tygodni co dwa lata. Król miał kompetencje zwołać dwutygodniowy sejm nadzwyczajny w razie szczególnej potrzeby.].

     W roku 1765 otwarto mennicę, ujednolicono system miar i wag oraz przeprowadzono rewaloryzację monet, kładąc w ten sposób kres wieloletniemu kryzysowi pieniężnemu. Rozpoczęto reformy militarne poprzez dozbrojenie i unowocześnienie wojska oraz uruchomienie w Warszawie ludwisarni produkującej działa i moździerze. Otwarcie Szkoły Rycerskiej stanowiło ważny krok na drodze przemian oświatowych. Korpus kadetów kierowany przez ks. Adama Czartoryskiego miał kształcić nie tylko fachowców - oficerów, ale także świadomą potrzeb kraju elitę obywatelską. Przeprowadzona po stuletniej przerwie lustracja skarbu pozwalała mieć nadzieję na powiększenie dochodów. Wprowadzono cło generalne, które miało być sposobem na ożywienie handlu.

     Rozmach reform zaskoczył sąsiadów Rzeczypospolitej. Sprawdzianem ich przychylności dla królewskich reform była sprawa komory celnej, którą w Kwidzyniu założył król pruski Fryderyk II. Spór polsko - pruski w tej sprawie oparł się o arbitraż Rosji, która jednak zajęła stanowisko przychylne Prusom. Tym samym już na początku zwichnięta została idea reformy handlu poprzez cło generalne, a Stanisław August Poniatowski po raz pierwszy zetknął się z twardą rzeczywistością przymierza Petersburga i Berlina przeciwko polskiemu odrodzeniu.

Nikołaj Wasiljewicz Repnin, generał-feldmarszałek i dyplomata, rosyjski poseł nadzwyczajny i minister pełnomocny w Warszawie (fot. pl.wikipedia.org)
     Kolejne lata długiego panowania Stanisława Augusta tylko potwierdzały wzrost zależności Rzeczypospolitej i jego samego od zagranicznych mocodawców. Wewnętrzna sytuacja polityczna kraju również nie sprzyjała reformowaniu państwa. Na Sejmie 1766 r. Rosja i Prusy zagroziły wojną w obronie liberum veto, które jak na ironię poparte zostało przez republikanów. Doprowadziło to wycofania się króla (i familii Czartoryskich) z reform, a w tym głosowania większością w sprawach kardynalnych. W tle równouprawnienia dysydentów rosyjski ambasador Repnin zawiązał katolicką Konfederację Radomską.

     Do dzisiaj trudno zrozumieć polityczne kombinacje radomskich konfederatów, którzy zbiegli się pod sztandary Repnina oferującego przeciwnikom królewskim i przeciwnikom książąt Czartoryskich trwałe przywrócenie ustroju politycznego saskich ostatków z liberum veto na czele, a także detronizację króla. Zaślepieni nienawiścią do Stanisława Augusta Radziwiłłowie, Potoccy, Mniszchowie, oraz inni magnaci i półpanki przyciągali hasłami obrony wolności i wiary rzesze zdezorientowanej szlachty prowincjonalnej wiążącej się konfederacją, której przewodził Karol Radziwiłł "Panie Kochanku". Jakież było zdziwienie repninowskich konfederatów gdy w manifeście Konfederacji Radomskiej zabrakło sformułowań reformatorskich. Za to konfederacja wprost uznawała majestat króla Stanisława Augusta. Wynikało to bynajmniej nie z politycznych kombinacji króla, ale było efektem ambasadorskich życzeń, ustalonych wcześniej w Petersburgu.

     Sejm z 1767 r. zwany repninowskim, nadał konfederackim pracom rangę trwałych ustaw. Aczkolwiek przebiegał nieuzupełnienie po myśli Repnina. Przedstawiony bowiem przez Karola Radziwiłła projekt wyznaczający komisarzy pełnomocnych - na wyraźne żądanie rosyjskiego ambasadora - nie znalazł uznania u sejmujących stanów. Sami radomianie zaś, po niewczasie, zorientowali się że zostali politycznie wykorzystani w Petersburskiej grze mającej na celu ingerencje w wewnętrzne sprawy Rzeczypospolitej po hasłami równouprawnienia innowierców. Przejrzenie tego zamysłu skończyło się dla niektórych zsyłkami na Syberię, po raz pierwszy zastosowanymi wobec sprzeciwiających się woli obcego mocarstwa i co trzeba przyznać będącymi nową metodą wywierania wpływu na decyzje polityczne poprzez zastraszanie posłów - nie spotykaną dotychczas w Rzeczypospolitej (Kajetan Sołtyk, Józef Załuski, Wacław Rzewuski i jego syn Seweryn - pomniejszy targowiczanin).

     Na początku 1768 roku delegowani ustawodawcy (pełnomocni komisarze) wypracowali prawa kardynalne Rzeczypospolitej. Zaliczono do nich liberum veto, wolną elekcję, prawo wypowiadania posłuszeństwa. Tym samym wszystkie sprawy o podstawowym znaczeniu dla państwa jak: podatki, etat wojskowy, zasady działania sejmu i sejmików, zawieranie traktatów międzynarodowych wymagały jednomyślności - czyli mogły być zawetowane przez jednego posła. Inne sprawy mniejszej wagi można było rozstrzygać większością głosów.

     Całokształt ustawodawstwa sejmu repninowskiego otrzymał gwarancje rosyjskie. Oznaczało to że od tej pory wszelkie projekty reform wymagały formalnej zgody Petersburga. Rzeczpospolita stała się rosyjskim protektoratem na mocy prawa. Dla ludzi tak rzeczy widzących była to klęska narodu, a zwycięstwo króla, familii Czartoryskich i Rosji. Cześć zawiedzionych zdecydowała się na opór czynny.

Traktat wieczystej przyjaźni pomiędzy Rosją a Rzecząpospolitą (1768) - strona tytułowa (fot. pl.wikipedia.org)


Piotr Staniszewski   


ŹRÓDŁA, BIBLIOGRAFIA:
  1. K. Zienkowska; Stanisław August Poniatowski; Wyd. Ossolineum; Wrocław 1998
  2. Z. Zielińska; Dzieje Narodu i Państwa Polskiego - Ostatnie lata Pierwszej Rzeczypospolitej; zeszyt historyczny

  3. pl.wikipedia.org



idź do góry powrót


 warto pomyśleć?  
Nie da się zobaczyć mózgu człowieka, ale widać kiedy go brakuje.
(internet)
kwiecień  24  środa
[18.00]   (Kraków)
Operacja >>Burza<< na obszarze Inspektoratu Miechów Armii Krajowejwykład Cezarego Brożka (transmisja online)
kwiecień  25  czwartek
kwiecień  26  piątek
[9.30-13.30]   (Skalbmierz)
8. Akcja Honorowego Krwiodawstwa "Krew darem życia 2024"
[12.00]   (Piotrkowice Małe)
Dzień Integracji Pokoleń w Zesple Szkół im. E. Godlewskiego
kwiecień  27  sobota
DŁUGOTERMINOWE:
PRZYJACIELE  Internetowego Kuriera Proszowskiego
strona redakcyjna
regulamin serwisu
zespół IKP
dziennikarstwo obywatelskie
legitymacje prasowe
wiadomości redakcyjne
logotypy
patronat medialny
archiwum
reklama w IKP
szczegóły
ceny
przyjaciele
copyright © 2016-... Internetowy Kurier Proszowski; 2001-2016 Internetowy Kurier Proszowicki
Nr rejestru prasowego 47/01; Sąd Okręgowy w Krakowie 28 maja 2001
Nr rejestru prasowego 253/16; Sąd Okręgowy w Krakowie 22 listopada 2016

KONTAKT Z REDAKCJĄ
KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ         KONTAKT Z REDAKCJĄ